Dodano: 03.12.10 - 11:37 | Dział: Internet i komputery

Kłopoty założyciela Wikileaks

Portal WikiLeaks został zmuszony do rezygnacji z korzystania z serwerów Amazon.com po rozmowie przedstawicieli Kongresu USA z kierownictwem Amazon na temat związków z WikiLeaks - poinformował niezależny senator ze stanu Connecticut Joe Lieberman.

Ciekawe czy to też z powodu podejrzenia zaÅ‚ożyciela portalu o „molestowanie seksualne”, czy może z jakiegoÅ› innego powodu?
„Decyzja firmy o odciÄ™ciu Wikileaks jest sÅ‚uszna i powinna wyznaczać standard dla innych spółek, które WikiLeaks wykorzystuje, by rozpowszechniać nielegalnie zdobyte materiaÅ‚y” - oÅ›wiadczyÅ‚ Pan Senator. WiÄ™c może jednak chodzi o rozpowszechnianie „nielegalnie zdobytych materiałów”, a nie o „molestowanie”. Chyba że ujawnienie „materiaÅ‚u” o ewidentnie nielegalnym poleceniu zbieraniu danych (także biometrycznych) urzÄ™dników ONZ wydanym przez Sekretarz Stanu Hilary Clinton należy uznać za „molestowanie” Pani Clinton – za co można być Å›ciganym przez Interpol. Bo wymaga zdecydowanej interwencji ze strony rzÄ…du USA „rozpowszechnianie nielegalnie zdobytych materiałów”, o tym, że rzÄ…d USA nielegalnie „zdobywa materiaÅ‚y”. Choć z drugiej strony, gdyby nie dziaÅ‚ania rzÄ…du USA, nie byÅ‚oby co ujawniać! Nieprawdaż?

Na portalach spoÅ‚ecznoÅ›ciowych wre oburzenie – na szczęście jeszcze można siÄ™ przynajmniej oburzać. Ale chyba już niedÅ‚ugo. Bo przecież wyrażanie oburzenia z powodu „wyznaczajÄ…cych standardy” dziaÅ‚aÅ„ rzÄ…du USA może Å›ciÄ…gnąć na oburzonych zarzuty molestowania albo nawet gwaÅ‚tu i doprowadzić do „rezygnacji” dostawcy usÅ‚ug internetowych z dostarczania tychże wszystkim oburzonym.

Póki co oburzeni powołują się na Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Widocznie czytają bez zrozumienia. Brzmi ona jak nastepuje:
„Congress shall make no law respecting an establishment of religion, or prohibiting the free exercise thereof; or abridging the freedom of speech, or of the press; or the right of the people peaceably to assemble, and to petition the Government for a redress of grievances”.

Z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… Konstytucja nie zostaÅ‚a naruszona! Kongres nie ustanowiÅ‚ przecież żadnego prawa zakazujÄ…cego wolnoÅ›ci sÅ‚owa! To tylko rzÄ…d i jego urzÄ™dnicy robiÄ…, co robiÄ…. A Kongres może im, co najwyżej… („wężykiem Jasiu, wężykiem”)

……………………………

IMPERIUM KONTRATAKUJE

Interpol poszukuje międzynarodowym listem gończym Julianem Assange, założyciela Wikileaks - poinformował dziś w nocy rzecznik Interpolu.
List goÅ„czy oznaczony jest gryfem „red notice”, najwyższÄ… z szeÅ›ciu kategorii tego dokumentu i oznacza poszukiwania w celu aresztowania i ekstradycji.

Z międzynarodowym nakazem aresztowania urodzonego w Australii Assange wystąpiła już wcześniej Szwecja. Wymiar sprawiedliwości tego kraju poszukuje go w związku z oskarżeniami o gwałt i molestowanie seksualne.
Zawsze mówiÅ‚em, że prokuratorzy zamiast stawiać zarzuty „dziaÅ‚ania na szkodÄ™ spółki” Å‚atwo mogÄ… znaleźć jakÄ…Å› pannÄ™, która „przypomni” sobie, że byÅ‚a zgwaÅ‚cona. Jakby trzeba byÅ‚o to nawet niektórzy dziennikarze Å›ledczy mogliby „dotrzeć” do zdjęć, które „zrobiÅ‚a” kamera miejskiego monitoringu. Ciekawi mnie tylko czy najpierw molestowaÅ‚ a potem zgwaÅ‚ciÅ‚, czy może na odwrót? No i jeszcze za co poszukuje go Interpol? Też za gwaÅ‚t? Może na Hillary Clinton?

Znamienne, że Interpol nie wystawił listu gończego za Assange jak już było wiadomo, że Wikileaks ma zamiar opublikować tajemnice amerykańskiej dyplomacji, które okazały się nie być żadną znowu taką wielką tajemnicą, tylko dowodem na to co było wiadomym od dawna: jak się dziś uprawia politykę. O gwałcie i molestowaniu (albo na odwrót) przypomniano sobie gdy założyciel Wikileaks zapowiedział tym razem ujawnienie tajemnic pewnego banku! Pieniądze podobno szczęścia nie dają. Ale dają władzę. I to chyba nawet nad Interpolem.

blog.gwiazdowski.pl

- więcej na: www.wnp.pl