Dodano: 23.01.11 - 17:12 | Dział: Na każdy temat

Przechytrzyć wskazówki zegara

W latach mojej młodości czas był dość abstrakcyjnym pojęciem, a już na pewno nie popędzał tak ludzi. Najczęstszą okazją do otrzymania zegarka były celebrowane rozmaite uroczystości.
Nie każdego stać byÅ‚o na zegarek i dlatego tamte lata należaÅ‚y do bardzo piÄ™knych. Dzisiaj wyznacznik czasu znajduje siÄ™ niemal w każdym urzÄ…dzeniu elektronicznym, rzadziej na miejskim ratuszu. Mówi siÄ™, że czas to pieniÄ…dz, wiÄ™kszość życia ludzkiego staje siÄ™ momentem przetargowym, czÅ‚owiek wszÄ™dzie zaczÄ…Å‚ widzieć pieniÄ…dze. Rozmieniamy czas na drobne, każdÄ… chwilÄ™ przeliczamy na pieniÄ…dze, a zapominamy o najważniejszych wartoÅ›ciach. Skoro najważniejsza kasa, na jakim wiÄ™c miejscu należy umieÅ›cić szczęście? Czy rzeczywiÅ›cie wszyscy dogÅ‚Ä™bnie rozumiemy to pojÄ™cie? Czas jest czymÅ› jedynym, co siÄ™ nie powtarza i nigdy nie zatrzymuje, chociaż my czÄ™sto zatrzymujemy siÄ™ w czasie. MijajÄ… dnie, lata, wieki, mija życie. Jedni ustÄ™pujÄ… miejsca drugim i nawet dążący do zmniejszenia iloÅ›ci ludzi na Å›wiecie muszÄ… odejść. OdchodzÄ… ci, którym przeszkadzamy w zdobywaniu caÅ‚ego Å›wiata. Bogacze nie potrafiÄ… nawet zrozumieć czasu, który jest nieustannie w ruchu. To on zabiera im minuty, lata, a potem pyszne życie. Przeludnienie Å›wiata, o którym tyle siÄ™ sÅ‚yszy jest czystÄ… bzdurÄ… wymyÅ›lonÄ… przez” mÄ…drych analfabetów” Tylko maksymalnie ograniczona wiedza może doprowadzić do podobnego wniosku.

Minął stary rok - dla jednych dobry, dla innych tragiczny, zaś dla całego świata mało zrozumiały. Na pewno przyniósł ludziom wiele dobra i piękna, a wszystko zależy od pojmowania tych prostych słów. Przyniósł też wiele nieszczęść, które rozmieścił pod różnymi szerokościami geograficznymi. Na Haiti zdziesiątkowało ludzi trzęsienie ziemi, teraz pozostałych dobijają choroby. Trudno to wytłumaczyć jak każdy kataklizm, choć wiemy dlaczego, nie pojmujemy za co!
Nasi rodacy ucierpieli z powodu wielkiej wody, dla której miejsca zabrakÅ‚o w olbrzymich korytach rzek. KlÄ™ska powracaÅ‚a wielokrotnie, jakby chciaÅ‚a coÅ› ważnego nam przekazać, ale czy zrozumieliÅ›my ów przekaz? PopÅ‚ynęły majÄ…tki, woda zabraÅ‚a resztki z biednych domostw. I znowu czas stanÄ…Å‚ w miejscu…
Nawet wielka demokracja nie zapewniła należytych odszkodowań i rekompensat, nikt nie potrafi zwyczajnemu człowiekowi przyjść z należytą pomocą. Słowa rzucane na wiatr zakończyły cały problem.

Tragedia w Smoleńsku, narodowa żałoba nie przeszkodziła w wyborach. Umarł król, niech żyje król. Szybko wybieramy, by jeszcze szybciej znienawidzić.
Jednoczymy się tylko po to, by za chwilę się rozproszyć, pamiętamy, by zaraz zapomnieć, nienawidzimy, by znowu pokochać. Dlaczego?
SÅ‚awa Cycerona można dopasować jedynie do małżeÅ„stwa „ możesz mnie nienawidzić, byle byÅ› mnie kochaÅ‚” Tylko w małżeÅ„stwie jest wszystko możliwe.

MinÄ…Å‚ kolejny rok, o który powinniÅ›my być mÄ…drzejsi, bardziej doÅ›wiadczeni, ostrożni, czy tak siÄ™ staÅ‚o? Nowy Rok, to nowe postanowienia – ile z nich przetrwa, a ile przeminie wraz z pÄ™dzÄ…cym czasem. Dotrzymanie sÅ‚owa staje siÄ™ być przeżytkiem, czymÅ› niemodnym. Nawet królowie, wÅ‚adcy szafujÄ… danym sÅ‚owem. Obietnica staje siÄ™ marnym dowcipem, a ten, co jÄ… wypowiada bÅ‚aznem. By mieć sÅ‚owo, należy również mieć honor. Czy potrafimy wymienić kogoÅ›, kto posiada te niegdyÅ› skromne cechy?

W Nowym Roku skÅ‚adamy sobie serdeczne życzenia, gdyby wszystkie byÅ‚y szczere, życie staÅ‚oby siÄ™ podobne bajce. Brakuje nam wszystkim prawdziwej szczeroÅ›ci, stÄ…d te podziaÅ‚y, nienawiść i wojny. Nie Å›wiat należy naprawiać, lecz ludzi. Åšwiatu nic nie brakuje, za to nam brakuje wszystkiego. Miniony wiek byÅ‚ okresem wielkiego postÄ™pu, przyspieszyÅ‚y zegary, posypaÅ‚y siÄ™ wynalazki. JednoczeÅ›nie wielu ludzi zostaÅ‚o bez pracy, jakoÅ› nie zazÄ™biajÄ… siÄ™ tryby maszyny postÄ™pu z polepszeniem naszego bytu. JesteÅ›my bliscy woÅ‚ania „igrzysk i chleba” To pierwsze osiÄ…gnÄ™liÅ›my, nawet w naszej stolicy (stadion), ale o drugim zupeÅ‚nie zapomniano. Na igrzyskach zarabiajÄ… jedynie popierane jednostki. Należy siÄ™ zastanowić czy aby ten dobrobyt nie prowadzi do pustych półek sklepowych? Czy zegar czasu nie zaczyna przypadkiem siÄ™ cofać? Jeszcze wczoraj zacofane Chiny zasypaÅ‚y caÅ‚y Å›wiat swoimi produktami, gdzie siÄ™ podziaÅ‚y technologie na wyrost.

Światowy kryzys to coś więcej niż lokalna finansowa zawierucha. Wszystkich przeciętnych dotyka ta zmora, troska o jutro. Nie należy wpompowywać pieniędzy bogaczom, ale zdecydowanie tamować ich przypływ. Wreszcie ktoś pomyślał, gdzie należy szukać oszczędności, nawet bogaci Brytyjczycy od przyszłego roku postanowili nie dokładać na utrzymanie rodziny królewskiej. Do tej pory podatnik dawał na ten cel bagatela 8 milionów funtów rocznie, przy czym majątek królowej szacowany jest na 290 milionów funtów. Daje się tym, co mają wiele. Uzupełniamy już i tak pełne kieszenie, a nie zgadzamy się ze słowami Urbana. Własny garnuszek to najlepsza z form oszczędności dla rzekomo kierujących narodami. Gdyby każda administracja pomyślała o oszczędności ( zrezygnowała z balowania, ze zwiedzania świata kosztem podatnika) kryzys przestałby istnieć. Pieniądze są, lecz nikt nie potrafi ich równomiernie rozdzielać. Ameryka pokazała światu jak żyć na kredyt, pomysł się spodobał i stało się to, co stać się musiało. Wszystko to niekompetencja i brak rozsądku.
Czy to się zmieni w nowym roku? Chciałbym, by tak się stało, ale doświadczenie nie pozwala do końca w to uwierzyć. Należy traktować to jako jeszcze jedno życzenie noworoczne.
Gdyby przyszło mi podsumować miniony rok w kilku słowach: było nowocześniej, ale o wiele biedniej. Myślę tu oczywiście o większości, mniejszość nigdy nie miała powodu do narzekania.

Miniony rok umocniÅ‚ Polaków w przekonaniu,” że nie ma jak u mamy” GoniÄ… nas” z ziemi wÅ‚oskiej do Polski”, z Anglii, ostatnio nawet nie podobaliÅ›my siÄ™ Szkotom. Zabieramy innym pracÄ™, ale czy inni nam jej nie zabierajÄ…? Komu zatem podoba siÄ™ wygnany na pastwÄ™ losu niewolnik Polak? Jak majÄ… siÄ™ do tego sÅ‚owa wypowiadane przez naszych wÅ‚adców „UdziaÅ‚ w ostatnich wojnach podniósÅ‚ rangÄ™ Polski w Å›wiecie” – czy aby na pewno? Od kiedy to wojny przynoszÄ… chwaÅ‚Ä™ najeźdźcom!
Każdy rzÄ…d ma wrÄ™cz obowiÄ…zek dać zatrudnienie swoim obywatelom, a nie cieszyć siÄ™ jak wyjeżdżajÄ… za granicÄ™. Czy zawsze niewolnicy musza rodzić siÄ™ w Polsce? Może należaÅ‚oby pomyÅ›leć o zmianie tych niedorzecznoÅ›ci i tych prymitywnych parodystów. Źle dzieje siÄ™ kiedy paÅ„stwami kierujÄ… prawnicy i historycy. Pierwsi z przestÄ™pców robiÄ… niewinnych i odwrotnie, drudzy powielajÄ… bÅ‚Ä™dnÄ… i maÅ‚o pojÄ™tÄ… historiÄ™. By rzÄ…dzić wystarczy zwyczajna uczciwość i gospodarność. Coraz trudniej znaleźć osobÄ™, by dbaÅ‚a o innych, wiÄ™kszość zabiega o swój byt. To caÅ‚a filozofia i odpowiedź na bogactwo i biedÄ™. Tak maÅ‚o trzeba wiedzieć, by być mÄ…drym, wyczuć moment kiedy powiedzieć tak, a kiedy nie. Już Pitagoras wiedziaÅ‚, że ”dwie najkrótsze odpowiedzi: Tak i Nie wymagajÄ… najdÅ‚uższego zastanowienia.

Z tych krótkich słów rodzi się własne zdanie, dobry aktor nie potrzebuje suflerów. Tylko papuga (nie mylić a adwokatem) powtarza zasłyszane i bezsensowne słowa, choć już nie każda. Zostaliśmy podzieleni: jedni umieścili siebie w złodziejskim systemie, drudzy logicznie myślący zostali poza nim. Tym pierwszym nie przeszkadza nic, nie obchodzą ich inni, myślą jedynie o sobie, o pełnej kieszeni. Tacy i na kryzysie potrafią zarobić. Człowiek głodny będzie służył za kawałek chleba. Bieda innych to jedyna okazja zarobienia pieniędzy, to moment, na który życie każe długo czekać. Najbardziej boli to, gdy rodak wykorzystuje rodaka. Takich przykładów mamy nadto wszędzie.

Życzmy sobie w Nowym Roku więcej mądrości i uczciwości, a radość i szczęście przyjdą ich śladem.
Mówią, że najsprawiedliwiej na świecie rozdzielany jest rozum, jeszcze nigdy nie słyszałem, by ktoś skarżył się na brak rozumu. A może rzeczywiście przekroczyliśmy granice i musimy powrócić do początku świata?

Władysław Panasiuk
styczeń


Idę drogą dość długą i krętą, ludzie rzucają mi kłody pod nogi, a ja nie bacząc na złe ludzkie czyny nie schodzę z obranej mej drogi. Ta droga jest trudna do przejścia, ciągle trzeba się wspinać pod górę, ale idę, bo cel mi jest znany, zresztą taką mam dziwną naturę.

W czasie marszu zadaję pytania, choć wiem, że dziś nikt już nie słucha, staram się sam odpowiadać, albo milczę jak pustynia głucha. Coraz trudniej znaleźć człowieka, który umie wysłuchać do końca. Wszyscy mówią nie bacząc na słowa, wszyscy mądrość chcą wylać z siebie, każdy chciałby być blaskiem słońca co świeci na czystym niebie. Nie łatwo iść w samotności gdzie obraz jest piaskiem i skałą. Gdzie w koło pustka i przestrzeń, której ludziom jest ciągle za mało. Dusimy się wśród zamętu, ludzkich pomówień, insynuacji, dlaczego zatem rzucamy słowa, które nie mogą mieć racji. Dlaczego dobroć wpychamy w duszę, która daleka i nierozumna, czemu wyjaśnić nie chcemy światu, że miłość nie może być dumna.

A jeśli nawet dumy w niej trochę i odrobinę zachwytu, nic w tym dziwnego wszak miłość wielka. Wszystko pisane jest człowiekowi w jego tak trudnej drodze: miłość i duma, i mądrość wszelka, nieobliczalne zamiary. Nie zawsze grają surmy bojowe albo głośne fanfary. Nie zawsze słychać zdradliwe głosy, widać szydercze uśmiechy, czasami pozdrowi cię ulga ubrana w suknię pociechy. Nie zawsze droga kręta, zawiła kolcami jest usłana, niekiedy bywa piękna jak panna w poranku zakochana. Bo tylko miłość potrafi śmiać się i być nieskończenie szczęśliwa, choć mówią ludzie, że tylko w bajkach legenda potrafi być żywa. Mówią też ludzie, że miłość złudna i krótka jako noc we śnie. Ja nie zaprzeczam, taka istnieje, która się kończy boleśnie. Na ludzkiej drodze jest tyle nieszczęść i wiele niespodzianek, ale iść trzeba, dążyć do celu, za ucho trzymać dzbanek. Chociaż opowieść o pełnym dzbanie i uchu kruchym jak życie wciąż się przebija w myślach człowieka. Każda przestroga jest bardzo cenna, gdy tylko chcemy zrozumieć, bo nie wystarczy kroczyć przez życie trzeba zeń czytać umieć.

Trzeba się wsłuchać w idące życie i kroczyć jego śladami, po drodze słuchać głosu sumienia, które podąża za nami. Zobaczyć uśmiech na życia twarzy i smutek umieć dostrzegać, bo nie wystarczy być samotnikiem, też trzeba na kimś polegać. Chwytać mądrości, które w przestrzeni krążą na życia orbicie. Pokochać siebie i innych ludzi idących tą samą drogą i podać rękę tym kulejącym, co dalej iść już nie mogą.

Idę tą drogą przez długie lata, mijają mnie ludzie i pory roku, nad głową niebo za dach mnie służy. Błękitne chmury i ołowiane chłodzą me czoło, dodają siły, Bóg towarzyszy mnie w tej podróży, który przede mną raniutko wstaje. Idę więc dalej choć bolą nogi, idę i innym rękę podaje. Idę przez życia drogę, a może mi się wydaje?

Władysław Panasiuk