Dodano: 31.08.13 - 13:37 | Dział: Co w prasie piszczy

Zapomnieli o Sierpniu '80?





SierpieÅ„ 1980 r. byÅ‚ przeÅ‚omowym momentem w najnowszej historii Polski. Robotnicy nie pozostawali bierni wobec niesprawiedliwych dziaÅ‚aÅ„ komunistycznych wÅ‚adz, w strajkach upominajÄ…c siÄ™ o swoje prawa. Dzisiaj punkt widzenia niektórych ludzi, którzy wtedy tworzyli „Solidarność”, ulegÅ‚ radykalnej zmianie.

To, o co kiedyś walczyli, czyli prawo realnego głosu w przestrzeni publicznej, uważają za zbędne i niekonieczne. Zaskoczeniem dla wielu mogłyby być słowa Lecha Wałęsy, który w przededniu 33. rocznicy podpisania Porozumień Sierpiowych wzywa do nieuczestniczenia w referendum w sprawie odwołania z funkcji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, a tym samy rezygnacji z demokratycznego prawa głosu. Czyżby nie o demokrację Wałęsa walczył w 1980 roku, kiedy to domagał się wolnych i niezależnych związków zawodowych?

– Wezwanie do niebrania udziaÅ‚u w referendum warszawskim jest wezwaniem do niewypeÅ‚niania obywatelskich obowiÄ…zków przez Polaków. To tak samo, jakby wzywać obywateli do nieuczestniczenia w wyborach sejmowych lub samorzÄ…dowych. Wydaje mi siÄ™, że należaÅ‚oby zbadać, czy takie wezwania nie sÄ… zÅ‚amaniem prawa – podkreÅ›liÅ‚ w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl prof. dr hab. Wojciech Polak, historyk.

Także Prezydent Bronisław Komorowski, który bardzo chętnie przypomina o swoim solidarnościowym rodowodzie, zachęca do nieoddania swojego demokratycznie ukonstytuowanego głosu w referendum. Czy to oznacza, że sympatie polityczne bliższe mu są niż demokratyczne ideały?

WaÅ‚Ä™sa, który kiedyÅ› upominaÅ‚ siÄ™ o prawa pracowników i Polaków, dzisiaj zachÄ™ca do wyzbycia siÄ™ tych praw. Co wiÄ™cej, byÅ‚y prezydent odmawia obecnej „SolidarnoÅ›ci” prawa do strajku i domagania siÄ™ lepszych warunków pracy dla Polaków.

– WaÅ‚Ä™sa krytykuje dziaÅ‚ania obecnej „SolidarnoÅ›ci” (zapowiedziane strajki i akcje protestacyjne), zapominajÄ…c, że to rzÄ…d Donalda Tuska odrzuca wszelki realny dialog ze zwiÄ…zkami zawodowymi. Dzisiejsza „Solidarność” ma moralne prawo protestować i strajkować, tak samo jak mieli je robotnicy w 1980 r. I nie tylko w pieniÄ…dzach tkwi tu problem, ale przede wszystkim w tragicznie zÅ‚ym rzÄ…dzeniu PolskÄ… przez obecna ekipÄ™ – komentuje prof. Polak.

Przypomnijmy jednak, że 14 sierpnia 1980 roku robotnicy Stoczni Gdańskiej rozpoczęli strajk, domagając się przede wszystkim przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy oraz budowy pomnika stoczniowców poległych w grudniu 1970 roku.

W wyniku porozumienia z 31 sierpnia 1980 r. pomiÄ™dzy przedstawicielami komisji rzÄ…dowej a Prezydium MKS, któremu przewodniczyÅ‚ Lech WaÅ‚Ä™sa, podpisano 21 postulatów MiÄ™dzyzakÅ‚adowego Komitetu Strajkowego Stoczni GdaÅ„skiej, z których najważniejszym byÅ‚ ten, dziÄ™ki któremu powstaÅ‚a „Solidarność” – niezależny, samorzÄ…dny zwiÄ…zek zawodowy.
MM

Nasz Dziennik