Dodano: 17.02.15 - 11:42 | Dział: Co w prasie piszczy

„Tak działają macki systemu”


Paweł Kukiz zapowiedział swój start w wyborach prezydenckich w zeszłym tygodniu. Teraz na swoim profilu w serwisie Facebook ogłasza, że w związku z kampania wyborczą jest zastraszany, a jego kariera muzyczna jest zagrożona.

Kukiz tłumaczy we wpisie, że od momentu ogłoszenia startu w wyborach prezydenckich spotykają go nieuzasadnione trudności w jego działalności muzycznej.

Jak podaje, w sklepach muzycznych nie ma dostępnych jego płyt chociaż jak mówi, ma dowody, że były składane na nie zamówienia. "Zaczynam rozumieć, dlaczego płyta 'Zakazane Piosenki' ukazała się z opóźnieniem a nie w dniu premiery" - pisze muzyk.

We wpisie Kukiz przytacza też rozmowę ze swoim wydawcą, w której dyrektor generalny Sony Music Polska poinformował go, że "w związku z jego(Kukiza -przyp.red.) udziałem w kampanii prezydenckiej, kontrakt uważa za zerwany". Jak podaje kandydat na prezydenta, tłumaczenia przedstawiciela wytwórni nie miały sensu. "Na moje argumenty, ze kampania prezydencka kończy się 10 maja a płyta ma się ukazać dopiero w listopadzie odpowiedział, że ...to będzie klapa finansowa dla jego firmy (!) bo muzyka nie może być wykonywana przez polityka..." - pisze Kukiz.

Jak dodał muzyk, nie wydanie płyty z tą wytwórnią uniemożliwia mu wydanie tego materiału także gdzie indziej, ponieważ współautorem płyty jest Jan Borysewicz, na którego wytwórnia Sony ma wyłączność. "Oni po prostu chcą mnie finansowo wykończyć. Chcą, żebym się poddał...NIGDY! Po moim trupie, bandziory! Przyjdzie wkrótce na was czas." - kończy swój wpis muzyk
TVR

Poniżej wypowiedź Pawła Kukiza zamieszczona na swoim profilu w serwisie Facebook:

„A teraz uważajcie!
NIE BĘDZIE PŁYTY BORYSEWICZ-KUKIZ...
Mimo, że jest prawie gotowa.
Jestem tuż po rozmowie telefonicznej z Maciejem Kutakiem, dyrektorem generalnym Sony Music Polska...
Poinformował mnie, iż w związku z moim udziałem w kampanii prezydenckiej uważa nasz kontrakt za zerwany...
Dotyczy to nie tylko płyty Borysewicz - Kukiz ale również całego mojego kontraktu...
Tłumaczenia Kutaka były przedziwne... Na moje argumenty, że kampania prezydencka kończy się 10 maja a płyta ma się ukazać dopiero w listopadzie odpowiedział, że ... to będzie klapa finansowa dla jego firmy(!) bo muzyka nie może byc wykonywana przez polityka....
Odpowiedziałem mu, że przecież w materiale na płytę nie ma ani jednej piosenki o jakimkolwiek politycznym kontekście. On na to, że nie ma to żadnego znaczenia....
Zapytałem Kutaka czy w takim razie - skoro włożyłem tyle pracy w teksty i "ogarnięcie" tych piosenek - mogę nagrać tę płytę z Janem w innej wytwórni...
Odpowiedział, że nie ponieważ Sony ma wyłączność na Borysewicza....
Wcześniej rozmawiałem z Janem. Był wyraźnie przestraszony i prosił mnie bym wycofał sie z tej kampanii. Bo "przestaną puszczac wszystkie nasze piosenki" ... Bo rozmawiał "z kimś" kto go przed tym ostrzegał. Wiem, ze Jan przyjaźnie się z szefem jednej z najwiekszych rozgłośni komercyjnych w Polsce...
Kiedy sobie to wszystko pozbieram do kupy to zaczynam rozumieć, dlaczego NIE MA starych moich płyt w EMPiK-ach i innych sklepach....
Zaczynam rozumieć, dlaczego płyta "Zakazane Piosenki" ukazała się z opóźnieniem a nie w dniu premiery. Dlaczego mimo zamówień sklepów (mam na to dowody) SONY MUSIC POLSKA NIE REALIZOWAŁA zamówień tych sklepów...
Oni po prostu chcą mnie finansowo wykończyć. Chcą, żebym się poddał....
NIGDY! Po moim trupie! Przyjdzie wkrótce czas.
JESZCZE NIE ZGINĘŁA!

TV Republika