Dodano: 14.08.11 - 22:53 | Dział: Zakamarki historii

Wróg będzie pobity

„Nie martwcie się! Bóg ześle człowieka, takiego jak Kordecki, jak Joanna d’Arc. Człowiek ten stanie na czele armii, doda odwagi i zstąpi zwycięstwo. Bliskim jest ten dzień. Nie minie 15 sierpnia, dzień Matki Boskiej Zielnej, a wróg będzie pobity.”
Tak mówił w kazaniu wygłoszonym 13 lipca 1920 roku, w dniu swoich imienin, młody ksiądz, Ignacy Skorupka. Młody, ale bardzo aktywny w kapłańskiej posłudze. Duże nadzieje wiązał z nim kard. Kakowski. Gdy sowiecka nawałnica zaczęła zagrażać Warszawie, ksiądz Ignacy wybłagał u biskupa polowego zgodę na udział w obronie stolicy i Ojczyzny. Został kapelanem 236 pułku armii ochotniczej.

13 sierpnia wyruszył z batalionem niedoświadczonych młodzików w stronę Wołomina. Dzień później, pod Ossowem, przestraszonych zaciętym bojem, sam poderwał do walki, biegnąc na wroga w sutannie i stule, z wysoko podniesionym krzyżem. Jego przykład okazał się zbawienny, młodzi ochotnicy nabrali ducha do kontrnatarcia. Ksiądz Ignacy, trafiony w głowę, poległ. Miał zaledwie 27 lat. Nikt nie widział momentu jego śmierci. Znaleziono go pokłutego bagnetami, ściskającego w ręku krzyż. Wprawdzie nie dane mu było dożyć przepowiadanego zwycięstwa, zwanego przez wielu cudem nad Wisłą, ale sam się do niego przyczynił.

Porównywano go potem z księdzem Kordeckim. W Ossowie, w miejscu jego śmierci, stoi duży, prosty, drewniany krzyż. Naprzeciwko niego, niecałe 500 m. od tego krzyża, w ubiegłym roku miał zostać odsłonięty haniebny pomnik poświęcony krasnoarmiejscom poległym w walkach. Pomnik z prawosławnym krzyżem i bagnetami wymierzonymi w polskie sanktuarium, autorstwa nadwornego rzeźbiarza obecnej ekipy Marka Moderau, ufundowany przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa kierowaną przez Krzysztofa Kunerta. Ideę budowy tego pomnika popierał Bronisław Komorowski jeszcze w czasie, gdy był marszałkiem Sejmu. Forma pomnika wywołała oburzenie. W ostatniej chwili grupa Polaków nie dopuściła do odsłonięcia pomnika w tej prowokacyjnej formie.

Zdaniem wielu, to właśnie owa szarża młodego księdza z krzyżem wyznaczyła punkt zwrotny w Bitwie Warszawskiej pod Ossowem i powstrzymała marsz bolszewików na Europę. Pogrzeb księdza Skorupki przerodził się w patriotyczną manifestację. Z rozkazu Naczelnego Wodza gen. Józef Haller położył na trumnie bohaterskiego księdza krzyż Virtuti Militari oraz awansował go do rangi majora. Pochowano księdza na cmentarzu Powązkowskim. Łatwo tam trafić, wchodząc przez IV bramę i idąc w głąb, niedaleko muru. W kwaterze nr 244 odnajdujemy bez trudu skromny pomnik księdza Skorupki, połączony z tablicą upamiętniającą jego brata Kazimierza, harcmistrza, oficera W.P., który zginął w obozie w Majdanku. Nad grobem góruje kamienny krzyż Virtuti Militari przybrany biało-czerwoną flagą. Nie wydaje się, by miejsce spoczynku bohatera wojny bolszewickiej było często odwiedzane...

B. Chojnacka