Dodano: 02.07.11 - 13:07 | Dział: Głos Polonii

Michnikowszczyzna w Australii (3)

ciÄ…g dalszy spraw i trosk Polonii australijskiej



Michnikowszczyzna żeruje także na naszych wadach narodowych



Niestety poza dziaÅ‚alnoÅ›ciÄ… promichnikowskÄ… Australijskiego Instytutu Spraw Polskich-Australian Institute of Polish Affairs i polskojÄ™zycznego programu paÅ„stwowego radia SBS, a ostatnio także „Tygodnika Polskiego”, sÄ… również inne czynniki sprzyjajÄ…ce rozwojowi tej antypolskiej zarazy wÅ›ród Polaków w Australii, jak również w Polsce i innych spoÅ‚ecznoÅ›ciach polonijnych na Å›wiecie.

Od 1939 roku po dziś dzień młodzi Polacy nie są wychowywani w duchu patriotycznym w szkole i często także poza nią. Do 1989 roku z patriotyzmem walczyła władza komunistyczna, a po nich antypolską pałeczkę przejęły rządy lewacko-liberalne. Tak jak Michnik jest więcej Żydem niż Polakiem i wprost obsesyjnie nienawidzi patriotów polskich, tak obecny premier Polski Donald Tusk jest więcej separatystą kaszubskim (pochodzi ze zgermanizowanej rodziny!) niż Polakiem. Na pewno jest mu bliżej do Jerzego Gorzelika, prezesa separatystycznego (zakochanego w kulturze niemieckiej!) Ruchu Autonomii Śląska, niż do patrioty polskiego.

Poza tym Polacy, tak jak wszyscy mieszkaÅ„cy Zachodniego Åšwiata, jeszcze w okresie komunistycznym ulegli w dużym stopniu procesowi „walki o lepszy byt materialno-ekonomiczny” i ta walka staÅ‚a siÄ™ jedynym celem życia dla bardzo wielu ludzi. Hedonizm, czyli poglÄ…d uznajÄ…cy przyjemność i rozkosz za najwyższe dobro i cel życia, jest dziÅ› głównym motywem ludzkiego postÄ™powania, w tym także bardzo wielu Polaków. Badania wykazaÅ‚y, że współczesnego Polaka interesujÄ… tylko bogactwo i rodzina. Tylko 16% Polaków jest gotowych do brania udziaÅ‚u w pracy spoÅ‚ecznej i dla dobra drugiego czÅ‚owieka.

Ta pogoń za bogactwem sprawiła, że mamy może i dobrych lekarzy, inżynierów, techników, adwokatów, finansistów, handlarzy itd., którzy zagonieni pracą często dla zwykłego powiększenia dochodów, nie mają czasu do brania udziału w życiu społecznym i kulturalnym. Co więcej, nawet na czytanie książek (badania wykazały, że w 2010 roku 54% Polaków nie przeczytało ani jednej książki!). Owocem tego jest postępująca degrengolada kulturalna społeczeństwa polskiego. Ludzie z dyplomami ukończenia wyższych uczelni stają się ciemniakami! A ciemniakiem jest łatwo manipulować. Tym bardziej, że w dzisiejszej Polsce 95% głównych mediów jest w małopolskich (nie chodzi tu o Małopolskę) rękach, które robią sieczkę z mózgu Polaków. I głównie to samoogłupianie się z jednej strony i ogłupienie przez media wielu Polaków z drugiej strony są przyczyną tego, że rząd Donalda Tuska, który w ostatnich czterech latach nic dobrego nie zrobił dla Polski i Polaków!, który w normalnym państwie i społeczeństwie powinien być wyrzucony za to z parlamentu i wylądować na śmietniku historii, cieszy się poparciem aż ok. 40% polskich wyborców.

Jest jeszcze jeden powód popularności Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej w społeczeństwie polskim. Tym powodem jest zdrada-zdrada stanu, która jest udziałem setek tysięcy obywateli polskich polskiego pochodzenia.

Zdrada stanu to nie tylko próba obalenia rzÄ…du poprzez zamach stanu, uczestnictwo w dziaÅ‚alnoÅ›ci zmierzajÄ…cej do uszczuplenia terytorium paÅ„stwowego i próba zabójstwa gÅ‚owy paÅ„stwa, z czym zazwyczaj Å‚Ä…czymy to okreÅ›lenie, ale to także Å›wiadome i intencjonalne przechodzenie do nieprzyjaciela, dziaÅ‚anie na szkodÄ™ swego kraju i narodu. W prawodawstwie niemieckim XIX wieku rozróżniaÅ‚o siÄ™ „Hochverrat” (zdradÄ™ stanu) i „Landesverrat” (zdradÄ™ kraju). Hochverrat odnosiÅ‚ siÄ™ do prób naruszania stosunków wewnÄ…trz kraju, a Landesverrat do prób podważenia miÄ™dzynarodowej pozycji kraju.
Mnie właśnie chodzi o Hochverrat, czyli do prób: naruszania demokratyczno-prawno-społecznych stosunków wewnątrz kraju na szkodę swego kraju i narodu, co jest zjawiskiem powszechnym w dzisiejszej Polsce. I to zjawiskiem bezkarnym!

O patriotyzmie ukazało się wiele prac różnych szkół filozoficznych, a więc fachowych lub ujętych tendencyjnie, jak np. te opracowane przez filozofów i teoretyków marksizmu-leninizmu. Możemy w nich wybierać według własnego zapatrywania się na tę postawę wobec własnej ojczyzny.

Patriotyzm to nie tylko postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie, chęć ponoszenia za nią ofiar i pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili oraz przedkładanie celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste i gotowość do poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub życia oraz pracy dla jej dobra. Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury i języka.

Kiedy PolskÄ… w latach 1944-56 rzÄ…dziÅ‚a żydokomuna, kiedy brat Adama Michnika – Stefan Michnik, jako sÄ™dzia komunistyczny, wydawaÅ‚ wyroki skazujÄ…ce patriotów polskich na Å›mierć, ci obcoplemienni sukinsyni walczyli zawziÄ™cie z polskÄ… historiÄ…, tradycjÄ… narodowÄ…, polskÄ… kulturÄ…, polskim katolicyzmem, a nawet z polskim jÄ™zykiem. Później byÅ‚o trochÄ™ lepiej, ale tylko trochÄ™. Adam Michnik z polskÄ… historiÄ…, tradycjÄ… narodowÄ…, polskÄ… kulturÄ…, polskim katolicyzmem walczy namiÄ™tnie po dziÅ› dzieÅ„. A jako Å»yd i gość w Polsce (bo jego ojciec pochodziÅ‚ z terenu dzisiejszej Zachodniej Ukrainy i przed wojnÄ… walczyÅ‚ o oderwanie Lwowa od Polski i przyÅ‚Ä…czenie go do Ukrainy; dlaczego wiÄ™c po 1945 r. nie zostaÅ‚ w ukraiÅ„skim Lwowie?!) powinien najpierw walczyć z szowinizmem i nietolerancjÄ… żydowsko-izraelskÄ…, a jak chciaÅ‚by uchodzić za Polaka to także z żydowskim polakożertstwem. Gdyby Å›wiat nie byÅ‚ takim gÅ‚upim jakim jest, to Adam Michnik na pewno nie miaÅ‚by obywatelstwa polskiego. Bowiem nie każdy kto siÄ™ urodziÅ‚ w Polsce jest Polakiem i nie każdej takiej osobie przysÅ‚uguje obywatelstwo polskie. Jak siÄ™ nie jest Polakiem, to na obywatelstwo polskie trzeba sobie zasÅ‚użyć! A Adam Michnik na pewno na nie nie zasÅ‚użyÅ‚, nawet wówczas jak walczyÅ‚ z komunÄ…. Bo ciÄ…gle otwartym jest pytanie o jakÄ… PolskÄ™ wówczas walczyÅ‚? Czy o polskÄ… PolskÄ™ czy o PolskÄ™ rzÄ…dzonÄ… przez dzieci byÅ‚ej żydokomuny i dopuszczonych przez nich do współwÅ‚adzy polskich i innych lewaków?! Bo farmazony o tym, że walczyÅ‚ o demokratycznÄ… i tolerancyjnÄ… PolskÄ™ może wciskać kretanom, ale nie Polakom.

Każdy naród wydaÅ‚ z siebie wielu zdrajców. WÅ‚aÅ›nie prasa Å›wiatowa podaÅ‚a wiadomość, że w samym sercu niezwykle potężnej i wpÅ‚ywowej w Libanie, wspieranej przez SyriÄ™ i Iran radykalnej organizacji szyickiej– Hezbollah, której głównym celem istnienia jest walka na Å›mierć i życie z Izraelem, wykryto i aresztowano siatkÄ™ aż 10 izraelskich agentów. PracowaÅ‚ dla Izraela miÄ™dzy innymi jeden z czoÅ‚owych ideologów religijnych grupy, najbliższy krewny kluczowego przywódcy (nie jest jasne, czy chodzi o krewnego samego szefa organizacji Hasana Nasrallaha) oraz wiele innych ważnych figur. Jak napisaÅ‚a kuwejcka gazeta „Al Rai al Aam", kierownictwo organizacji „jest w szoku" z powodu gÅ‚Ä™bokoÅ›ci izraelskiej infiltracji i pozyskania do współpracy aż tylu czoÅ‚owych jej dziaÅ‚aczy („Rzeczpospolita” 21.6.2011).

Z narodu polskiego także wyszło wielu zdrajców, chociaż w zasadzie mówimy tylko o targowiczanach. A czyż zdrajcami nie byli także WSZYSCY członkowie komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (1948-1990), do której w 1980 roku należało 3 092 000 osób?! Przecież partia ta wysługiwała się zaborcy sowieckiemu i działała na szkodę Polski i narodu polskiego!

Szkoda, że zjawiskiem zdrady stanu w życiu narodów nie zajÄ…Å‚ siÄ™ naukowo żaden historyk. ZrozumielibyÅ›my wówczas lepiej m.in. obecne zachowanie siÄ™ wielu Polaków, a szczególnie wyborców polskich – ludzi, którzy gÅ‚osujÄ… na PlatformÄ™ ObywatelskÄ… i ile sÅ‚usznoÅ›ci jest w popularnym w dzisiejszej Polsce jednak nieoficjalnym haÅ›le opozycji: “ByÅ‚eÅ› w ZOMO, byÅ‚eÅ› w ORMO, teraz jesteÅ› za PlatformÄ…". Wszak zdrada rodzi czÄ™sto nowÄ… zdradÄ™. Dzieci zdrajców sÄ… zazwyczaj sami zdrajcami. Jest na to wiele przykÅ‚adów. Oto jeden z nich i jakże bardzo wymowny:

W 1817 roku zostaÅ‚a otwarta we Lwowie SzkoÅ‚a Realna z niemieckim jÄ™zykiem wykÅ‚adowym. Jej dyrektor niepolskiego pochodzenia Alojzy Uhle zaproponowaÅ‚ zreformowanie szkoÅ‚y i to, aby część przedmiotów byÅ‚a wykÅ‚adana w jÄ™zyku polskim, aby przez to szkoÅ‚a przynosiÅ‚a “krajowi (polskojÄ™zycznej Galicji) jakiÅ› pożytek”. Projekt reformy poparÅ‚o Prezydium Stanów Galicyjskich, które zasugerowaÅ‚o prowadzenie od roku szkolnego 1820/21 wszystkich wykÅ‚adów w jÄ™zyku polskim. Sprzeciw zÅ‚ożyÅ‚ katolicki arcybiskup Lwowa (1813-1833) Andrzej Ankwicz, żądajÄ…c prowadzenia wszystkich wykÅ‚adów w jÄ™zyku niemieckim. Tak wiÄ™c Polak z urodzenia sprzeniewierzyÅ‚ siÄ™ polskim interesom narodowym. Historyk Politechniki Lwowskiej ZbysÅ‚aw PopÅ‚awski tak to skomentowaÅ‚: “Należy tu dodać, że arcybiskup, od dziecka wychowany we Wiedniu, byÅ‚ synem Józefa (1750-1794), kasztelana sÄ…deckiego, który na sejmie grodzieÅ„skim wystÄ™powaÅ‚ za uchwaleniem aktu rozbiorowego I za zdradÄ™ swego narodu w czasie insurekcji koÅ›ciuszkowskiej zostaÅ‚ w Warszawie powieszony. PostÄ™pek arcybiskupa byÅ‚ godny targowiczanina, daÅ‚ bowiem formalne podstawy, aby kamaryla wiedeÅ„ska uchyliÅ‚a projekt Uhlego” (“Dzieje Politechniki Lwowskiej 1844-1945” WrocÅ‚aw 1992).

Z tej ponad 3 milionowej bandy zdrajców (czÅ‚onków PZPR) jeszcze dużo żyje, a w sile wieku sÄ… ich dzieci. Czy Adam Michnik kiedykolwiek potÄ™piÅ‚ czy chociażby odciÄ…Å‚ siÄ™ od antypolskiej dziaÅ‚alnoÅ›ci swoich rodziców i brata? Nie! Podobnie jest z wiÄ™kszoÅ›ciÄ… dzieci byÅ‚ych PZPR-owców, ZOMO-wców i ORMO-wców. I przez to, że ciężko jest im potÄ™pić zachowanie siÄ™ ich rodziców, w wiÄ™kszoÅ›ci sami wchodzÄ… w to samo g..no, w jakie wdepnÄ™li ich rodzice. PopierajÄ… wiÄ™c chuderlawÄ… postkomunistycznÄ… lewicÄ™ – SLD, a przede wszystkim, bo to bardziej bezpiecznie i dla nich opÅ‚acalne, PlatformÄ™ ObywatelskÄ….

Nie ulega wątpliwości, że także michnikowszczyzna żeruje i w ogóle egzystuje głównie w oparciu o byłych PZPR-owców, ZOMO-wców i ORMO-wców i ich sfrustrowanych i wypranych z patriotyzmu w szkole i przez rodziców dzieci oraz właśnie na ludziach, których można śmiało nazwać zdrajcami.

A skąd się wzięła michnikowszczyzna w szerszym tego znaczeniu na emigracji? Bo to, że ona zaistniała wśród Polonii to fakt nie podlegający dyskusji.
W maju br. przebywaÅ‚ w Australii znany polski historyk i publicysta patriotyczny prof. Jerzy Robert Nowak. Polonia australijska nie jest wielka – raptem 150 000 Polaków (ok. 50 tys.) i osób polskiego pochodzenia, a jej dorobek jest raczej skromny. Pomimo tego prof. Nowak, który poznaÅ‚ dobrze skupiska polskie w innych krajach, byÅ‚ zachwycony PoloniÄ… australijskÄ…. PowiedziaÅ‚ mi, że w porównaniu z innym Poloniami wyglÄ…damy nieźle i to pod każdym wzglÄ™dem, także w odniesieniu do dziaÅ‚alnoÅ›ci patriotycznej. PowiedziaÅ‚, że dzisiaj nawet Kongres Polonii AmerykaÅ„skiej nie jest tak patriotyczny jak byÅ‚ za prezesa Edwarda MoskaÅ‚y.

Michnikowszczyzna zaistniała także i w Australii, chociaż może w mniejszym stopniu niż gdzie indziej.

Powojenna emigracja (ok. 60 tys. osób), która przybyÅ‚a do Australii głównie z obozów w Niemczech i z Anglii, byÅ‚a emigracjÄ… politycznÄ… – antykomunistycznÄ… i patriotycznÄ…. Natomiast emigracja solidarnoÅ›ciowa (ok. 25 tys.), przybyÅ‚a tu w latach 80. XX w., byÅ‚a w ok. 75% emigracjÄ… zarobkowÄ…. Po przyjeździe zajęła siÄ™ tylko dorabianiem siÄ™ i interesowaÅ‚a siÄ™ tylko swojÄ… rodzinÄ… oraz stawiaÅ‚a na szybkie wynarodowienie siÄ™ (dzieciom swoim nadaje imiona anglosaskie). PolskÄ™, Polaków i sprawy polskie miaÅ‚a i ma w nosie. Nawet nie chodzi na polskie nabożeÅ„stwa. W zwiÄ…zku z tym nie interesuje jÄ… także Platforma Obywatelska i potÄ™pianie czy wspieranie michnikowszczyzny. OpisaÅ‚em te sprawy obszernie w swoich książkach “Polacy w Nowej Zelandii” (ToruÅ„ 2006) i “Polonia katolicka w Australii…” (ToruÅ„ 2010).

Michnikowszczyzna na emigracji, w tym także w Australii to owoc polskich wad narodowych, które Cypriana Kamila Norwida, XIX-wiecznego emigranta polskiego, zmusiÅ‚y do wyrażenia opinii, że Polacy jako naród jest wielki, jako spoÅ‚eczeÅ„stwo jest zerem. WiÄ™kszość polskich emigrantów nie bierze udziaÅ‚u w polskim życiu narodowym i nawet… religijnym (!). A ci co biorÄ… sÄ… ze sobÄ… bardzo skłóceni, bo – zgodnie z utartym powiedzeniem - tam gdzie dwóch Polaków, tam sÄ… trzy partie polityczne. Poza tym także na emigracji triumfuje ciemniactwo. Ludzie maÅ‚o inteligentni Å‚atwo ulegajÄ… narzucanej im propagandzie. To stara siÄ™ wykorzystywać michnikowszczyzna. W Australii m.in. poprzez tendencyjnie prowadzony polskojÄ™zyczny program paÅ„stwowego radia SBS, który ostatnio zaczÄ…Å‚ wspomagać ukazujÄ…cy siÄ™ w Melbourne “Tygodnik Polski”.

NajwiÄ™cej zwolenników ma michnikowszczyzna wÅ›ród osób należących do grupy emigracji solidarnoÅ›ciowej, a to dlatego, że w tej grupie znalazÅ‚y siÄ™ osoby, które należaÅ‚y do PZPR, ZOMO czy ORMO. Ludzie ci opuÅ›cili PolskÄ™ ze strachu. Podczas wydarzeÅ„ w Polsce w 1981 roku myÅ›leli, że komuna już wtedy upadnie i bojÄ…c siÄ™ zemsty ludu, nawiali za granicÄ™ jako emigranci polityczni! Przypuszczam, że do Australii trafiÅ‚o ich od 500 do 1000 osób. W 1981 roku dostaÅ‚em list z Warszawy od swojej byÅ‚ej koleżanki gimnazjalnej (wciąż go przechowujÄ™), w którym pisaÅ‚a mi, że jeÅ›li z tobÄ… (czyli ze mnÄ…) skontaktuje siÄ™ mój kuzyn…, który od Romka zdobyÅ‚ twój adres, a obecnie mieszka w Sydney, to wyrzuć go za drzwi, bo byÅ‚ on tutaj obrzydliwym komuchem; zwiaÅ‚ z kraju z obawy, że któregoÅ› dnia bÄ™dzie zlinczowany przez solidarnoÅ›ciowców.
To głównie ci ludzie, w liczbie okoÅ‚o kilkuset osób, gÅ‚osowali w 2005 i 2007 roku w australijskim okrÄ™gu wyborczym na PlatformÄ™ ObywatelskÄ… lub SLD czy w 2010 roku na BronisÅ‚awa Komorowskiego, podczas wyborów prezydenckich. Ciekawe czy i ilu z nich pracuje w radiu SBS (sÅ‚yszaÅ‚em od jednego dziaÅ‚acza polskiego z Sydney, że jeden z pracowników polskojÄ™zycznego programu radia SBS “wchodziÅ‚ w d… Aleksandrowi KwaÅ›niewskiemu” jak ten byÅ‚ w Australii) i jest czÅ‚onkami Australijskiego Instytutu Spraw Polskich - Australian Institute of Polish Affairs?
Krótko mówiÄ…c – byli czÅ‚onkowie PZPR, ZOMO i ORMO, czyli zdrajcy sÄ… głównymi poplecznikami michnikowszczyzny w Australii.

Trudno coÅ› powiedzieć coÅ› bardziej szczegółowego o obecnym prezesie Australijskiego Instytutu Spraw Polskich - Australian Institute of Polish Affairs Janie Pakulskim. Nie ma jego biogramu ani w Wikipedii polskiej ani australijskiej (angielskojÄ™zycznej). Z bardzo skÄ…pej informacji podanej przez Uniwersytet TasmaÅ„ski w Hobart (Australia) wiadomo tylko to, że ukoÅ„czyÅ‚ Uniwersytet Warszawski, że w 1975 roku przyjechaÅ‚ do Australii, doktoryzowaÅ‚ siÄ™ na Australijskim Uniwersytecie Narodowym w Canberze i jest profesorem socjologii na Uniwersytecie TasmaÅ„skim. Nie tylko, że nie wiemy kiedy i gdzie siÄ™ urodziÅ‚, ale także dlaczego opuÅ›ciÅ‚ PolskÄ™ i kiedy. WyglÄ…da na to, że należaÅ‚ on czy jego rodzice (czÅ‚onkowie PZPR?) do bardzo uprzywilejowanej grupy ludzi i prawdopodobnie otrzymaÅ‚ stypendium na studia na Zachodzie. JeÅ›li to prawda, to tÅ‚umaczy to jego dzisiejszÄ… dziaÅ‚alność. A jeÅ›li jego rodzice nie należeli do PZPR to wówczas z wÅ‚asnego wyboru jest zwolennikiem michnikowszczyzny. A jeÅ›li bÄ™dzie twierdziÅ‚, że jest patriotÄ… polskim (w co bardzo wÄ…tpiÄ™, bo patriotyzm polski w ocenie Michnika to szowinizm i faszyzm), to jest wówczas patriotÄ… inaczej. – Jest jeszcze jedna możliwość: prof. Pakulski jest pochodzenia żydowskiego i należy do tzw. emigracji marcowej 1968 roku. JeÅ›li to prawda, to wówczas zrozumiaÅ‚ym jest jego popieranie istnienia i dziaÅ‚alnoÅ›ci Australijskiego Instytutu Spraw Polskich – Australian Institute of Polish Affairs.

Nic też nie wiemy o nijakim Adamie Warzelu, przybyłym tu z Polski w młodym wieku, który w latach 2005-2009 był prezesem Australijskiego Instytutu Spraw Polskich - Australian Institute of Polish Affairs. Także i on jakoś dziwnie jest nieobecny w Internecie! Czyli nie istnieje. Może się mylę, ale odnoszę wrażenie, że to zwykły karierowicz. Przypominam: w Australii popłaca się być prożydowski i proizraelski.

JeÅ›li chodzi o koordynatorkÄ™ polskojÄ™zycznego paÅ„stwowego programu radia SBS AnnÄ™ SadurskÄ…, osobÄ™ zwiÄ…zanÄ… z tym radiem od 1994 roku, i której biogramu brak również w Internecie, to w Polsce Ludowej byÅ‚a ona przez ponad 10 lat dziennikarkÄ… “made in PRL”, współpracownicÄ… “Gazety Krakowskiej”, która byÅ‚a organem komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (Wikipedia.pl). Chyba 99% dziennikarzy w PRL byÅ‚o czÅ‚onkami PZPR. Kto mi udowodni, że jej PRL-owska przeszÅ‚ość nie rzutuje na to jak prowadzony jest polskojÄ™zyczny program radia SBS, z czym nie zgadza siÄ™ byÅ‚a emigracja niepodlegÅ‚oÅ›ciowa i patriotyczna.

W dniach 11-12 czerwca 2011 roku odbyÅ‚ siÄ™ w Canberze zjazd wyborczy Rady Naczelnej Polonii Australijskiej i Nowozelandzkiej. Jej nowym prezesem zostaÅ‚ Janusz Rygielski, staÅ‚y współpracownik “Tygodnika Polskiego”. Rygielski mieszkajÄ…c w Polsce byÅ‚ czÅ‚onkiem PZPR i jako dziennikarz pisaÅ‚ peany na cześć wÅ‚adz komunistycznych.
PomyÅ›leć do czego to doszÅ‚o – byÅ‚y czÅ‚onek PZPR zostaÅ‚ prezesem naczelnej polskiej organizacji w Australii i reprezentantem zorganizowanej Polonii australijskiej.

Mówi się, że grzesznik może się nawrócić. Dobrze by było gdyby to w odniesieniu do p. Rygielskiego było prawdą. Ale czy naprawdę tak jest?!

Tak czy siak zaraza michnikowska panuje w polsko-australijskiej Granadzie.

Marian Kałuski

Koniec