Dodano: 31.03.16 - 10:49 | Dział: Śladami naszych przodków

Prima aprilis, nie wierz bo siÄ™ omylisz


Żarty dozwolone

Prima aprilisowe żarty, to zwyczaj okłamywania bliskich w dniu pierwszego kwietnia. Zwyczaj ten jest znany i kultywowany, w wielu krajach świata.

Geneza prima aprilisowych żartów


Święto Prima Aprilis, tak naprawdę zostało wprowadzone w późnym okresie wieków średnich. Nawiązuje on do starorzymskich zwyczajów, kultywowania tak zwanych Cerialii. Obchodzono je zawsze na początku kwietnia, na cześć bogini Ceres. Według legendy, poszukiwała ona z nastaniem wiosny swojej porwanej córki. A gdy pytała ona napotkanych ludzi o drogę, zawsze ci ją okłamywali i wprowadzali w błąd. Wojska rzymskie, kultywując ten zwyczaj wbijali swe tarcze w ziemię tak, aby odblask słońca oślepiał pobliskich przechodniów. Grecy natomiast, wiążą historię tego dnia z mitem o Demeter i Persefonie. Persefona została porwana do królestwa Hadesu na początku kwietnia. Matka jej Demeter, szukając córki nigdy nie natrafiła na jej ślad. A kierując się odbiciem jej głosu, sama zabłądziła. Na ceramicznych kaflach w dniu 1 kwietnia pradawni Grecy malowali Persefonę, jako dobrą wróżbę na cały rok.

Na świecie

W Rosji dzieÅ„ 1 kwietnia nosi nazwÄ™ „DzieÅ„ Å›miechu”. Pierwszy prima aprilisowy żart miaÅ‚ w Rosji miejsce w 1703 roku. Wtedy to heroldowie na ulicach zapraszali mieszkaÅ„ców Moskwy na teatralne przedstawienie. W odzewie na wspomniane zaproszenie ludzie masowo przybyli na wskazane miejsce, a gdy uniosÅ‚a siÄ™ kurtyna odsÅ‚oniÅ‚a napis „Pierwszy kwietnia – nie wierz nikomu!" Na tym przedstawienie siÄ™ zakoÅ„czyÅ‚o.

W Poznańskiem

W tym regionie często młodzi ludzi zapraszali się na wczesnowiosenne spacery. Zrywano wówczas świeżo zazielenione źdźbła trawy i brudzono sobie nimi ręce. Wierzono bowiem, że ustrzeże ich to od wszelkich chorób i nieszczęść.

W regionie świętokrzyskim

Młode dziewczyny w kolorowych ubraniach umawiały się z wybrankami swojego serca. Często też im na spotkaniach wyznawały one swoją miłość, a po tym fakcie wmawiały chłopcom, że niczego nie pamiętają. Ubierano także w owym czasie płoty i młode drzewka owocowe w kolorowe kokardki, które powiewając miały odegnać złe licho.

Jak zatem widzimy, z pierwszym dniem kwietnia wiążą się różne zwyczaje i obrzędy. Aby zatem tradycji stało się zadość, my też skuśmy się na podobny żart.

Ewa Michałowska - Walkiewicz