Dodano: 08.09.13 - 13:19 | Dział: Godne uwagi

Niechciany temat - polskość


Pierwszy dzieÅ„ nowego roku szkolnego przywitaÅ‚ uczniów i nauczycieli nowym rozporzÄ…dzeniem, którym zniesiono obowiÄ…zek czytania i omawiania „Pana Tadeusza” w caÅ‚oÅ›ci lub we fragmentach, podczas lekcji jÄ™zyka polskiego na poziomie gimnazjum. DecyzjÄ™ tÄ™ ogÅ‚osiÅ‚o Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN). W wyniku tego rozporzÄ…dzenia wiekopomne dzieÅ‚o Adama Mickiewicza czy „Potop” Henryka Sienkiewicza, bÄ™dÄ… wkrótce dla mÅ‚odego pokolenia Polaków jedynie pustymi sÅ‚owami. Stosowane zresztÄ… od lat drastyczne skracanie listy lektur szkolnych oraz zastÄ™powanie lektury caÅ‚oÅ›ci fragmentami, a niekiedy czytaniem wyÅ‚Ä…cznie jednej sceny danego utworu literackiego, pogÅ‚Ä™bia problem eliminowania literatury piÄ™knej z polskich szkół.

Narzuca siÄ™ pytanie, czy taka decyzja wysokich urzÄ™dników paÅ„stwowych odpowiedzialnych za edukacjÄ™ mÅ‚odego pokolenia nie wpisuje siÄ™ przypadkiem w przyjÄ™tÄ… od kilku lat przez obecnie rzÄ…dzÄ…cych politykÄ™ wynaradawiania Polaków? Tym bardziej, że od dawna znanym hasÅ‚em polskiego premiera, który sprawuje wÅ‚adzÄ™ od szeÅ›ciu lat jest ”polskość to nienormalność”. Przecież w wywiadzie dla czasopisma „Znak” udzielonym już w 1987 roku Donald Tusk wypowiedziaÅ‚ siÄ™ nastÄ™pujÄ…co:
...„Polskość jako zadany temat... WydawaÅ‚oby siÄ™: tylko usiąść i pisać. A tu pustka, tylko gdzieÅ› w oddali przetaczajÄ… siÄ™ husarie i uÅ‚ani, powstaÅ„cy i marszaÅ‚kowie, majaczÄ….(...) Jak wyzwolić siÄ™ z tych stereotypów, które towarzyszÄ… nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturÄ…, historiÄ…, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskoÅ›ci, gdy odejmiemy od niej caÅ‚y ten wzniosÅ‚o – ponuro – Å›mieszny teatr niespeÅ‚nionych marzeÅ„ i nieuzasadnionych rojeÅ„? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie narzuca mi siÄ™ z bolesnÄ… uporczywoÅ›ciÄ…, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywoÅ‚uje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciÅ‚y na moje barki brzemiÄ™, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać,..” (wikicytaty.pl)

Tak wiÄ™c, czy niechciany temat „polskość” ma zniknąć nie tylko z głów, z mózgów, z pamiÄ™ci mÅ‚odych ludzi, ale ma też być wyrwany z ich serc, a sÅ‚owo „romantyzm” ma przestać istnieć? Należy myÅ›leć jedynie o przyszÅ‚oÅ›ci, o pieniÄ…dzach i bogaceniu siÄ™? Wydaje siÄ™, że obecnie taki poglÄ…d uważany jest za jedynie sÅ‚uszny. A że sÅ‚uszny, wystarczy spojrzeć na osiÄ…gniÄ™cia najbliższej rodziny premiera, wychowanej zgodnie z jego recepturÄ…. Wystarczy zajrzeć na blog Kasi Tusk, która pisze tam:
...”Nie zawsze byÅ‚am molem książkowym. Powiem wiÄ™cej, do czasu "Kamieni na szaniec", przeczytanych w czwartej klasie szkoÅ‚y podstawowej, nie lubiÅ‚am czytać. PrzebrniÄ™cie przez "Janka muzykanta" byÅ‚o traumatycznym przeżyciem (chociaż pewnie pouczajÄ…cym, ale nie skÅ‚aniajÄ…cym do dalszych odkryć literackich), a "Krzyżacy" uÅ‚atwiali zasypianie szybciej niż szklanka ciepÅ‚ego mleka”...

CzytajÄ…c takie wypowiedzi zadajÄ™ sobie pytanie czy znów nadszedÅ‚ czas, aby przejść na tajne komplety? Jak za zaborów, za Hitlera, i potem, w stanie wojennym, kiedy to sama wielokrotnie uczestniczyÅ‚am w wykÅ‚adach „LatajÄ…cego Uniwersytetu”, który w prywatnych domach, na tajnych spotkaniach nauczaÅ‚ polskiego jÄ™zyka, polskiej historii i patriotyzmu? Czy znów nadszedÅ‚ taki czas kiedy dzieÅ‚a najwiÄ™kszego polskiego poety czytać siÄ™ bÄ™dzie ukradkiem? Tylko dlatego, że obecnie rzÄ…dzÄ…cej klice zachciaÅ‚o siÄ™ wychowywać nie mÅ‚odego Polaka, a jakiegoÅ› „eurosovietikusa”, który nie żyje w Polsce lecz w jakimÅ› „eurosowchozie”?

Można też zapytać, czy wobec takich rozporzÄ…dzeÅ„ jak to ostatnie, ministerstwa które zwie siÄ™ Ministerstwem Edukacji Narodowej, już wkrótce mÅ‚ody Polak pytany o cytat ”Litwo, Ojczyzno moja” nie bÄ™dzie miaÅ‚ pojÄ™cia kto jest jego autorem i skÄ…d ten cytat pochodzi, bo bÄ™dÄ… to dla niego wyÅ‚Ä…cznie puste sÅ‚owa? Czy ten mÅ‚ody czÅ‚owiek ksztaÅ‚cony wedÅ‚ug powyższych zasad i rozporzÄ…dzeÅ„ bÄ™dzie umiaÅ‚ odpowiedzieć na pytanie o nazwiska oraz dzieÅ‚a najwiÄ™kszych polskich poetów, z których my i pokolenia Polaków jesteÅ›my tak dumni?

Jak się okazuje obecnie uczeń gimnazjum ma obowiązkowo w ciągu roku przeczytać w całości pięć lektur (!) oraz wybrane przez nauczyciela teksty o mniejszej objętości. W klasach o innym niż humanistyczny profilu już wcześniej ograniczono liczbę lekcji języka polskiego i literatury polskiej do czterech godzin tygodniowo.
I chyba wÅ‚aÅ›nie dlatego na forach internetowych pojawiajÄ… siÄ™ takie wypowiedzi mÅ‚odych ludzi jak: ...”wiedza literacka przydaje siÄ™ tylko niektórym do dyskutowania, nie można ani na to wyrwać, ani z tego wyżyć”... (sÅ‚owo ”wyrwać” oznacza w mÅ‚odzieżowym slangu „poderwać, poznać dziewczynÄ™”).

Podczas gdy w przestrzeni publicznej coraz wiÄ™cej jest wulgaryzmu, kiedy jÄ™zyk polski w najnowszej literaturze chÄ™tnie zastÄ™powany jest tekstami zbliżonymi do pornografii, można mieć obawÄ™, czy już wkrótce do lektur obowiÄ…zkowych nie bÄ™dzie należaÅ‚o dzieÅ‚o Hitlera „Mein Kampf”, a jÄ™zyk rosyjski nie bÄ™dzie jÄ™zykiem urzÄ™dowym. Bo jak na dziÅ›, to jednÄ… z najbardziej poczytnych autorów jest wÅ›ród mÅ‚odego pokolenia Polaków niejaka Dorota MasÅ‚owska z jej koncepcjÄ…, że „lubi zÅ‚e książki”, „jest zmÄ™czona polskoÅ›ciÄ…” i której jednym z ostatnich dzieÅ‚ jest powieść pt.: „Kochanie, zabiÅ‚am nasze koty”.

Prawdziwe, wiekopomne dzieła naszych narodowych wieszczów, dziś wyrywane z lektur szkolnych odgórnymi rozporządzeniami, od zawsze budowały dumę narodową, były elementem utrwalającym patriotyzm, budowały narodową tożsamość. Czy obecnie, po bezpardonowo prowadzonej walce z Krzyżem, z polską flagą, polskimi bohaterami i polską historią, teraz jest czas na język ojczysty, piękny język polski?

Myśląc o tym, na koniec można zadać pytanie kto dziś w Polsce sprawuje władzę i jakie są prawdziwe intencje tych ludzi?

Monika Wiench
Melbourne