Dodano: 07.02.15 - 16:45 | Dział: Mistyfikacja Nowej Ery

KONTROLERZY…(5)



MISTYFIKACJA NOWEJ ERY

SÅ‚awomir M. Kozak














Mojej córce MaÅ‚gosi dedykujÄ™ …












Część 49


KONTROLERZY…(5)


Ciekawe są dla nas jeszcze dwie transmisje. Pierwsza, o 08:41 pomiędzy UAL 175 i Kontrolą Nowego Jorku. Załoga informuje:

- Postanowiliśmy zgłosić to do was. Słyszeliśmy podejrzaną transmisję podczas naszego startu z Bostonu, brzmiącą jakby ktoś nacisnął mikrofon i powiedział, aby wszyscy pozostali na miejscach.

WedÅ‚ug wszelkich danych dziwna transmisja, o której wspomina zaÅ‚oga, miaÅ‚a miejsce o 08:33. Natomiast UAL 175 wystartowaÅ‚ z Bostonu o 08:14. „Podejrzana transmisja”, jak jÄ… okreÅ›liÅ‚ pilot UAL 175 miaÅ‚a wiÄ™c miejsce 19 minut PO ich starcie. Nie PODCZAS startu. 19 minut, to dla takiego samolotu wieczność. W tym czasie zaÅ‚oga dawno już fazÄ™ startu ma za sobÄ…. Piloci czekali KOLEJNYCH 8 minut z przekazaniem informacji dalej. Pilot informujÄ…c KontrolÄ™ Nowego Jorku powiedziaÅ‚, że „postanowili to zgÅ‚osić” wÅ‚aÅ›nie do nich. Dlaczego? Co im kazaÅ‚o czekać tak dÅ‚ugo? Dlaczego nie zrobili tego wczeÅ›niej, kiedy byli na Å‚Ä…cznoÅ›ci z KontrolÄ… Boston, której kontrolerzy prowadzili oba te statki powietrzne? Brak możliwoÅ›ci lub okazji nie wchodziÅ‚ w grÄ™.

O 08:37 (4 minuty po „podejrzanej transmisji”) kontroler z Bostonu miaÅ‚ bowiem okazjÄ™ rozmawiać z zaÅ‚ogÄ… rejsu UAL 175, pytajÄ…c jÄ… o to, czy widzÄ… samolot AAL 11. ZaÅ‚oga odpowiedziaÅ‚a twierdzÄ…co. Polecono im nie zbliżać siÄ™ do obserwowanego samolotu.

Tę transmisję POMINIĘTO w stenogramie łączności, jaki opublikowano w oficjalnym raporcie FAA. Podobnie zresztą, jak we wszystkich kolejnych przedrukach w prasie. Dlaczego? Czy może chodzić o wypracowanie alibi dla stojących z rękami w kieszeniach oficerów NORAD?

Nie, bo według ich rzecznika wojsko wiedziało oficjalnie o porwaniu już od minuty. O 08:36 dowiedzialo się tego od FAA. Nie chodziło więc o ochronę interesów NORAD. Zacznijmy od tego, że załoga mówiła o tym, co usłyszała PODCZAS startu. Nie mogło więc chodzić o transmisję z 08:33. W grę wchodzi tylko i wyłącznie dziwna transmisja z 08:17. Ten niezidentyfikowany krzyk. To miało miejsce rzeczywiście podczas startu UAL 175. Jednak wtedy oznaczałoby to, że załoga zwlekała z informacją jeszcze dłużej. Nie 8, a wręcz 24 minuty! Nierealne. W swojej wypowiedzi pilot powiedział jednak, że słyszeli kogoś mówiącego o pozostaniu na miejscach. Ta łączność miała miejsce o 08:33. Długo PO starcie.

Dlaczego nie ujawniono zapisu tej krótkiej Å‚Ä…cznoÅ›ci z KontrolÄ… Boston, jaka odbyÅ‚a siÄ™ o 08:37? W stenogramie widnieje adnotacja, że o 08:23:06 Kontrola Obszaru Boston (ZBW) przejęła kontrolÄ™ nad UAL 175 od Kontroli Odlotów. Potwierdzono pozycjÄ™ statku powietrznego, po czym zapisano: „w tym czasie kontroler byÅ‚ zajÄ™ty z powodu tego, co dziaÅ‚o siÄ™ z AAL 11. Sektor byÅ‚ odpowiedzialny za sześć samolotów, wÅ‚Ä…czajÄ…c w to UAL 175. CaÅ‚a Å‚Ä…czność pomiÄ™dzy ZBW i UAL 175 wyglÄ…daÅ‚a na rutynowÄ… i normalnÄ…. Samolot byÅ‚ nastÄ™pnie instruowany do wchodzenia do poziomu lotu 310 (31 000 stóp), a po radarowym przekazaniu kontroli, zostaÅ‚ przesÅ‚any na Å‚Ä…czność z KontrolÄ… Obszaru Nowego Jorku (ZNY)” (113)

Następny zapis dotyczy już łączności z Kontrolą Nowego Jorku, którą odnotowano o 08:40:32. Nie wiadomo, co działo się przez ponad 17 minut! Brakuje stenogramu z tych wszystkich łączności, jakie rzekomo Kontrola Boston rutynowo prowadziłą z załogą. Skoro były normalne i rutynowe, to dlaczego ich nie ujęto? Inne normalne i rutynowe rozmowy z innymi samolotami widnieją w raporcie. Tej nie ma.

Są dwie możliwości. Albo w jej trakcie NIE padła informacja o tym, co załoga słyszała i wtedy informacja o transmisji PODCZAS startu jest nieprawdziwa, albo załoga poinformowała o tym Kontrolę Boston już wtedy, o 08:37, co rzuca cień na wiarygodność załogi.

Bo po co wtedy opowiadałaby o tym Kontroli Nowego Jorku sugerując, że nie powiadomiła o tym Bostonu?

Z drugiej strony, jest możliwe, że zagÄ™szczenie transmisji przed zmianÄ… sektora byÅ‚o tak duże, że zaÅ‚oga nie mogÅ‚a tego zgÅ‚osić. I dlatego postanowiÅ‚a powiedzieć o tym kontrolerom z Nowego Jorku. Dlaczego jednak twierdziÅ‚a, że sÅ‚yszaÅ‚a to PODCZAS startu? Zgodnie ze stenogramem miaÅ‚o to miejsce 8 minut przed nawiÄ…zaniem kontaktu z Nowym Jorkiem. A nie kiedy startowali, blisko pół godziny wczeÅ›niej. Chyba, że myÅ›leli o krzyku, a mówili o poleceniu wydanym przez „porywacza” o pozostaniu na miejscach. To znaczy, że pomylili transmisje. Ale zgÅ‚aszali tylko jednÄ…, a nie dwie. SugerowaÅ‚oby to, że gdzieÅ› minÄ™li siÄ™ z prawdÄ…. Ale po co pilot miaÅ‚by kÅ‚amać? Może wiÄ™c to nie byÅ‚ pilot?

Ale to oznaczałoby, że samolot UAL 175 był już we władaniu zamachowców od co najmniej 08:33, skoro przekazano wiadomość o słyszanej wówczas transmisji.

Ta wersja wydaje siÄ™ prawdopodobna, zwÅ‚aszcza w Å›wietle informacji, jakÄ… NORAD uzyskaÅ‚ od FAA o porwaniu UAL 175 JUÅ» o 08:43. Zaledwie DWIE minuty po rozmowie z kontrolerem z Nowego Jorku. Zeby tak siÄ™ staÅ‚o, musiaÅ‚o w tej rozmowie wydarzyć siÄ™ coÅ›, co kazaÅ‚o kontrolerowi natychmiast powiadomić przeÅ‚ożonych o porwaniu. Jednak nie wierzÄ™, by w ciÄ…gu zaledwie 2 minut informacja zdoÅ‚aÅ‚a pokonać caÅ‚y Å‚aÅ„cuszek kolejnych sÅ‚użb, by dotrzeć o 08:43 do NORAD. Kontroler musiaÅ‚ podjąć próbÄ™ upewnienia siÄ™, że samolot jest w obcych rÄ™kach. To musiaÅ‚o zabrać czas. NastÄ™pnie informowanie kolejnych osób, Supervisor’a, Szefa Centrum, osoby z FAA i na koÅ„cu NORAD Nie, to nie jest możliwe. JeÅ›li jednak NORAD twierdzi, że informacjÄ™ o porwaniu miaÅ‚ już o 08:43, to cóż to oznacza? Å»e NORAD kÅ‚amie. Å»e wiedziaÅ‚o już wczeÅ›niej o porwaniu, a o 08:43 uznaÅ‚o tÄ™ informacjÄ™ za oficjalnie przyjÄ™tÄ…. SygnaÅ‚ transpondera UAL 175 ustaÅ‚ dopiero o 08:46!

PrzypomnÄ™, co napisaÅ‚em o tym zdarzeniu w rozdziale „11 wrzeÅ›nia 2001”:

„ Jeżeli wierzyć opublikowanym danym, to dopiero w tym momencie można byÅ‚o uznać, że samolot zostaÅ‚ uprowadzony. Nadal zadziwia jednak brak informacji o jakiejkolwiek próbie nawiÄ…zania Å‚Ä…cznoÅ›ci z zaÅ‚ogÄ…, co pozwala podejrzewać, że kontrola miaÅ‚a jednak pewność o porwaniu wczeÅ›niej. OsobiÅ›cie uważam, że podejrzenie o tym, że samolot jest porwany mogÅ‚o siÄ™ zrodzić w trakcie pierwszej rozmowy o 08:37, a pewność uzyskano podczas kolejnej, o 08:41. Możliwe, że prowadzÄ…cy Å‚Ä…czność zdradzili siÄ™ z czymÅ› podczas pierwszej transmisji, a chcÄ…c zyskać na czasie i upewnić kontrolerów, że wszystko jest w porzÄ…dku, zgÅ‚osili podczas drugiej Å‚Ä…cznoÅ›ci informacjÄ™ o zasÅ‚yszanej w Bostonie dziwnej transmisji. Nie sÄ…dzÄ™, żeby z takÄ… informacjÄ… jakikolwiek pilot czekaÅ‚ 27 minut, maÅ‚o tego, uważam, że logiczniejsze byÅ‚oby zgÅ‚oszenie tego Kontroli Boston. Prawdopodobne, że wtedy wydarzyÅ‚o siÄ™ coÅ›, co daÅ‚o kontrolerom pewność porwania. Może krzyk lub niefrazeologiczne odezwanie siÄ™ osoby podajÄ…cej siÄ™ za pilota. Osobom udajÄ…cym pilotów musiaÅ‚o wtedy jeszcze zależeć na zachowaniu caÅ‚ej operacji w tajemnicy – pierwszy samolot nie uderzyÅ‚ jeszcze w WTC i może to kazaÅ‚o im improwizować..”.

Kolejna zagdka dotyczÄ…ca Kontroli Boston odnosi siÄ™ do innej transmisji:

08:44 Pilot samolotu UAL 583 informuje niezidentyfikowanego kontrolera ruchu odnoÅ›nie rejsu UAL 175, że odebraÅ‚ sygnaÅ‚ na miÄ™dzynarodowej lotniczej czÄ™stotliwoÅ›ci awaryjnej 121,5 MHz lecz byÅ‚ on sÅ‚aby i krótkotrwaÅ‚y. MinutÄ™ później to samo zgÅ‚osiÅ‚ inny pilot mówiÄ…c, że sygnaÅ‚ byÅ‚ bardzo sÅ‚aby. Kontroler ponoć odpowiedziaÅ‚: „OK, potwierdzili to, ale nie jesteÅ›my jeszcze pewni”. ByÅ‚by to jedyny alarmowy sygnaÅ‚ jaki dotarÅ‚ tego dnia od uprowadzonych samolotów. Prawdopodobne, że pochodziÅ‚ od AAL 11.

W przywołanym wcześniej rozdziale wskazywałem:

„Nieprawdopodobne jest, aby odpowiedziaÅ‚ niezidentyfikowany kontroler. Każda czÄ™stotliwość przypisana jest do okreÅ›lonego sektora, na którym pracuje konkretna zmiana ludzi. OdsÅ‚uchanie tego nagrania musi dać odpowiedź na pytanie, który z kontrolerów prowadziÅ‚ tÄ™ Å‚Ä…czność. Jeżeli jest inaczej, to Å›wiadczy to o tym, że nie byÅ‚ to gÅ‚os kontrolera. Jeżeli natomiast rozmowÄ™ prowadziÅ‚ uprawniony kontroler, to najbardziej interesujÄ…ce jest stwierdzenie, że zaÅ‚oga UAL 175 potwierdziÅ‚a wysÅ‚anie sygnaÅ‚u o zagrożeniu. Nigdzie nie ma wzmianki o tym, w jaki sposób?”.

Kontrolerzy z Bostonu MUSIELI sÅ‚yszeć tÄ™ transmisjÄ™. Możliwe, że owym niezidentyfikowanym kontrolerem byÅ‚ ktoÅ› od nich. Nie twierdzÄ™, że byÅ‚ w sprawÄ™ w jakikolwiek sposób zamieszany. Tego dnia, jak już wspominaÅ‚em, miaÅ‚o miejsce w amerykaÅ„skiej przestrzeni powietrznej kilka ćwiczeÅ„, gier wojennych. Co najmniej jedno z nich polegaÅ‚o na symulowaniu porwaÅ„. ByÅ‚o ich ponad 20. Kontrolerzy z Kontroli Obszaru, a przynajmniej ich część, MUSIELI o nich wiedzieć z wyprzedzeniem. Musiano ich przygotować, chcÄ…c uÅ›pić ich czujność. Dlatego ich reakcje byÅ‚y reakcjami ludzi przekonanych o symulacji pewnych zdarzeÅ„. Kontroler potwierdzajÄ…cy, że wie o co chodzi mógÅ‚ być przekonany o udziale w ćwiczeniu. Nie wiem, czy mówiÄ…c: „OK, potwierdzili to, ale nie jesteÅ›my jeszcze pewni”, miaÅ‚ na myÅ›li samolot, czy może oÅ›rodek koordynujÄ…cy manewry. Z czasem, kiedy kontrolerzy zorientowali siÄ™, że Å›wiat kontroli realnej przenika siÄ™ ze Å›wiatem wirtualnym, dopadÅ‚a ich bezsilność. Ale walczyli, eliminujÄ…c wytrwale wszystkie puzzle nie pasujÄ…ce do ukÅ‚adanki. Z pewnoÅ›ciÄ… NORAD byÅ‚ zaskoczony profesjonalnÄ… eliminacjÄ… zagrożeÅ„ dokonywanÄ… na bieżąco przez kontrolerów. NORAD trzymaÅ‚ siÄ™ zaÅ‚ożonego planu, realizujÄ…c swojÄ… grÄ™. Nie na wszystkie sygnaÅ‚y reagowaÅ‚ w sposób wÅ‚aÅ›ciwy wiedzÄ…c, że na ekranach radarowych toczy siÄ™ ta wÅ‚aÅ›nie gra. Później, kiedy wojskowi zaczÄ™li otrzymywać coraz bardziej alarmujÄ…ce wezwania o pomoc, oczekiwano decyzji przeÅ‚ożonych. Te mówiÅ‚y jasno – czekać! I tak czekano, aż plan siÄ™ wypeÅ‚niÅ‚.


113 - TÅ‚um. – smk.

CDN