Dodano: 16.12.15 - 21:40 | Dział: Co w prasie piszczy

Sąd uniewinnił Wojciecha Sumlińskiego





Dziennikarz Å›ledczy Wojciech SumliÅ„ski zostaÅ‚ dziÅ› uniewinniony przez SÄ…d Rejonowy Warszawa-Wola. Inny oskarżony w procesie Aleksander Lichocki, byÅ‚y żoÅ‚nierz WSI, skazany zostaÅ‚ na 4 lata wiÄ™zienia w procesie dotyczÄ…cym domniemanej korupcji przy weryfikacji WSI – tzw. „afera marszaÅ‚kowa”. Wojciecha SumliÅ„skiego nie byÅ‚o dziÅ›, wyjÄ…tkowo, w SÄ…dzie, pojechaÅ‚ z żonÄ… do Kodnia pomodlić siÄ™ do Matki Boskiej.
Po ogÅ‚oszeniu werdyktu udzieliÅ‚ wywiadu dziennikarzowi „wPolityce”:



wPolityce.pl: Gdzie zastała cię informacja o wyroku? Nie byłeś na jego ogłoszeniu.

Wojciech Sumliński:
Moja rodzina, żona Monika, wszyscy bardzo ciężko przeżywaliśmy tę sprawę. Chcieliśmy tego dnia być razem. Ja uważałem, że powinienem pojechać na ten wyrok, ale pod wpływem Moniki pojechaliśmy do Kodnia pomodlić się do Matki Boskiej. Bo Jej i Panu Bogu chcieliśmy zawierzyć tę sprawę, tak jak to robiliśmy od samego początku. Będąc tam zatelefonował do mnie mój mecenas (Waldemar Puławski - przyp. red.) mówiąc mi, że jestem uniewinniony. Podziękowałem Matce Boskiej, bo wiedziałem, że od tej pory moje życie zaczyna się na nowo. I od teraz całe moje życie musi być podziękowaniem. Ta sprawa to dla mnie namacalny dowód, że jeśli zawierzy się Bogu, to można wygrać nawet ze służbami specjalnymi. Coś, co do niedawna wydawało mi się prawie niemożliwe, ale z Panem Bogiem nadzieja nie umiera nigdy. Być może moje odwoływania się do Boga kogoś drażni, denerwuje. Ale ja nie dbam o to, bo ja wiem, że to Bóg mnie przez to przeprowadził, bo jak tak po ludzku, to nie miałbym sił mając takich wielkich przeciwników posiadających wiele narzędzi, którymi mogli mnie niszczyć i wykorzystywali je. Mam świadomość, ale tego nigdy się nie dowiem, jak wielkie naciski musiały być na pana sędziego. Mogę się tylko domyślać. I chciałem mu też podziękować, że mimo nacisków, jakie one by nie były, to jednak ocenił sprawę zgodnie ze stanem faktycznym.

SÄ™dzia powiedziaÅ‚ w uzasadnieniu, że nie byÅ‚o na ciebie żadnych logicznych i spójnych dowodów. PodkreÅ›liÅ‚, że Tobiasz - spec od nagrywania - nagrywaÅ‚ wszystko i wszystkich, a ciebie „przypadkowo” nie nagraÅ‚.

Od początku mówiłem, że jestem niewinny i właśnie na ten aspekt zwracałem uwagę. Mam oczywiście świadomość, że każdy oskarżony mówi, że jest niewinny. Dlatego broniłem się ze wszystkich sił. Było mi bardzo ciężko. Znikałem, upadałem, powstawałem, miałem okresy załamania. Byłem wrakiem człowieka. Niszczono moją rodzinę. Było mi bardzo trudno, gdy odwracali się od de mnie ludzie, o których myślałem, że są przyjaciółmi. Wielu uznało, że mieć wśród znajomych oskarżonego może im zaszkodzić.

Tak, miałeś i masz sporo wrogów wśród dziennikarzy mainstreamowych.

Owszem. Ale byÅ‚y też inne rzeczy. Gdy wymieniÅ‚em w swej książce „Niebezpieczne zwiÄ…zki BronisÅ‚awa Komorowskiego” kolegów, dziennikarzy, księży, wszystkich, którzy mi pomogli, to potem każdy z nich dostawaÅ‚ maile z pytaniami typu: „czy warto wspierać SumliÅ„skiego”.

Pewnie sporym zaskoczeniem jest fakt, że twój współoskarżony dostał wyższy wyrok, niż żądał tego prokurator, czyli 2 lat w zawieszeniu.

Aleksander Lichocki byÅ‚ w tej sprawie na pasku ABW. Nie mam co do tego żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci. Jeżeli ktoÅ› wniknie w tÄ™ sprawÄ™, wczyta siÄ™ w niÄ…, to sam to musi to zobaczyć. Lichocki byÅ‚ jednoczeÅ›nie twórcÄ… afery, jak i jej wykonawcÄ…. ByÅ‚ twórcÄ… kombinacji operacyjnej i jej narzÄ™dziem. DaÅ‚ siÄ™ też zÅ‚apać w puÅ‚apkÄ™ stworzonÄ… przez Leszka Tobiasza, ale później rÄ™ka w rÄ™ka z nim montowaÅ‚ dalsze prowokacje. DocieraÅ‚ do Przemka Wojciechowskiego (dziennikarz - przyp. red.), którego oszukiwaÅ‚ i dostarczaÅ‚ mu faÅ‚szywe dowody na to, że Antoni Macierewicz jest agentem sÅ‚użb rosyjskich. Lichocki montowaÅ‚ prowokacje przeciwko mnie na rok przed zatrzymaniem mnie (czerwiec 2008 r. - przyp. red.). WziÄ…Å‚ na siebie trudnÄ… rolÄ™ - przyznać siÄ™ do przestÄ™pstwa po to, aby sÄ…d uznaÅ‚, że doszÅ‚o do przestÄ™pstwa. W tym widać jak trudna byÅ‚a rola sÄ™dziego, który musiaÅ‚ oddzielić mojÄ… rolÄ™ od roli Lichockiego w caÅ‚ej sprawie. SiedzieliÅ›my obaj na jednej Å‚awie oskarżonych, ale on byÅ‚ „koniem trojaÅ„skim”, który miaÅ‚ uwiarygodnić w oczach sÄ™dziego, że także ja popeÅ‚niÅ‚em przestÄ™pstwo. Od poczÄ…tku Lichocki współpracowaÅ‚ z prokuraturÄ…. Zawsze mówiÅ‚ prokuraturze i ABW, to co oba organa chciaÅ‚y usÅ‚yszeć. Kojarzy mi siÄ™ to z rolÄ… jakÄ… mieli odegrać Piotrowski, Chmielewski i PÄ™kala (zabójcy ksiÄ™dza Jerzego PopieÅ‚uszki - przyp. red.). Oni też mieli pójść na pewien czas do wiÄ™zienia. RacjÄ™ miaÅ‚ Piotr Woyciechowski (byÅ‚y wiceprzewodniczÄ…cy komisji likwidacyjnej WSI - przyp. red.), który zeznawaÅ‚ w tej sprawie. On wÅ‚aÅ›nie powiedziaÅ‚, że to byÅ‚a operacja kombinacyjna WSI, w której Lichockiego w pewnym sensie poÅ›wiÄ™cono dla osiÄ…gniÄ™cia celu operacyjnego. Dla zniszczenia mnie, a w dalszej kolejnoÅ›ci komisji weryfikacyjnej WSI. SÄ…d na szczęście rozeznaÅ‚ siÄ™ w tej sytuacji.

Czy spodziewasz siÄ™, że w uzasadnieniu pisemnym bÄ™dzie wiÄ™cej o roli Komorowskiego w caÅ‚ej sprawie? W ustnym uzasadnieniu sÄ™dzia powiedziaÅ‚ krótko, że sprawa byÅ‚a w „dużym zainteresowaniu” m.in. byÅ‚ego MarszaÅ‚ka Sejmu - Komorowskiego.

Nie mogÄ™ w tej chwili nic panu sÄ™dziemu sugerować co ma napisać, bo mam Å›wiadomość, że byÅ‚y pewnie na niego duże naciski. ZwÅ‚aszcza do momentu, gdy Komorowski byÅ‚ prezydentem. Ale powiem od siebie, że rola Komorowskiego w tej sprawie byÅ‚a bardzo istotna. W pewnym momencie wszedÅ‚ ówczesny MarszaÅ‚ek Sejmu w tÄ™ sprawÄ™ i staÅ‚ siÄ™ jej bardzo ważnym elementem. Nie byÅ‚ pierwszoplanowÄ… postaciÄ…, bo byÅ‚ niÄ… Tobiasz. LiczÄ™, że rola ex-prezydenta zostanie wyÅ›wietlona do koÅ„ca. Ci, którzy robili tÄ™ kombinacjÄ™ operacyjnÄ… „przekrÄ™cili gwint”. Nie udaÅ‚o im siÄ™ wsadzić mnie do aresztu wydobywczego, aby tÄ… presjÄ…, wspomaganÄ… naciskiem na rodzinÄ™, zmusić mnie do zeznaÅ„ jakich chcÄ…. Nie przewidzieli, że po tak mocnym zaciÅ›niÄ™ciu pÄ™tli, jak siÄ™ zaÅ‚amiÄ™ i podejmÄ™ próbÄ™ samobójczÄ…. Ten mój grzech Å›miertelny być może - paradoksalnie - byÅ‚o tym, co mnie ocaliÅ‚o. Wszystko musi być wyjaÅ›nione w tej sprawie. Rola ABW, rola jej ówczesnego szefa - Krzysztofa Bondaryka i jego zastÄ™pcy - Jacka MÄ…ki.

Jakie są twoje plany na najbliższą przyszłość? Myślisz o powrocie do czynnego dziennikarstwa?

Gdy siÄ™ zostanie dziennikarzem Å›ledczym, to pewnie nigdy nim nie przestanie być. Ale ja myÅ›lÄ™ raczej o kontynuacji tego - co już jakiÅ› czas temu zaczÄ…Å‚em robić, gdy okolicznoÅ›ci, o których rozmawiamy, odsunęły mnie od zawodu - czyli pisaniu książek. Nazywam to tak dla siebie „pisarstwem Å›ledczym”, bo nie wiem, czy taki gatunek istnieje. Ale przy tej dziaÅ‚alnoÅ›ci chciaÅ‚bym pozostać. Kocham to robić i dopóki bÄ™dÄ™ miaÅ‚ czytelników, to chcÄ™ to robić. Wielu zÅ‚ych ludzi ukrywa zÅ‚e rzeczy, a ja bardzo chcÄ™ to odkryć przed swoimi czytelnikami.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki
wPolityce

……………………………..

Haniebne słowa Komorowskiego - trzeba je przypominać


Decyzją sądu, były oficer WSI Aleksander L. został uznany za winnego, natomiast dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego uniewinniono od stawianych mu zarzutów. Ciekawe, jak w tej sytuacji odnajduje się Bronisław Komorowski, który jeszcze przed wyborami o Sumlińskim oraz weryfikacji WSI wypowiadał się w iście haniebny sposób.

Jak informowaliśmy dziś na łamach portalu niezalezna.pl Sąd Rejonowy Warszawa-Wola uznał iż, Wojciech Sumliński jest niewinny.
Inny oskarżony w procesie Aleksander L., były żołnierz WSI, jest winny. Sąd skazał go na 4 lata więzienia w procesie dotyczącym domniemanej korupcji przy weryfikacji WSI. W 2009 roku dziennikarz i Aleksander L. zostali oskarżeni o powoływanie się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI i podjęcie się załatwienia pozytywnej weryfikacji oficera WSI płk. Leszka T. Jak powiedziała w mowie końcowej mecenas Konstancja Puławska, która broniła dziennikarza, Sumliński był tylko zającem, by ustrzelić tura. Chodziło o usunięcie z życia politycznego Antoniego Macierewicza.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Wyrok ws. SumliÅ„skiego to kompromitacja prokuratury. Oni autoryzowali inwigilacje komisji likwidacyjnej WSI”

Tymczasem jeszcze przed wyborami prezydenckimi Bronisław Komorowski bez ogródek atakował Wojciecha Sumlińskiego. Przy okazji oburzył się nawet na dziennikarza TVN24, który ośmielił się odczytać Komorowskiemu pytanie od jednego z telewidzów na temat afery marszałkowej i weryfikacji WSI.
– Wojciech SumliÅ„ski to czÅ‚owiek skrajnie niewiarygodny, wiÄ™c nawet niech pan o niego nie pyta – odpowiedziaÅ‚ wyraźnie poirytowany kandydat PO pytany o książkÄ™ Wojciecha SumliÅ„skiego „Niebezpieczne zwiÄ…zki BronisÅ‚awa Komorowskiego”. Kiedy Bogdan Rymanowski nie ustÄ™powaÅ‚, usÅ‚yszaÅ‚ od Komorowskiego, że ten nie bÄ™dzie z nim dalej współpracowaÅ‚.
Przed wyborami prezydenckimi BronisÅ‚aw Komorowski wziÄ…Å‚ udziaÅ‚ w programie „Czas decyzji. Debata” w TVN24. W pierwszej części odpowiadaÅ‚ na pytania dotyczÄ…ce polityki krajowej. TÄ™ część rozmowy prowadziÅ‚ Bogdan Rymanowski.

Ostatnie z pytaÅ„ bloku byÅ‚o pytaniem od internauty i dotyczyÅ‚o książki Wojciecha SumliÅ„skiego „Niebezpieczne zwiÄ…zki BronisÅ‚awa Komorowskiego”. Jak pisze sam autor, książka „odsÅ‚ania niebezpieczne zwiÄ…zki BronisÅ‚awa Komorowskiego, siÄ™gajÄ…ce do mrocznego Å›wiata sÅ‚użb tajnych, które współtworzyÅ‚y polskÄ… mafiÄ™”.

Słysząc pytanie Komorowski nie potrafił ukryć irytacji. Zamiast udzielić odpowiedzi, zapytał Rymanowskiego, co łączy go z Sumlińskim.
– A czy ja mogÄ™ pana redaktora spytać, czy to jest pana kolega, znajomy albo przyjaciel pan SumliÅ„ski? – spytaÅ‚.
Dziennikarz TVN24 zaprzeczył i kontynuował odpytywanie o książkę.
– Wojciech SumliÅ„ski to czÅ‚owiek skrajnie niewiarygodny, wiÄ™c nawet niech pan o niego nie pyta – wypaliÅ‚ w koÅ„cu kandydat PO na prezydenta.
Kiedy Rymanowski kontynuował temat, zdenerwowany już Komorowski zagroził, że nie będzie odpowiadał dalej na pytania dotyczące Sumlińskiego i jego książki.
– Odmawiam panu współpracy – oznajmiÅ‚ i poradziÅ‚ dziennikarzowi, aby „powÅ›ciÄ…gnÄ…Å‚ chęć bycia w porzÄ…dku wobec kolegi, bo ten kolega jest oskarżony, nie podejrzany, o pÅ‚atnÄ… korupcjÄ™ wokół komisji weryfikacyjnej WSI, którÄ… kierowaÅ‚ Antoni Macierewicz”.



Niezależna.pl