Dodano: 29.04.15 - 16:02 | Dział: Felietony Jana Pietrzaka

Cenzura wiecznie żywa







O tym, że minęła rocznica zniesienia cenzury w Polsce, dowiedziaÅ‚em siÄ™ od panienki z telewizji. PrzepytaÅ‚a mnie: „Jak to byÅ‚o z cenzurÄ…? Jak jest bez cenzury?” Niestety, mili Czytelnicy, nie miejcie żadnych zÅ‚udzeÅ„, cenzura jest wiecznie żywa jak mumia Lenina. Niby leży, a podskakuje jeszcze, tnie, rżnie i wycina, aż furczy.

Nie nazywa się wytwornie jak w peerelu Centralny Urząd Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk, ale jest upierdliwa i wredna. Pilnuje interesów rządzącej kliki na wszystkich odcinkach frontu ideologiczno-finansowego. Niech no tylko jakiś rockman zaśpiewa, że kocha Polskę, jego kawałki znikają ze wszystkich stacji radiowych. Niech wybitny filmowiec zacznie kręcić film o Smoleńsku, przestaje być wybitny dla ministerstwa kultury. Niech jakaś gwiazda wystąpi w TV Trwam, jej trwanie w słusznych mediach jest wykluczone. Naukowcy, którzy ośmielą się wyrazić opinię o katastrofie smoleńskiej odmienną od moskiewskiej, odpadają od grantów i awansów. Niezależni dziennikarze nie dostąpią nigdy zaszczytu zadania pytania prezydentowi na żadnej konferencji prasowej.

Pytanie byÅ‚oby z pewnoÅ›ciÄ… za trudne. Siedmiuset doradców prezydenta nie dopuÅ›ci do konferencji, na której można zadać nieuzgodnione pytanie. On potrafi rozmawiać jedynie z Lisem, Olejnik, KraÅ›kÄ…… Ich pytania sÄ… wyÅ›wiechtane do „bulu”, odpowiedzi miaÅ‚kie i kÅ‚amliwe, ale nie ma żadnych wyraźnych wpadek… Niczego nie trzeba cenzurować! Otóż to! Na tym polega ogromny postÄ™p III Rzeczypospolitej. W peerelu sztab ludzi mozolnie cenzurowaÅ‚ istniejÄ…cÄ… piosenkÄ™, książkÄ™, film, wywiad z dygnitarzem, doszukujÄ…c siÄ™ ukrytych aluzji i zakazanych znaczeÅ„. Teraz cenzura dziaÅ‚a dużo wczeÅ›niej. Zanim do wywiadu dojdzie on już jest ocenzurowany! Zanim film powstanie on już leży na półce. Zanim piosenkÄ™ ktoÅ› nagra ona już jest zakazana. Czy doceniacie ten postÄ™p?

W Kabarecie pod EgidÄ… od lat wiemy, że żadna nuta, żaden żart, nie przedostanÄ… siÄ™ przez gÄ™ste sito cenzury do szerszej publicznoÅ›ci. Nawet mi to nie przeszkadza, bo kocham niszowÄ…, podziemnÄ… Publiczność. A jednak czegoÅ› żal… Tych awantur z cenzorami! Nie uwierzycie, ale dopiero pod wpÅ‚ywem kłótni o sÅ‚owa i żarty, pół wieku temu zorientowaÅ‚em siÄ™ w jakim syfie żyjÄ™! A kiedy wyrzucano mnie z klubu studenckiego Hybrydy w 67r. za demoralizacjÄ™ socjalistycznej mÅ‚odzieży, pomyÅ›laÅ‚em sobie: kurde, taka potężna wÅ‚adza ze ZwiÄ…zkiem Radzickim na czele boi siÄ™ tych wesoÅ‚ych kawaÅ‚ków! Chyba jestem ważnym facetem! Tak to cenzura ustawiÅ‚a mi życie…

Jan Pietrzak