Dodano: 31.12.15 - 20:32 | Dział: Felietony Jana Pietrzaka

Łońskiego roku się porobiło!







Wszyscy tradycyjnie podsumowują i rozliczają miniony rok. Rutynowe zajęcie, któremu trudno się oprzeć. Byłoby banalne gdyby nie fakt, że rok 2015 w żadnej mierze banalny nie był.

Taka na przykład inwazja miliona ludzi z południa i wschodu na Europę zdarza się raz na kilkaset lat. Jak do tego doszło? Kto dał impuls, paszporty i pontony, by z dnia na dzień uruchomić wielotysięczny exodus? Poza tym, że dobrotliwa ciotka Angela z Niemiec rozwarła ramiona w powitalnym geście, chyba jeszcze czegoś nie wiemy o przyczynie tej masowej turystyki… Polskie szczęście w europejskim nieszczęściu polega na tym, że akurat mieliśmy wybory i udało nam się wybrać władze propolskie, nie proniemieckie, czy prorosyjskie, jak do tej pory bywało.

Polskie władze pamiętają, że Henryk Pobożny powstrzymał Mongołów pod Legnicą, król Sobieski pokonał islam pod Wiedniem, a marszałek Piłsudski pogonił bolszewię spod Warszawy. Polska w przymusowych sytuacjach bywała chrześcijańskim przedmurzem Europy. Ta wiedza czyni istotną różnicę w praktyce politycznej.

Trzeba przyznać, że zdecydowana wymiana prezydenta i parlamentu w Polsce dokonała się we właściwym czasie. Choć nie była czymś łatwym do przewidzenia. Poza mną (!) jeszcze kilka osób od początku wierzyło, że to się uda. Andrzej Duda oraz Prawo i Sprawiedliwość mieli za przeciwników nie tylko Bronisława Komorowskiego oraz koalicję PO i PSL, ale także połączone siły trzech dużych telewizji, wszystkie banki, dziewięćdziesiąt procent gazet, całą administrację państwową i większość samorządowej, służby specjalne, no i Brukselę, Berlin, Moskwę. Racjonalnie kalkulując to się nie miało prawa udać.

Najdobitniej wyraził tę opinię Adam Michnik przywołując stary żart, że Komorowski przegra jedynie wtedy, jeżeli po pijanemu przejedzie na pasach niepełnosprawną zakonnicę w ciąży. To jest naprawdę śmieszne, jak bardzo gu gu guru rąbnął się w prognozie. Bo w efekcie końcowym stało się tak, że pijane pychą lemingi gapiły się bezradnie, jak polskie hufce rozjeżdżały niepełnosprawnego Komorowskiego z rozklekotaną Kopaczką na dokładkę.

Takie to mieliśmy łońskiego roku ciekawe przypadki. W Europie kilka dużych państw przegrało z turystyką arabską, w Polsce jeden prezes wygrał dwie kampanie wyborcze z Targowicą.

Jan Pietrzak


........................

Porobiło się łońskiego roku!

Podsumowanie roku 2015. Masowa turystyka islamu do Europy. W Polsce dwie zwycięskie kampanie wyborcze, dające nadzieję na dobrą zmianę