Dodano: 28.11.13 - 10:40 | Dział: Prosto z mostu

Rzeź schetyniątek


Kiedy rozpoczęła się restrukturyzacja rządu premiera Tuska? Rozpoczęła się trochę wcześniej, niż on sam zapowiadał, co stanowi dodatkowa poszlakę, że premier Tusk nie tyle tworzy wydarzenia i rządzi naszym nieszczęśliwym krajem, tylko zaledwie na nie reaguje w dodatku często z opóźnieniem. Bo restrukturyzację rządu premiera Tuska rozpoczęła niezależna prokuratura, żądając uchylenia immunitetu ministra Nowaka, podobnież prawej ręki premiera Tuska na stanowisku ministra infrastruktury. Nawet gdyby niezależna prokuratura zgłosiła takie żądanie z własnej inicjatywy, to i tak musiałoby ono przyprawić premiera Tuska o potężne bóle głowy od zastanawiania się, kto tak naprawdę za tym stoi - ale w tym przypadku nie było co się zastanawiać, bo sekwencja wydarzeń była nazbyt widoczna.

Oto Grzegorz Schetyna, a wÅ‚aÅ›ciwie nie tyle on osobiÅ›cie, co protegujÄ…ca go bezpieczniacka wataha, najwyraźniej postanowiÅ‚a pójść za ciosem, to znaczy - kontynuować podsÅ‚uchowÄ… aferÄ™ zmontowana przy okazji wyznaczania wrocÅ‚awskiego gauleitera Platformy Obywatelskiej, z wykorzystaniem niezależnej prokuratury. W takiej sytuacji nie pozostawaÅ‚o nic innego, jak poradzić ministru Nowaku, by już nic nie kombinowaÅ‚, tylko zachowaÅ‚ siÄ™ „honorowo” i zwolniÅ‚ posadÄ™. Skoro posada tak czy owak już siÄ™ zwolniÅ‚a, nie byÅ‚o na co czekać, wiÄ™c restrukturyzacja rzÄ…du siÄ™ rozpoczęła. W rezultacie na pierwszy plan wysunęła siÄ™ pani Elżbieta BieÅ„kowska, która nie tylko zachowaÅ‚a fotel ministra rozwoju regionalnego, ale w spadku po ministrze Nowaku odziedziczyÅ‚a ministerstwo infrastruktury a dodatkowo uzyskaÅ‚a stanowisko wicepremiera.

Od razu widać, że na forsie unijnej, którÄ… wÅ‚aÅ›nie Parlament Europejski zatwierdziÅ‚ na lata 2014-2020 ktoÅ› już poÅ‚ożyÅ‚ wypielÄ™gnowanÄ… rÄ…czkÄ™ pani BieÅ„kowskiej. Kto? Zapewne ci sami, którzy rzÄ…dzili i rzÄ…dzÄ… tzw. „KatangÄ…” - jak za komuny niekiedy nazywano ÅšlÄ…sk - a którym pani BieÅ„kowska daÅ‚a siÄ™ poznać od najlepszej strony. WskazywaÅ‚by na to również nastÄ™pny ruch w ramach restrukturyzacji, który nie tylko wzbudziÅ‚ protesty Niemców, ale i desperacjÄ™ ekologów z Greenpeace’u, aż zaczÄ™li siÄ™ wycofywać z klimatycznego szczytu, jaki kotÅ‚uje siÄ™ na Stadionie narodowym w Warszawie. MówiÄ™ oczywiÅ›cie o dymisji Marcina Korolca, ministra Å›rodowiska, pod pretekstem opóźnieÅ„ nad ustawÄ… o gazie Å‚upkowym, na miejsce którego mianowany zostaÅ‚ Maciej Grabowski, wiceminister finansów. Podobnież w ocenie premiera Tuska minister Korolec nie gwarantowaÅ‚ dostatecznego „bezpieczeÅ„stwa biznesowego” przy gazie Å‚upkowym, podczas gdy pan Grabowski pewnie je gwarantuje. W jaki sposób i komu - aaa, to zapewne jedna z najwiÄ™kszych tajemnic paÅ„stwowych III Rzeczypospolitej. W każdym razie widać, że to nie przelewki, bo jeÅ›li w grÄ™ wchodzi „bezpieczeÅ„stwo biznesowe” , zwÅ‚aszcza w sektorze paliwowym, który i w Rosji i w naszym nieszczęśliwym kraju jest zastrzeżony dla bezpieczniackich watah, to żarty siÄ™ koÅ„czÄ…, a trup Å›ciele gÄ™sto.

AliÅ›ci - jak to ze wszystkim u nas - akcenty powagi a nawet grozy, przeplatajÄ… siÄ™ z niezamierzonym efektami komicznymi. Otóż wiadomo powszechnie, że rozmaite ryzykowne eksperymenty, w rodzaju na przykÅ‚ad wprowadzania ustroju socjalistycznego, czy wciÄ…gania Polski do unii walutowej, powinno siÄ™ najpierw testować na szczurach. Tymczasem ci, którzy w 2007 roku nastrÄ™czyli premieru Donaldu Tusku Jacka „Vincenta” Rostowskiego na ministra finansów, postÄ…pili akurat odwrotnie. Dopiero teraz siÄ™ zreflektowali, podsuwajÄ…c premieru Tusku na ministra finansów pana Mateusza Szczurka, dotychczas głównego ekonomistÄ™ ING Banku ÅšlÄ…skiego, który powstaÅ‚ w „Katandze” w 1988 roku, a wiÄ™c w okresie uwÅ‚aszczania siÄ™ nomenklatury, w którym najsmaczniejsze lody krÄ™cili bezpieczniacy wojskowi i przemysÅ‚owi. Warto przypomnieć, że w tym czasie ministrem górnictwa w rzÄ…dzie premiera Messnera byÅ‚ generaÅ‚ CzesÅ‚aw Piotrowski, wiÄ™c te puzzle siÄ™ zazÄ™biajÄ….

Najzabawniejsze zaÅ› w tym wszystkim jest to, że znowu aktualnoÅ›ci nabraÅ‚a anegdotka o Aronku z roku 1968 i to nie tylko z powodu żydowskich korzeni pana ministra Rostowskiego, ale i ze wzglÄ™dów sytuacyjnych. Oto podczas lekcji dyrektor szkoÅ‚y spotyka na boisku szkolnym Aronka i surowo pyta go, dlaczego on nie w klasie. - Bo, panie dyrektorze, logiki nie ma. - odpowiada Aronek. - Jak to: logiki nie ma? - pyta dyrektor. - Bo panie dyrektorze, ja siÄ™ zesmrodziÅ‚em i pan profesor wyrzuciÅ‚ mnie z klasy. I teraz oni tam wszyscy siedzÄ…, podczas gdy ja - na Å›wieżym powietrzu - wyjaÅ›nia Aronek. I tak to wÅ‚aÅ›nie wyglÄ…da; pan minister Rostowski zostawiÅ‚ PolskÄ™ z dÅ‚ugiem publicznym, którego wysokoÅ›ci na skutek uprawianej przez ministra „kreatywnej ksiÄ™gowoÅ›ci” nikt nawet dokÅ‚adnie nie zna; szacunki wahajÄ… siÄ™ od biliona zÅ‚otych do nawet 3 bilionów 400 miliardów - bo tak wÅ‚aÅ›nie szacujÄ… wysokość dÅ‚ugu publicznego Polski niektórzy ekonomiÅ›ci z Instytutu Sobieskiego. Na mieÅ›cie powiadajÄ…, że pan Jacek „Vincent” Rostowski zamierza kandydować do Parlamentu Europejskiego. To Å›wietny pomysÅ‚; majÄ…c immunitet Parlamentu Europejskiego bÄ™dzie mógÅ‚ zaÅ›miewać siÄ™ do rozpuku z gÅ‚upich polskich gojów.

Nic na to oczywiÅ›cie poradzić nie można - ale powinniÅ›my pamiÄ™tać, kto i po premieru Tusku w 2007 roku, kiedy to zostaÅ‚ on wystrugany z banana na premiera, Jacka „Vincenta” Rostowskiego na ministra finansów, a potem nawet na wicepremiera nastrÄ™czyÅ‚. Przejdzie on wreszcie do historii naszego nieszczęśliwego kraju dziÄ™ki pomysÅ‚owi „umorzeniu” obligacji Skarbu PaÅ„stwa, które za pieniÄ…dze zrabowane obywatelom pod pozorem „skÅ‚adki emerytalnej” musiaÅ‚y kupować Otwarte Fundusze Emerytalne. NazywaÅ‚o siÄ™ to „inwestowaniem” , za które wÅ‚aÅ›ciciele owych Funduszy inkasowali sutÄ… prowizjÄ™ bez żadnych konkretnych zobowiÄ…zaÅ„, bo gwarantem realizacji zobowiÄ…zaÅ„ pozostawaÅ‚o paÅ„stwo. W tej sytuacji tylko patrzeć, jak pan Rostowski dostanie nagrodÄ™ Nobla, a szkoÅ‚y w naszym nieszczęśliwym kraju pod kuratelÄ… pani Joanny Kluzik-Rostkowskiej bÄ™dÄ… siÄ™ o nim uczyć na pamięć - oczywiÅ›cie w tonie hagiograficznym. Kto wie, czy ten obowiÄ…zek nie spadnie również na biednych studentów pod kuratelÄ… pani prof. Leny Kolarskiej-BobiÅ„skiej. PosÅ‚owaÅ‚a ona dotychczas do Parlamentu Europejskiego, a teraz mandat po niej odziedziczy Tadeusz Ross, znany również jako „Zulu-Gula”. SÅ‚owem - jaja jak berety!

Kiedy tak w ramach restrukturyzacji rzÄ…du bezpieczniackie watahy zamieniajÄ… premieru Tusku siekierkÄ™ na kijek, w kraju rozpoczęła siÄ™ istna rzeź schetyniÄ…tek. „Banda nie przebacza” - gÅ‚osi sÅ‚ynna piosenka o Murce, dziewczÄ™ciu czarnookim, która w bandzie żyÅ‚a od najmÅ‚odszych lat - tak samo, jak wiele cudownych dzieci z telewizji i innych niezależnych mediów głównego nurtu. Banda nie przebacza - wiÄ™c skoro schetyniÄ…tka zrobiÅ‚y premieru Tusku takie Å›wiÅ„stwo podczas wyborów wrocÅ‚awskiego gauleitera PO, to bezpieczniaccy protektorowie premiera odwinÄ™li siÄ™, aż miÅ‚o. „Nie bÄ™dzie Grzesiek pluÅ‚ nam w twarz” - wiÄ™c od kilku dni Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadza masowe aresztowania dygnitarzy pod pretekstem straszliwej afery korupcyjnej w Ministerstwie Spraw WewnÄ™trznych, Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Głównym UrzÄ™dzie Statystycznym - a lista tych instytucji jest niepeÅ‚na, gdyż afera ma charakter rozwojowy, jako że perfidni schetyniacy powÅ‚azili wszÄ™dzie gdzie tylko siÄ™ daÅ‚o. Ciekawe, czy dojdzie do spektakularnych zatrzymaÅ„ podczas sobotniej konwencji Platformy Obywatelskiej, czy też bezpieka bÄ™dzie wolaÅ‚a uniknąć aż takiej ostentacji. ZresztÄ…, czy dojdzie, czy nie - mniejsza o to, bo ważniejsze jest to, iż wewnatrzpartyjnÄ… kuracjÄ™ przeczyszczajÄ…cÄ… przeprowadza Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ale przecież i pan Schetyna nie jest dziecko, wiÄ™c tylko patrzeć, jak funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego bÄ™dÄ… po kolei aresztowani przez jakÄ…Å› innÄ… bezpieczniacka watahÄ™. A la guerre comme a la guerre - powiadajÄ… wymowni Francuzi, wiÄ™c mówi siÄ™ trudno; straty muszÄ… być.

Na tle tej gwaÅ‚townej wojny tli siÄ™ wojenka przeciwko KoÅ›cioÅ‚owi katolickiemu. PrzodujÄ…cy od lat w pracy operacyjnej oraz wyszkoleniu bojowym i politycznym pan red. Tomasz Lis, w swoim „Newsweeku” piórem Aleksandry Pawlickiej skrytykowaÅ‚ biskupów za pozowanie na „mÄ™czenników na pluszowym krzyżu”. PrzyczynÄ… jest krytyka ideologii „gender” jakiej dopuÅ›cili siÄ™ biskupi w kazaniach 11 listopada, podczas gdy powinni raczej skrytykować parafiaÅ„szczyznÄ™ i zaÅ›ciankowość, przed którÄ… wÅ‚aÅ›nie genderowcy otwierajÄ… przepastne horyzonty. Pani Pawlicka twierdzi, że zwykli księża majÄ… tych caÅ‚ych biskupów dość wiÄ™c tylko patrzeć, jak podążą w karnych szeregach za paniÄ… filozofowÄ… MagdalenÄ… ÅšrodÄ…, która prostÄ… drogÄ… poprowadzi ich do Chrystusa. Chodzi o najnowsze odkrycie pani Åšrodziny, że gender zostaÅ‚ wymyÅ›lony przez Jezusa Chrystusa, który „uważaÅ‚, że wszyscy sÄ… równi”. W takiej sytuacji na czele pochodu znajdzie siÄ™ niewÄ…tpliwie przewielebny ksiÄ…dz Wojciech LemaÅ„ski, bez którego parafianie z Jasienicy Dolnej nie mogÄ… już wytrzymać i w zwiÄ…zku z tym zbierajÄ… podpisy do papieża Franciszka, żeby przywróciÅ‚ go na posadÄ™, a przy okazji chÅ‚oszczÄ… pryncypialnie biskupów, że nie sÄ… dla nich nauczycielami, tylko „surowymi sÄ™dziami”. Aż strach pomyÅ›leć, co to bÄ™dzie, kiedy papież Franciszek odpowie na petycjÄ™ odmownie, albo co gorsza - jÄ… zignoruje. W koÅ„cu druga prawda wiary katolickiej gÅ‚osi, że i Pan Bóg jest „sÄ™dziÄ… sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za zÅ‚e karze” - wiÄ™c w tej sytuacji nic nie jest przesÄ…dzone. Tymczasem cierpliwość „Gazety Wyborczej” wobec papieża Franciszka jest na wyczerpaniu, bo zawodzi on pokÅ‚adane w nim nadzieje jednÄ… po drugiej. JeÅ›li tedy ta kropla przepeÅ‚ni czarÄ™ goryczy, to nie ma rady - trzeba bÄ™dzie zorganizować Å»ywÄ… Cerkiew, która tubylczych katolików poprowadzi do judeochrzeÅ›cijaÅ„stwa, w którym, jak wiadomo, wszyscy bÄ™dÄ… siÄ™ miÅ‚owali, to znaczy - każdy z każdym.








Stanisław Michalkiewicz
24 listopada 2013




StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza ukazuje siÄ™ w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).