Dodano: 14.12.10 - 22:16 | Dział: SATYRA POLITYCZNA
Krajem płynie trucizn rzeka
Wróg ten ziemski, lub z zaświatów
Uwziął się na nas Polaków;
Tych, co są ponad przeciętni,
Talentami, duchem piękni.
I to w pale się nie mieści,
Że smutne, hiobowe wieści
Walą w nas z telewizora;
(Od rana aż do wieczora).
Narutowicz i Sikorski,
Fieldorf, ów generał polski,
Oficerowie w Katyniu,
AK walcząca w podziemiu,
Ci co mieli inne zdanie
Niż to „wschodnie” zakłamanie,
Ginący strzałem w tył głowy,
Kwiat młodzieży narodowy;
Również księży było wielu
Co zginęli w PRL-u
Trzecia RP też nie lepsza:
Co narodowe – to spieprza;
Jej metodą śmierć cywilna;
Cel nienawiści: ojczyzna.
Przy pomocy swojej prasy,
TV i Sorosza kasy,
Morduje wspaniałych ludzi;
(Że tym draniom się nie znudzi?)
Zaszczuto marszałka Kerna,
Pozbawiano księży „berła”
Opluto H. Jankowskiego
Arcybiskupa pewnego,
Rząd Olszewskiego zniszczyli
I gnoją go do tej chwili;
Ich nienawiść kraj zalewa:
Niszczy tych z prawa i z lewa,
Jeśli ktoś broni polskości
Jest ofiarą ich podłości;
A podłość ich jest bez granic;
(Lecz czasem zdaje się na nic).
Mimo ich zła ofensywy
Ojciec Rydzyk jest wciąż żywy;
Atakuje go hołota,
Te popłuczyny Pol Pota:
Palikot i Niesiołowski,
I w PO gang antypolski,
Lecz ta twierdza chrześcijaństwa
Daleka jest od poddaństwa;
Na szczęście jest niezdobyta,
W niej serce narodu pika.
Bronią jej wielkie postacie
Księża w biskupim ornacie,
Wielki mąż stanu Kaczyński,
Kurski, Ziobro i Girzyński,
Robert Nowak i Wolniewicz,
A nawet sam Michałkiewicz.
Widząc, że nie dadzą rady,
Gnidy narodowej zdrady,
Skierowały swe talenty
Na obszar dotąd nie tknięty:
Rwą tę tkankę moralności,
Która broni nas w młodości:
Pani Hall psuje szkolnictwo,
Owsiak podstępnie rwie wszystko,
Zaś na scenie, w kabarecie,
Bawi ich moralne śmiecie!
Szydzą z wszystkiego co polskie
„Artyści” dzieci UB-owskie.
W TVN-nie satyrycy:
Miecugow, jego wspólnicy,
Ośmieszają patriotów
I robią z nas idiotów.
Rząd, prezydent, sądownictwo,
Są obojętni na wszystko;
Będąc źródłem tej zarazy
Nie widzą w tym gnoju skazy;
Dbają tylko o swe gaże,
I czy TV ich pokaże;
Są na „ty” z głowami państw,
Znanych w świecie z mega – draństw.
Inny odłam mafii zła
Niszczy wszystko co się da:
Polski film, polską kulturę,
A także literaturę;
Zniknęły filmy Poręby,
Wraz z nimi polskości zręby,
W szkołach nie ma Sienkiewicza,
Poezji, która zachwyca;
W miejsce tych wspaniałych książek
Wprowadza się zła zalążek.
Krajem płynie trucizn rzeka:
Coca Cola zamiast mleka,
Na domiar tego wszystkiego
Jest moralność – ta Kalego!
Łódź na tej trującej rzece
Wszystkich drani kraju niesie:
Michnika, Kalisza, Tuska,
Obok niej ów Kutz się pluska
Płyną zgodnie z rwącym prądem
Za nimi parlament z rządem,
Polską nazwali tą ziemię
I żyjące na niej plemię;
Plemię zacnych bojowników,
Dzisiaj PO niewolników.
Lecz dość tych ponurych wieści;
Potrzebne nam inne pieśni:
Rzeka zła spłynie do morza,
Zaś nas chroni łaska Boża.
Tradycji naszej broni
I przepędzi zła nicponi;
Jarosław i jego grupa,
Każdy kto głos prawdy słucha,
Której źródło jest w Toruniu,
Słyszalne zaś w każdym domu,
Słuchając ojca Rydzyka,
BP. Głodzia i Bartnika
Naród przywdział prawdy zbroję,
Dlatego ja się nie boję
Tuska ani Palikota;
Na nic zda się ich robota.
Rudolf Jaworek