Dodano: 28.01.14 - 12:10 | Dział: W kręgu wydarzeń

Sekta smoleńska





Kapłan sekty smoleńskiej , dr Lasek, nie wierzy w wybuch na pokładzie rządowego Tu154m w Smoleńsku.

Najpierw uznano wbrew stanowisku producentów, że detektory materiałów wybuchowych używanych na przykład na lotniskach, coś tam pokazują, ale nie trotyl, potem dostrzeżono cud beczki wykonanej nad pancerną brzozą (dla sekty niemożliwość tegoż jest bez żadnego znaczenia, bo przecież każdy wie, że

wiara czyni cuda

- dlaczego Smoleńsk miałby tu być wyjątkiem? Demaskatorski artykuł w tygodniku W Sieci sprawił, że tzw. Zespołowi Laska odbiła brzoza. Im bardziej zaprzeczają teorii wybuchu, tym stają się coraz mniej wiarygodni. Samolot, który upadł na miękki grunt z wysokości paru metrów miał się roztrzaskać na

60 000

kawaÅ‚ków (30 tysiÄ™cy z nich ustalono!)? Nie do wiary! Dlaczego w Lockerbie, gdzie wskutek zamachu (odkryto to przypadkowo!) spadÅ‚ samolot z wysokoÅ›ci 9 kilometrów, znaleziono „tylko” 10 000 fragmentów? Teraz Lasek winien jest dowodu, że samolot, spadajÄ…cy z wysokoÅ›ci kilku metrów na grzÄ…ski grunt

po zderzeniu z brzozÄ…
rozbija się na więcej kawałków, niż samolot, spadający w wyniku wybuchu z wysokości 9 tysięcy metrów na grunt twardy.
Jestem pewny, że dr. Laskowi wraz z zespołem to się bez trudu uda i niebawem świat dowie się o Prawie Laska (a raczej prawie Anodiny, bo przecież na żądanie odstąpi od zaszczytu).

www.youtube.com/watch?v=iuM9dMTLF-E
www.youtube.com/watch?v=9XAL2emSm-o
www.youtube.com/watch?v=_2sz3dS3a-Q

Post scriptum: cudem dr Lasek tÅ‚umaczy też przebieg ostatnich kilkunastu sekund lotu rzÄ…dowego Tu154M. Profesor Grzegorz Kowaleczko, główny „Å›wiadek” naukowy ustaleÅ„ Laska , powiedziaÅ‚, że brakuje ważnych danych wejÅ›ciowych, bez których każda ekspertyza bÄ™dzie obarczona zbyt dużym marginesem bÅ‚Ä™du. - Å»adne dostÄ™pne źródÅ‚o nie zawiera informacji dotyczÄ…cej momentów bezwÅ‚adnoÅ›ci Tu-154M - mówi prof. Grzegorz Kowaleczko. To jego praca rekomendowana przez zespół Macieja Laska jako jednoznacznie rozstrzygajÄ…ca o sekwencji zdarzeÅ„ w koÅ„cowej fazie lotu tupolewa ma potwierdzać wersjÄ™ o wykonaniu przez samolot półbeczki autorotacyjnej.

Problem w tym, że ekspertyzie prof. Kowaleczki, co przyznaje sam autor, daleko do doskonałości. Do identyfikacji charakterystyk masowych samolotu przyjęto dane Boeinga 727-200, bo - jak pisze Kowaleczko - konstrukcja ta jest "zbliżona" do Tu-154M. To samo odnosi się do profili aerodynamicznych skrzydła i usterzenia. Czyli nie jest to żadna ekspertyza.

Sam profesor Kowaleczko przyznaje, że „porównanie ma charakter ograniczony i z powodu braku danych nie uwzglÄ™dnia dynamicznych wÅ‚asnoÅ›ci samolotu. Możliwe byÅ‚o jedynie porównanie pojedynczych, czÄ™sto niekompletnych danych dotyczÄ…cych ustalonych stanów lotu”.


Jan Bogatko
Radio Wnet