Dodano: 01.05.14 - 18:09 | Dział: Na każdy temat

Narodziny cywilizacji cz. II


Największy postęp techniki niewątpliwie przypada na drugą połowę XX w. przynajmniej w Polsce. Był to okres gdzie z dnia na dzień zmieniało się oblicze kraju. Na wielu wsiach zapaliło się światło elektryczne, odstawiano cepy w kąty stodół, choć niektóre pozostały i na salony się wkradły.
Na Zachodzie było trochę inaczej i może wcześniej, ale mur berliński zasłonił wszystko, co piękne po tamtej stronie. O dobrobycie mogliśmy posłuchać w zabronionej wtedy rozgłośni Radia Wolna Europa. Tymczasem u nas było jeszcze biednie i jakoś nikt nam w tej niedoli nie pomagał. Zawiodły sojusze i gruzy po wojnie usuwaliśmy sami, zresztą jak zwykle. Polska pomału podnosiła się z popiołów, a kroniki filmowe napędzały koniunkturę. Oglądaliśmy w nich warszawskie piątki murarskie, które kładły dziennie więcej sztuk cegieł niż produkowały wszystkie cegielnie w kraju. Ta propaganda przetrwała do dzisiaj, ba! nawet się udoskonaliła. Słyszy się tu i ówdzie o wzroście gospodarczym i równoległym szerzeniu się biedy. Anomalia, to jedyne słowo, które nie traci swojej wartości pomimo zmieniającego się świata. Wszędzie wzrosty i wszędzie deficyty. Trudno podeprzeć owe zjawisko prawami rządzącymi ekonomią.
Ale powróćmy do rozwoju naszego kraju. PowstawaÅ‚y nowe fabryki, a wiÄ™c i miejsca pracy, ktoÅ› powie, że wraz z przemysÅ‚em rosÅ‚y dÅ‚ugi, to prawda. RosÅ‚y, choć w porównaniu z dzisiejszymi; żadne, ale wszystko zbudowane zostawaÅ‚o w kraju dla przyszÅ‚ych pokoleÅ„. Dzisiaj przy niebywaÅ‚ym zadÅ‚użeniu sprzedano obcym niemal wszystko, (¾ gospodarki). O rozbiorze zadecydowaÅ‚ okrÄ…gÅ‚y stół, wokół którego panuje jakaÅ› dziwna cisza. Zdradzono wielki ruch „Solidarność” zdradzono Polaków i podzielono siÄ™ dorobkiem pokoleÅ„.
Kiedy przeczytałem kolejną książkę S. Cenckiewicza o Lechu Wałęsie, ostatnie włosy wyszły mi z głowy. Jeśli tacy ludzie kierowali i kierują krajem; nic dodać nic ująć. Każdy obywatel powinien znać życiorysy swoich przywódców, a nie zna. Bazujemy na mediach, które są jakie są i dlatego wychwalamy zdrajców i tym samym niszczymy porządnych ludzi godnych zaufania. Jeśli człowiek zagłębi się w prawdziwą historię, dowie się o wielu zdrajcach, którzy bogacili się kosztem zwyczajnych ludzi, a kraj spychali w przepaść. To nie były przypadki, zresztą takich w polityce nie ma.
Po wojnie ludzie dali wszystko z siebie, by podźwignąć ojczyznę z ruin.. Wysiłek był wielki, marna zapłata, ale czego się nie robi dla miłości. Panoszyli się komuniści i rozmaite przybłędy wykorzystując zwyczajnych, uczciwych ludzi, którzy uwierzyli w lepsze jutro. Obiecywali nam raj na ziemi, pomału wydobywaliśmy się z ruin, ale szpicle potrafili gasić nasze zapały. Przed zmianą ustroju mieściliśmy się w czołówce demoludów. Fabryki, stocznie, kopalnie pracowały na pełnych obrotach, rozwijało się szkolnictwo. Pomimo tego sklepy były puste, wiec gdzie podziała się produkcja? A może był to przyczynek (preludium) do okrągłego stołu i podziału kraju między swoich?
Coraz więcej wykształconych ludzi zasilało kadry pracownicze. Gdyby nieco ukrócono korupcje na wyższych stanowiskach, zabrano sekretarzom majątki, byłoby całkiem nieźle, ale tak się nie stało.
CzÄ™sto zmieniaÅ‚y siÄ™ rzÄ…dy i Polska ubożaÅ‚a, a zdrajcy roÅ›li w siÅ‚Ä™ i żyÅ‚o siÄ™ im wspaniale, a my biliÅ›my im brawo za poÅ›wiÄ™cenie dla kraju. WÅ‚adza zrobiÅ‚a z nieuków profesorów, z sierżantów generałów, donosicielom nie żaÅ‚uje wysokich emerytur, a naród? PozostaÅ‚ sam sobie jako te owce rozproszone przez wilka. Jedni szukajÄ… chleba u Niemca, inni w Ameryce. „Dużo nas, a jakoby nikogo nie byÅ‚o” PrzewróciÅ‚y siÄ™ mury, rosnÄ… nowe, jeszcze wyższe, bo” nie może lewa rÄ™ka widzieć, co robi prawa” Odgradza siÄ™ prawdÄ™ i bogactwo od nÄ™dzy, te dwa bieguny zawsze siÄ™ odpychaÅ‚y. DaliÅ›my siÄ™ zmanipulować choć jesteÅ›my w ciemiÄ™ bici i to czÄ™sto. Zbyt maÅ‚o korzystamy z lekcji historii, a może nie chcemy jej poznać?
***

Początki kultury, którą dzisiaj pomijamy na wszystkie możliwe sposoby pochodzą z Bliskiego Wschodu. Tam narodziła się cywilizacja, z której wszyscy korzystamy..
Okres Uruk to 3750 – 3150 p.n.e.
Okres Dżemdet Naser 3150 – 2900 p.n.e.
Twórcami owego okresu byÅ‚y dwa ludy: Sumerowie i semiccy Akadowie. W Tm czasie w Mezopotamii coraz bardziej wyodrÄ™bniali siÄ™ kapÅ‚ani. Mieli wpÅ‚ywy na rzÄ…dy w miastach – paÅ„stwach. Królowie – kapÅ‚ani sprawowali wÅ‚adzÄ™ z woli bogów i dlatego życie skupiaÅ‚o siÄ™ wokół Å›wiÄ…tyni. Okres ten sprzyjaÅ‚ rozbudowom miast, a najważniejszym byÅ‚o wynalezienie pisma, z którym po tylu wiekach niektórzy majÄ… problemy. Pismo bowiem to nie tylko kółeczka i kreski, ale także dogÅ‚Ä™bna myÅ›l przelana na papier. MaÅ‚o jest ludzi na Å›wiecie potrafiÄ…cych sÅ‚owom nadać skrzydeÅ‚.

Następnym okresem jest: wczesnodynastyczny reprezentowany przez źródła pisane, ale to nie wystarczy by go dokładnie poznać, dlatego też źródła opierają się o wykopaliskach.
To również przetrwało do ówczesnych czasów: często na rozkopanych drogach i placach rynkowych poszukuje się świadectw szklonych ludzi wysoko postawianych, wciąż z marnym rezultatem.

W tym okresie rozwijały się i prosperowały miasta-państwa takie jak:Lagasz, Ur, Urak, Umma, o które toczyły się spory i wojny.
Oto nazwiska kilku władców panujących w owych czasach: Masanepada, Eanatum, Lugalzagesi.
Następnym okresem historycznym jest: akadyjski.
Akadowie przejÄ™li rzÄ…dy w Mezopotamii ich przedstawicielami byli: zaÅ‚ożyciel dynastii Sargon Wielki i Naram-Sina Sargon (jego wnuk), twórca pierwszego imperium w dziejach Å›wiata. PodporzÄ…dkowaÅ‚ sobie wiÄ™kszość Mezopotamii, granice jego panowania sÄ… nadal sporne. Podboje, najazdy wciąż powiÄ™kszaÅ‚y tereny i tworzyÅ‚y silniejsze imperium. Wojny prowadzili również nastÄ™pcy Sargona, szczególnie Naramsin znany ze „Steli zwyciÄ™stwa”
Akadyjska dynastia upadła po śmierci syna Naramsina- Szarkaliszerriego po najeździe Elamitów, Gutejów. Dominacja ich trwała wiek, w tym czasie ludziom żyło się lepiej, a i rozwój nieco przyspieszył gospodarczo i kulturalnie. Zaczęto po raz pierwszy do prac i transportu używać koni, które dzisiaj eliminuje się wraz z gospodarstwami rolnymi.
Władza powróciła do Sumerów, którzy ostatni raz rządzili w Mezopotamii.
Władza niczym bumerang powraca, a jeśli wyczerpie się dynastia i pomysły powstaje następna. Wszystko co piękne rodzi się w bólach, tylko panowanie przychodzi łatwo: z ojca na syna, z towarzysza na towarzysza, czy z łotra na łotra. Wszyscy jednak zabiegają o to samo; najpierw o pieniądze, potem o popularność, a społeczeństwo musi radzić sobie samo.
Tak było przed naszą erą i tak jest w naszej erze.

Władysław Panasiuk