Dodano: 15.04.16 - 18:34 | Dział: Prosto z mostu

Linia duraczenia i walki





Szanowni Państwo!

MieszkajÄ…ca od lat w Paryżu pisarka i dziennikarka Anna Bojarska mawiaÅ‚a, że „od polityki uciec niepodobna” . To oczywiÅ›cie prawda nie tylko dlatego, że nie ma takiej rzeczy, której nie można by wykorzystać dla potrzeb polityki, ale również dlatego, że w miarÄ™ rozszerzania siÄ™ kompetencji paÅ„stwa, wszystkie aspekty życia nabierajÄ… politycznego znaczenia. W rezultacie od polityki uciec niepodobna, tak samo, jak od karabinu maszynowego, który każdego uciekiniera, czy, dajmy na to, każdego uchodźcÄ™ zawsze dogoni. Nabiera to szczególnej aktualnoÅ›ci zwÅ‚aszcza w dzisiejszych czasach, kiedy to w Unii Europejskiej, a także poza niÄ…, mamy do czynienia z rewolucjÄ… komunistycznÄ… w peÅ‚nym natarciu, w wykorzystaniem instytucji unijnych i instytucji poszczególnych paÅ„stw czÅ‚onkowskich. JeÅ›li nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawÄ™, to dlatego, ze rewolucja ta prowadzona jest wedÅ‚ug innej strategii, niż tak, która znamy. My bowiem poznaliÅ›my strategiÄ™ bolszewickÄ…, która skÅ‚adaÅ‚a siÄ™ z trzech elementów: gwaÅ‚townej zmiany stosunków wÅ‚asnoÅ›ciowych, masowego terroru i masowego duraczenia, czyli indoktrynacji.

Obecnie rewolucja komunistyczna prowadzona jest wedÅ‚ug strategii zalecanej jeszcze w latach 20-tych XX wieku przez wÅ‚oskiego komunistÄ™ Antoniego Gramsciego. Gramsci główne pole bitwy rewolucyjnej umieÅ›ciÅ‚ w sferze ludzkiej Å›wiadomoÅ›ci, w sferze kultury, w zwiÄ…zku z czym w nowej strategii na plan pierwszy wysunęło siÄ™ masowe duraczenie, które realizowane jest przy pomocy piekielnej triady w postaci paÅ„stwowego monopolu edukacyjnego, mediów i przemysÅ‚u rozrywkowego. NarzÄ™dzia terroru sÄ… stworzone; wystarczy przejrzeć ustawodawstwo – ale nie sÄ… stosowane w skali masowej po pierwsze dlatego, że masowe duraczenie przynosi znakomite rezultaty, a po drugie – by przedwczeÅ›nie nie pÅ‚oszyć potencjalnych ofiar. CzÅ‚owiek terroryzowany wie, że jest terroryzowany i czeka, kiedy terror zelżeje lub ustanie, a caÅ‚y czas myÅ›li po swojemu. Tymczasem czÅ‚owiek zoperowany przy pomocy wspomnianej piekielnej triady, nie wie, że zostaÅ‚ zoperowany. Nie wie, że żyje już w rzeczywistoÅ›ci podstawionej, myÅ›li, że to wszystko naprawdÄ™, wiÄ™c można go „w każdÄ… formÄ™ ulepić” .

Chociaż strategia rewolucyjna siÄ™ zmieniÅ‚a, to cele komunistycznej rewolucji caÅ‚y czas pozostajÄ… takie same. Pierwszym celem jest bowiem wyhodowanie czÅ‚owieka sowieckiego. CzÅ‚owiek sowiecki tym siÄ™ różni od normalnego czÅ‚owieka, że wyrzekÅ‚ siÄ™ wolnej woli. To siÄ™ robi raz na zawsze; kto siÄ™ wolnej woli wyrzeknie, już nigdy jej nie odzyskuje. Dlatego czÅ‚owiek sowiecki nie może żyć w normalnym Å›wiecie, bo w normalnym Å›wiecie trzeba nieustannie dokonywać samodzielnych wyborów, czego on już nie potrafi. Dlatego drugim celem komunistycznej rewolucji jest stworzenie czÅ‚owiekom sowieckim Å›rodowiska, w którym mogliby oni żyć. Tym Å›rodowiskiem jest paÅ„stwo totalitarne, które tym siÄ™ charakteryzuje, że nie toleruje żadnej wÅ‚adzy poza wÅ‚asnÄ…, a wiÄ™c – wÅ‚adzy rodzicielskiej, wÅ‚adzy religijnej, a także wÅ‚adzy wÅ‚aÅ›ciciela nad rzeczÄ… – bo to wszystko sÄ… wÅ‚adze i w dodatku autonomiczne wzglÄ™dem paÅ„stwowej. Ale w tej strategii można wyróżnić dwie fazy. Pierwsza – którÄ… wÅ‚aÅ›nie obserwujemy – polega na systematycznym niszczeniu wszelkich organicznych wiÄ™zi spoÅ‚ecznych, takich jak rodzina, religia, czy wÅ‚asność po to, by w fazie drugiej, na wytworzonej w ten sposób pustyni, w której ludzie nie bÄ™dÄ… mieli już żadnego punktu oparcia, podporzÄ…dkować ich reżymowi totalitarnego paÅ„stwa.

Dlatego też obserwujemy nasilajÄ…cÄ… siÄ™ walkÄ™ z rodzinÄ…, do której, pod pretekstem zwalczania przemocy, wprowadza siÄ™ urzÄ™dnika paÅ„stwowego w charakterze arbitra, który ma ostatnie sÅ‚owo, obserwujemy walkÄ™ z KoÅ›cioÅ‚em, który z jednej strony podstÄ™pnie wciÄ…gany jest w rozmaite „dialogi na cztery nogi” , a z drugiej – atakowany za „nietolerancjÄ™” wobec sodomitów, czy gomorytów, wreszcie – wyszydzany przez niezmiennie zadowolonych ze swego rozumu ateistów, którzy na użytek ostatniej demonstracji w Warszawie przebrali siÄ™ w kostiumy imitujÄ…ce liturgiczne szaty biskupów, czy habity zakonne i trzymali w rÄ™ku krzyże – zamiast przywdziać stroje czekistów i wystÄ…pić pod bolszewickimi emblematami sierpa i mÅ‚ota. Najwyraźniej trochÄ™ siÄ™ bolszewickich korzeni wstydzÄ…, a może zakazali im tego oficerowie prowadzÄ…cy z Wojskowych SÅ‚użb Informacyjnych, które w rewolucjÄ™ komunistycznÄ… w Polsce wspierajÄ… co najmniej z takim samym zaangażowaniem, jak Å›rodowisko skupione wokół „Gazety Wyborczej”? Wreszcie – obserwujemy walkÄ™ z wÅ‚asnoÅ›ciÄ… prywatnÄ…. Na skutek przejmowania przez paÅ„stwo coraz to nowych kompetencji w dziedzinie gospodarczej, wÅ‚asność coraz bardziej przypomina orÅ‚a wypchanego. Ma on niby to samo, co orzeÅ‚ żywy: dziób, skrzydÅ‚a a nawet szpony, tyle że – nie lata. W rezultacie w sprawach wÅ‚asnoÅ›ciowych coraz mniej ma do powiedzenia wÅ‚aÅ›ciciel, a coraz wiÄ™cej – urzÄ™dnicy, dobierani oczywiÅ›cie wedÅ‚ug klucza politycznego. Czyż w tej sytuacji możemy siÄ™ dziwić, że politycznego zabarwienia nabiera każdy aspekt życia, że od polityki uciec niepodobna?








Stanisław Michalkiewicz
14 kwietnia 2016 r.

StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza z cyklu „MyÅ›lÄ…c Ojczyzna” jest emitowany w Radiu Maryja w każdy czwartek o godz. 7.00 i 17.50. Komentarze nie sÄ… emitowane podczas przerwy wakacyjnej w lipcu i sierpniu.