Dodano: 20.05.13 - 21:43 | Dział: Prosto z mostu

Aby powstać, trzeba upaść




Cywilizacja chrześcijańska na kolanach i to w skali globalnej.

Rozkładówka jest prosta: w I etapie rozbijamy spójność kościoła rzymskiego
II etap: rozbicia frakcyjne, dogmatyczne
III etap: drobne i gęste cieki emancypacyjne
IV etap: budowanie odnośników personalnych
V etap: emanacja liderów personalnych
VI etap: postulaty socjalne
VII etap: postulaty socjalistyczne
VIII etap: postulaty komunistyczne
IX etap: bolszewia jako docelowy efekt (libero komunizm)

Oczywiście są to tezy rozwojowe dotyczące dominacji narodu wybranego w skali globalnej.
Przykładem klasycznym jest Francja. Idąc przez ostatnie 200 jej historii, zarówno tą która dotyczy polityki zewnętrznej jak i wewnętrznej, możemy bez trudu dostrzec która ze społeczności doszła do dominacji w państwie. Obojętnie co by mi rzucono w twarz, to prawdą jest, że zarówno władza jako taka, jak i obrót wszelkim produktem finalnym, jak i wirtualnym, jest w rękach gmin żydowskich!
Oczywiście można to odnieść do wszystkich liczących się graczy w UE.
Aby powstać trzeba upaść, historia kołem się toczy i nie są to puste słowa!
Tabula raza, została zapisana!
W tyglu francuskiego kotła wygenerował się nowy klon!
Wyznawcy Proroka i Chrystusa stoją w jednym szeregu przed murem getta.
Jeżeli świat ma być podzielony na dwa sektory: jeden pod skrzydłami Menory, a drugi pod Sodoma i Gomorą, to wektorem wypadkowym jest konflikt o skali niespotykanej!

Każdy człowiek i zbiorowość ludzka godząca! w dwa podstawowe warunki rozwoju cywilizacji ludzkiej na ziemi, a mianowicie: pracę, z której to posiadamy, wartości intelektualne, dobra materialne wszelkie, prawo do bezpieczeństwa indywidualnego i zbiorowego, warunki pozwalające na życie rodzinne. Oraz warunek drugi, rozwoju cywilizacji na ziemi: naturalne prawo rozwoju populacji w rodzinie, i dalej w gminie, państwie, narodzie i całej społeczności światowej! A więc każdy kto świadomi godzi w te dwa warunki jest naszym przeciwnikiem i wrogiem.

Wszelkie zachowanie homoseksualne są marginesem w populacji światowej i zawsze występowały jako wyróżniki w środowiskach „posiadających" którym aspiracje "boskie" odbijały totalnie! (zrobić coś co powali maluczkich). LUB w warunkach głębokiej zapaści społecznej, gdzie popęd seksualny był atrybutem dojrzałego osobnika, a ograniczenia materialne i prawne, zamykały możliwości ekspansji uczuciowej! Oczywiście jest jeszcze cały zbiór wywołujący takie zachowania, ale pomijam je jako "OGONY" tej rozgrywki!

Dzisiaj jesteśmy skazywani na uczestnictwo w "W BRUDNEJ MIŁOŚCI", mamy uznać za normę "orgazm sraczkowy"! Bo same odpuszczanie sobie tego tematu nie wystarcza!

Ważkość tematu, jest wypadkową zainwestowanego kapitału. Kto uznał to za interes, gdzie są procenty z tego kapitału? Kto ciężko tyrając na powodzenie swoje i potomnych inwestuje pieniądze w środowisko śmierci?

Skoro mnożenie dóbr materialnych przestało być owocem pracy! A jest tylko efektem rozgrywek bankowych, to wszelkie zabiegi zmierzające do destabilizacji i wzięcia za mordę wytwarzających produkt dodatni, jest celem oczywistym i jest to cel banków!
TZW. liberałowie i wszelkie odłamy lewackie są w rzeczy samej narzędziem libero-komuny!
Murem budowanym przez libero-komunę jest: zdziczenie społeczeństw pozbawionych więzi rodzinnych, praca jako postawa do rozwoju intelektualnego jest zbyteczna, jako anachronizm!
Co mamy na dzisiaj?
Szkoły wypuszczające matołków, kryzys finansowy wynikający z dystrybucji środków płatniczych, nie mający związku z produktem dodatnim, gloryfikacja hodowli dzieci dla homoseksualistów (wszak ONI, to kostucha) pozbawiania podstaw bytowych coraz większej liczby ludzi i jednoczesne prowadzenie ich na pasku "łaski" lichwiarzy.

Francja jest najbliższa do minięcia linii mety! Za którą czeka Ją nowy bieg.
Praca i równowaga moralna! Solidarność społeczna i szacunek dla chcącego się podzielić chlebem, radością, tolerancją!
Jeżeli Francja (libero-komuna) nie zrobi zwrotu ku człowieczeństwu określonego cywilizacją pary hetero seksualnej - witaj Bastylio!
Witajcie gilotyny. Marsylianka nie zabrzmiała dla marginesu!
I dyktat pchły za kołnierzem jest iluzją.

Bogdan Dziuma