Dodano: 03.03.15 - 22:14 | Dział: Felietony Jana Pietrzaka

Anielka i Franek zabawiają Wołodię

Anielka i Franek, czyli Merkel i Holland w imieniu Unii Europejskiej zawierają niejasne rozejmy z carem Putinem. Zachowują się przy tym tak infantylnie, że aż śmiesznie. Ponieważ dziwnym zrządzeniem losu Polska jest częścią Unii, mamy obowiązek mieć ich na oku.

Stąd podstawowe pytanie – dlaczego nie dyskutują z Putinem ustanowieni traktatami przywĂłdcy naszej potężnej wspĂłlnoty: przewodniczący Komisji Europejskiej, przewodniczący Parlamentu Europejskiego i wreszcie, prezydent Europy, Imperator Kontynentu – Tusek Pierwszy? Czy traktat lizboński jeszcze obowiązuje? Czy Unia to jest prywatne ranczo francusko-niemieckie? W skrĂłcie PRFN? Przypominam, Ĺźe w dawnych czasach tłumaczono skrĂłt PRL jako Prywatne Ranczo Leonida. Ale to dygresja do przemyśleń na boku…

Czy moĹźe ktoś w Brukseli sprawdzić, kto rządzi Unią? Boni na przykład, ktĂłry został europosłem w nagrodę. Wygrał tutaj teledurniej. Co prawda, prowadzi aktualnie rotacyjny strajk głodowy między posiłkami, ale spytać chyba moĹźe: kto tu k…. rządzi? Sytuacja bowiem gdyby nie była tragiczna, byłaby komiczna. Oto wĂłdz Rosji, ktĂłra wypiera się jakiejkolwiek agresji na Ukrainę, negocjuje rozejm z Unią reprezentowaną przez nieupowaĹźnione osoby. BądĹşmy powaĹźni, my Europejczycy. Bo w Donbasie giną ludzie, ktĂłrzy nam Europejczykom uwierzyli i chcą się z Europą stowarzyszyć. Obiecano im to! Z tego powodu są mordowani przez terrorystĂłw w nieoznakowanych mundurach bez dystynkcji.

Proponuję zrzucenie tam desantu nieoznakowanych wojskowych z drugiej strony. Niech taki desant wyjaśni tamtym separatystom, Ĺźe kupił sobie w Biurze Podróşy „szkołę przetrwania” w Donbasie. Mundury, turystyczne czołgi i rusznice ppanc. w survivalowym sklepie. W pakiecie ma rozwalenie kaĹźdego bandziora w okolicy... I proszę mi nie urągać, Ĺźe robię sobie Ĺźarty z tragicznej sytuacji. Znacznie groĹşniejsze Ĺźarty robią sobie Franek i Anielka w uroczym towarzystwie Wołodii, udając wielką politykę. Przy okazji – przypomnijcie Putinowi, Ĺźe obecne granice Ukrainy wyznaczył jego uwielbiany przywĂłdca ukochanego Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, towarzysz Stalin. PodwaĹźając jego decyzje moĹźna narazić się Berii, ktĂłry teraz inaczej się nazywa, ale strzela w tył głowy rĂłwnie celnie.

Jan Pietrzak

........................................................................................................................