Dodano: 07.10.14 - 13:36 | Dział: Głos Polonii

Precedensowa rozprawa (Aktualiz.)


Do naszej Redakcji nadszedł list od p. Mariana Łukasika z Londynu, w którym informuje o mającej się odbyć rozprawie sądowej w dniu 10 października br. o godz. 10.00 w The County Court at Edmonton przy Fore Street Nr 59, London, N18 2TN.
Jak pisze, przedmiotem rozprawy jest pozew przeciwko brytyjskim związkom zawodowym GMB o niewywiązanie się z warunków umowy członkowskiej (dotyczących głównie wsparcia organizacyjnego i zapewnienia pomocy prawnej w formie reprezentacji przed sądem pracy).

Informuje o tym międzynarodową i lokalną opinię publiczną oraz reprezentantów mediów z uwagi na rangę i precedensowość wydarzenia i liczy na udział bezpośrednio i pośrednio zainteresowanych w charakterze publiczności na anonsowanej rozprawie, która odbędzie się w trybie jawnym z dopuszczeniem publiczności sądowej.

A teraz trochę historii, co wydarzyło się wcześniej, że epilog sprawy znalazł miejsce na sali sądowej.
Na stronie internetowej Polscot24 znajduje się tekst, w którym p. Łukasik dokładnie wyjaśnia o co chodzi, a który cytujemy poniżej.

……………….

Marian Łukasik pracował na nocnej zmianie w ICSL Enterprise Islington PLC w Londynie, gdzie był zatrudniony przez agencję Team Support. Ulegając agitacji związkowej, w 2007 roku zapisał się do związków zawodowych GMB (Britain’s General Union). Na nocnej zmianie dochodziło do częstych aktów dyskryminacji ze strony przełożonych, gdyż zespół pracowniczy był wielorasowy i wielonarodowy, a zatrudnienie pracowników odbywało się na różnych podstawach prawnych. Przełożonym, który najbardziej dyskryminował Polaków i pracowników agencji, był kierownik „o odmiennym kolorze skóry”. Inny pracujący tam Polak, Arkadiusz Nowaczyk, zaproponował Łukasikowi, aby obaj udali się na skargę do związku zawodowego GMB. Wierzyli, że ta interwencja doprowadzi do przeprosin i wpłynie na zmianę w postępowaniu przełożonego, na lepsze traktowanie. Jednak związki zawodowe nie pomogły, a kierownik dowiedział się o skardze i wyrzucił Łukasika z dobrze płatnej nocnej zmiany na zmianę dzienną, co było złamaniem prawa, gdyż nie dopełniono szeregu formalności.

Miliony za nicnierobienie
Emigrant zarobkowy próbował szukać pomocy i sprawiedliwości u brytyjskiego i polskiego rzecznika praw obywatelskich, w organizacjach pozarządowych, u brytyjskich posłów, w polskiej ambasadzie w Londynie (jak twierdzi, ze strony ambasady nie można doczekać się żadnej pomocy), w sądach, a na koniec przegrał sprawę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Uważa, że przegrał, bo nie miał uczciwej pomocy prawnej (jego adwokat, jak twierdzi, okazał się oszustem i przestępcą), a związki zawodowe GMB działały na jego szkodę. –[ Chociaż przedstawiciele GMB mieli statutowy obowiązek pomocy prześladowanemu członkowi jak to propagandowo rozdmuchiwali, a co okazało się nieprawdą], to pozostawili mnie samemu sobie – mówi z żalem Łukasik.

– Nie chcę ponownej rozprawy sądowej, ale domagam się zadośćuczynienia materialnego za to, że związek powinien zrobić to, co było jego obowiązkiem, a tego nie zrobił, tj. za zaniechania czynne i bierne – dodaje. Składka członkowska w zawiązku zawodowym GMB wynosi 11,49 funta miesięcznie. W ciągu ponad czterech lat członkostwa w GMB Łukasik wpłacił niebagatelną kwotę około 600 funtów. Związek chwali się, że ma ponad 610 tysięcy członków, co oznacza, że z samych składek zbiera grubo ponad 84 mln funtów rocznie. – Są to olbrzymie pieniądze za nicnierobienie – mówi Łukasik. – Przepraszam, zrobią od czasu do czasu demonstrację, aby się o nich mówiło – dodaje. – Dla tej organizacji ważne są tylko składki członkowskie i władza polityczna, nic poza tym ich nie obchodzi – podkreśla. Tony Warr z londyńskiego regionu GMB odmówił Łukasikowi pomocy, bo powiedział, że musi być co najmniej sześciu poszkodowanych członków, dla jednego nic nie są w stanie zrobić, a przecież składki członkowskie płaci się indywidualnie, a nie zbiorowo. – W założeniu związki zawodowe to wspaniała organizacja, jednak w rzeczywistości niezwykle destrukcyjna – uważa emigrant.

Zdelegalizować związki!
Zdaniem Mariana Łukasika taki związek zawodowy jak GMB, który nie pomaga, a działa na szkodę członków, powinien zostać zdelegalizowany. – To przez zaniedbania GMB byłem zmuszony korzystać wielokrotnie z pomocy psychiatrów i psychologów oraz wiele lat brać leki psychotropowe. Z powodu tej sprawy zapadłem na chorobę nadciśnieniową i teraz muszę do końca życia brać tabletki na nadciśnienie – mówi Łukasik. – Uważam, że gdybym nie poszedł do związków zawodowych GMB, to nie straciłbym pracy, na której mi bardzo zależało. A tak po- zostało poczucie krzywdy i problemy w banku – dodaje

Kiedy w listopadzie 2012 roku, podczas związkowego wiecu w Londynie Łukasik zobaczył zadowolonego i uśmiechniętego Paula Kenny’ego, sekretarza generalnego GMB, to nie wytrzymał i zaczął na niego krzyczeć, że cierpi przez GMB i że związkowcy dalej ludzi oszukują i bogacą się na ludzkiej krzywdzie, rzucając slogany bez pokrycia. Przywołał przykład, że GMB obiecują swoim członkom pełną ochronę prawną, wynikającą ze stosunku pracy, a potem nie pomagają. – Głoszone jest to po to tylko, aby pozyskać nowych członków – mówi Łukasik. – Jak tylko związki zawodowe zachęcą kogoś do wstąpienia w swoje szeregi, to wtedy zainteresowanie takim członkiem spada – zaznacza. Marian Łukasik żali się, że nie pomogli mu także polscy związkowcy: Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”, Tadeusz Chwałka, przewodniczący Forum Związków Zawodowych, ani Jan Guz, przewodniczący OPZZ. – Działacz związkowy kojarzy mi się z najgorszym gatunkiem człowieka, bez honoru i szacunku dla siebie oraz dla członków związku – mówi Łukasik. – Są jak sprzedajne hieny, takie jak Derek Disley [kierownik związkowy z GMB], dla którego przysięgać kłamliwie na Biblię nic nie znaczy – dodaje

Mgr. Marian Łukasik
Polscot24
Londyn

...................................................................................................................................
Londyn 13.10.2014 r.

Nazywam się Marian Łukasik. chciałbym poinformować PT Publiczność o rozprawie sądowej , która odbyła się w dniu 10 października br o godzinie 10 tej w The County Court at Edmonton przy Fore Street Nr 59, London, N18 2TN. Przedmiotem rozprawy był pozew przeciwko brytyjskim związkom zawodowym GMB o niewywiązanie się z warunków umowy członkowskiej (dotyczących głównie wsparcia organizacyjnego i zapewnienia pomocy prawnej w formie reprezentacji przed sądem pracy) Informuję o tym międzynarodową i lokalną opinię publiczną oraz reprezentantów mediów z uwagi na rangę i precedensowość wydarzenia. Druga część rozprawy odbędzie się w terminie wyznaczonym przez The County Court at Edmonton. Wiecej informacji uzyskacie Państwo wpisując w wyszukiwarkę google.com Marian Lukasik GMB Email:technik888@gazeta.pl Tel: +447985284791