Dodano: 30.10.14 - 12:21 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Muzeum Żydów

czyli jurgielt milszy niż Polska



Prezydenci Polski i Izraela, Bronisław Komorowski i Reuwen Riwlin, otworzyli ekspozycję stałą w Muzeum Historii Żydów Polskich. Jak zawsze na pana prezydenta można liczyć, gdy trzeba popełnić jakąś niegodziwość. Tak było i tym razem. Oto obsrał II Rzeczpospolitą mówiąc, że nie była wolna od antysemickich tendencji.

Pewnie antysemityzm w bardzo wielu państwach ludziom władzy, mediów, przeciętnym osobnikom kojarzy się z holocaustem, obozami zagłady, komorami gazowymi, Hitlerem, nazistami i jest przez nich, przynajmniej w życiu publicznym, bez zastrzeżeń uważany za największe z możliwych zło. (Nie jest w tej chwili ważne czy przekonanie to powstało przez zbieg różnych, powiedzmy przypadkowych, okoliczności, czy też wytworzyło je jakieś lobby.) A skoro stanowi największe z możliwych zło to powinien być bez zastrzeżeń i wszelkimi dostępnymi środkami zwalczany, choćby trup miał ścielić się gęsto. Czy przesadzam? Może trochę, ale jak spojrzeć jak Izrael traktuje Palestyńczyków i wszystko jest OK., to chyba nie aż tak bardzo. Za rzekomym czy prawdziwym antysemitą nikt się nie ujmie więc, mówiąc potocznie, pan prezydent Komorowski wystawił nas na strzał. I właśnie dlatego przypisywanie Polakom antysemityzmu jest ze strony pana prezydenta niegodziwością.

A swoją drogą, wydaje się pieniądze na budowanie marki Polski, tworzenie wizerunku naszego kraju jako państwa nowoczesnego i przyjaznego, na jakieś sprężyny mające reklamować Polskę itd. A jak co do czego przyjdzie to pierwsza osoba w państwie przykleja Polakom łatkę antysemitów. I to, mimo, że przysięga, którą złożył Komorowski zobowiązuje go do strzeżenie godności Narodu. Ale widać jurgielt milszy niż przysięga.

W pracach o aspiracjach naukowych można spotkać się z definiowaniem antysemityzmu w taki sposób, że obejmuje owe pojęcie bardzo szerokie spektrum zjawisk, od zagazowania Żyda w Auschwizt po psioczenie na Jakuba Bermana. Wobec tego aż prosi się, żeby stworzyć kilka definicji, które umożliwiłyby wyraźne rozróżnienie tak przecież rozmaicie motywowanej niechęci wobec Żydów. Bo to jednemu nie podoba się rasa, drugiemu religia, trzeciemu pozycja ekonomiczna. Zarezerwowałabym pojęcie antysemityzmu do zjawisk wywołanych niechęcią na tle rasowym do Semitów, albo niech już mają, do Żydów. I z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w III Rzeszy. Jeśli przyjąć mój tok rozumowania to antysemityzm w II RP był zjawiskiem zupełnie marginalnym, nie mającym żadnego znaczenia.

Wiele by nam to nie pomogÅ‚o, ale zawsze wÅ‚adze na zarzut o antysemityzm Polaków mogÅ‚yby powiedzieć, my uważamy inaczej i odesÅ‚ać do „dorobku naukowego”. Skoro mógÅ‚ to wymyÅ›lić bezrobotny z maÅ‚ej mieÅ›ciny to pewnie też dobrze opÅ‚acani doradcy prezydenta, premiera, posłów, rozmaite profesury itp. Ale widać jurgielt tak obciąża kieszonki wiecznie chciwym na pieniążki politykom i ludziom nauki, że takie rzeczy im siÄ™ nie mieszczÄ… w gÅ‚owach. PÅ‚acÄ…, to trzeba brać, a nie stawać okoniem, bo „przeszÅ‚oÅ›ci Å›lad dÅ‚oÅ„ nasza zmiata” i jak siÄ™ nie bÄ™dzie w pierwszym szeregu bojowników to można popaść w nieÅ‚askÄ™ i klepać biedÄ™ uczciwie pracujÄ…c. Może gdyby, powiedzmy w 1989 r., osobnicy sÅ‚użący komunie zostali ukarani to teraz tak wielu chÄ™tnych na forsÄ™ od obcych by siÄ™ nie znalazÅ‚o.

To, że niegodziwość i posłuszeństwo (które można też nazwać umiejętnością ustawienia się w aktualnej sytuacji politycznej, np. podczas wojny wydawać Żydów Niemcom, za komuny wstąpić do organów bezpieczeństwa, a po tym jak się okazało, że Stalin nie jest już przywódcą światowego proletariatu, to zostać człowiekiem nauki) jest nagradzane można przekonać się na przykładzie pani premier Ewy Kopacz, która w swoim czasie zapewniała, że ziemia w miejscu katastrofy smoleńskiej była przekopywana 1,5 metra w głąb. A gdy panią Kopacz zapytano skąd o tym wie, to odpowiedziała, że tak jest Rosjanie powiedzieli. Proszę, niegodziwa (bo przecież nawet dziecko wie, że bez zorganizowania ogromnych środków nie da się przekopać tak dużego obszaru tak szybko) i posłuszna, bo bez zająknięcia powtórzyła co jej Rosjanie powiedzieli. I nic złego pani Kopacz nie widziała w okłamywaniu Polaków. Widać nie są tak bardzo ważni. I proszę, została premierem. Można więc przypuszczać, że i prezydenta Komorowskiego czeka świetlana przyszłość.

Ale skoro o panu prezydencie. Podczas otwierania wystawy powiedziaÅ‚ też, że nie da siÄ™ zrozumieć historii Polski bez historii Å»ydów. A to ciekawe, parÄ™ historii Polski, autorstwa tego i innego historyka przeczytaÅ‚em i tam zawsze Å»ydzi byli traktowani marginalnie. A już na pewno nie miaÅ‚em trudnoÅ›ci ze zrozumieniem i polityki Kazimierza Wielkiego i Zygmunta Starego i przebiegu bitwy pod Wiedniem i tak dalej. Ale skoro pan prezydent uważa inaczej, to trzeba bÄ™dzie pisać na nowo historiÄ™, a do tego chÄ™tnych nie zabraknie. Za trzydzieÅ›ci srebrników „ludzie nauki” wysmażą takie historie, że nie bÄ™dziemy wierzyć wÅ‚asnym oczom.

Pan prezydent Izraela oznajmiÅ‚ za to, że „nawet, jeÅ›li Å»ydzi zostali oderwani od Polski jest rzeczÄ… wrÄ™cz niemożliwÄ… oderwać PolskÄ™ od Å»ydów…”. To, w kontekÅ›cie roszczeÅ„ majÄ…tkowych wysuwanych przez organizacje żydowskie wobec Polski, zapytywania jakiegoÅ› ważnego Å»yda w rocznicÄ™ powstania z getcie, jak wyglÄ…daÅ‚by ten plac gdyby nie holocaust i choćby dziaÅ‚aÅ„ „artystycznych”, podczas których „mÅ‚ody dziaÅ‚acz lewicy” nawoÅ‚ywaÅ‚ Å»ydów do powrotu do Polski, zabrzmiaÅ‚o groźnie. Zdaje siÄ™, że jesteÅ›my oswajani z przykrym faktem, że bÄ™dziemy musieli część miejsca w Polsce ustÄ…pić innym. Zauważmy, że ciÄ…gle powtarza siÄ™, że Å»ydzi mieszkajÄ…cy nad WisÅ‚Ä… zostali prawie wszyscy wymordowani podczas wojny, a mimo to majÄ… do Polski tÅ‚umnie wracać. Czego to ludzie nie wymyÅ›lÄ….

Ciekaw jestem czy w owym muzeum jest sala poÅ›wiÄ™cona Å»ydom sÅ‚użącym w NKWD, UB, Å»ydom czÅ‚onkom partii komunistycznej. Pewnie nie, bo przecież jak podkreÅ›liÅ‚ pan prezydent Komorowski „Polska Å›wiadomie uruchamia procesy zrywania zasÅ‚on milczenia i przeinaczania we wzajemnych relacjach”. Skoro w muzeum nie ma pamiÄ…tek po zbrodniarzach narodowoÅ›ci żydowskiej, którzy mordowali polskich patriotów to może oznaczać, że nie bÄ™dzie wolno mówić prawdy o relacjach polsko-żydowskich. A wobec tego można zadać pytanie retoryczne czy to muzeum bÄ™dzie sÅ‚użyÅ‚o prawdzie czy propagowaniu jednego punktu widzenia.

I jak tu siÄ™ dziwić, że w Internecie pojawiÅ‚y siÄ™ „antysemickie” treÅ›ci. Oto jeden z wpisów: „Za ogromne miliony dla żydów buduje siÄ™ Muzeum gdy jednoczeÅ›nie emerytom, rencistom, opiekunom niepeÅ‚nosprawnych dzieci odbiera i ogranicza siÄ™ Å›wiadczenia emerytalno rentowe i nabyte zasiÅ‚ki pielÄ™gnacyjne”. Wytropić, aresztować, koniecznie torturować (bo może mieć wspólników!) i wykonać wyrok. Takie czasy.

Michał Pluta