Dodano: 20.04.16 - 10:45 | Dział: W kręgu wydarzeń

Polska siÄ™ zmienia


Nie pomogÅ‚y adresy do Gwarantki Ustroju III Rzeczpospolitej ani „zatroskani przyjaciele” Polski z Brukseli ani nawet sejmowa próba „Liberum Veto”. Polska to dziÅ› już zupeÅ‚nie inny kraj niż pół roku temu, kraj który przywraca znaczenie starych, prostych, ale jakże ważnych słów tj.: zdrada, suwerenność, interes narodowy, patriotyzm, prawo i sprawiedliwość, wiara i tradycja chrzeÅ›cijaÅ„ska.

Nie da siÄ™ już dziÅ› szkodzić Polsce bez konsekwencji. Totalnie nowoczesna opozycja, która przez caÅ‚e lata handlowaÅ‚a PolskÄ…, uprawiaÅ‚a „majÄ…tkowe i finansowe szmalcownictwo” czuje siÄ™ coraz bardziej zaniepokojona. Jak tak dalej pójdzie i o ile rzÄ…d PIS nie popeÅ‚ni kardynalnych bÅ‚Ä™dów, to opozycja w najbliższych wyborach bÄ™dzie mogÅ‚a głównie liczyć na gÅ‚osy mniejszoÅ›ci niemieckiej i banksterów. Wojna o nowÄ… PolskÄ™ ciÄ…gle trwa, mimo rezolucji UE bociany do Polski przyleciaÅ‚y, a wiosna wybuchÅ‚a, nie tylko w przyrodzie, ale również w sercach milionów Polaków, co najlepiej byÅ‚o widać 10 kwietnia na Krakowskim PrzedmieÅ›ciu, jak i na obchodach 1050-lecia Chrztu Polski w Gnieźnie i Poznaniu.

Pogardliwe, zmasowane ataki niemieckiej prasy, niemieckich i brukselskich polityków i biurokratów, a zwłaszcza niemieckiej internetowo-medialnej V-tej kolumny w Polsce nie ustają. To wyraz wielkiego zaniepokojenia o zyski zagranicznych, a zwłaszcza niemieckich koncernów i banków oraz instytucji finansowych i medialnych w nadwiślańskim Eldorado, osiągane tu od lat tanim kosztem. Gra idzie o gigantyczne pieniądze, nie tylko te legalnie, co roku transferowane za granicę - rzędu ok. 90mld zł - ale przede wszystkim o te, które być może trzeba będzie Polsce i Polakom zwracać, bo się mogą o nie wreszcie upomnieć nowe, polskie władze. Chodzi zarówno o stare zaległości, takie jak choćby odszkodowania za II-gą Wojnę Światową ok. 850mld dol., ale również o te blisko 200mld zł uzyskane w sposób podstępny, wielce wątpliwy, ale nawet w sprzeczności lub z pominięciem obowiązującego w Polsce prawa, których poprzednie rządy, nie chciały egzekwować. I można by do tego zaliczyć nie tylko ok. 140mld zł z tytułu tzw. kredytów frankowych, rażąco oszukańczych polisolokat na kwotę ok. 50mld zł czy też starych opcji walutowych dla przedsiębiorstw na kwotę ok. 20mld zł.

Nie tylko Niemcy byli Å›wiÄ™cie przekonani, że po 1 maja 2016r. da siÄ™ w Polsce wykupić co lepszÄ… polskÄ… ziemiÄ™ rolnÄ…, jak i również lasy i grunty leÅ›ne, za co niektórzy już pobrali zaliczki. Wszystko byÅ‚o doskonale poukÅ‚adane i nagle takie „niedopatrzenie” - Naród wybraÅ‚ sobie kogo chciaÅ‚ - wybraÅ‚ PIS i sprawy przybraÅ‚y zÅ‚y obrót. Bo, co jak co, ale pieniÄ…dze to Niemcy majÄ…, zagranica ma też w rÄ™ku ogromne polskie dÅ‚ugi, a za dÅ‚ugi da siÄ™ przejąć resztkÄ™ wartoÅ›ciowego majÄ…tku Polaków. Nic dziwnego, że niemieckie media w Polsce i ich sojusznicy w kraju wykorzystujÄ… ostatnie publiczne przyczółki, zaprzyjaźnione media i rozgrzane sÄ…dy z TK na czele, by jak najszybciej obalić nowy, polski rzÄ…d.

Lider Nowoczesnej R.Petru w tej sprawie powołuje się nawet na autorytet Mieszka I-go, tyle tylko, że Mieszko I nie wciskał Polakom tzw. kredytów frankowych. Czy to się da powstrzymać? Nowa PIS-owska władza może przecież wzorem USA i innych cywilizowanych krajów, zażądać np. 3-5mld zł odszkodowań dla polskich właścicieli Volkswagenów, jak i z tytułu zagrożeń dla środowiska z powodu oszustwa związanego z systemem emisji spalin w -Das Auto. Nie mówiąc już o tym, że Polska mogłaby się domagać miliardowych odszkodowań z tytułu Nord Stream I i Nord Stream II dla polskiej energetyki, tranzytu i handlu. Mogłaby wyliczyć, ile niemieckie firmy energetyczne powinny zapłacić Polsce za przesył i wpuszczanie do polskich sieci energetycznych olbrzymich nadwyżek prądu, wytwarzanych przez niemieckie wiatraki, a płynących przez Polskę do Bawarii, Austrii czy Włoch. Przez ostatnie 8 lat, nieco grosza, by się uzbierało. Niektóre zagraniczne banki w minionych latach dopuszczały się manipulowania kursem polskiego złotego, a wielkie kary finansowe z tego tytułu są na świecie normą i m.in. Deutsche Bank słono już za to płacił. Jeśli Niemcy tak bardzo dbają o polską demokrację, a nawet zarobki polskich kierowców TIR-ów, to powinni w swych firmach w Polsce wprowadzić podobne wynagrodzenia jak u siebie. Jak widać, gra nie idzie o tzw. czapkę śliwek, a po polskiej stronie Odry partner jest coraz bardziej zdeterminowany i ma coraz większe społeczne poparcie. Stąd taka skala tej hybrydowej, niemiecko-brukselskiej wojny z Polską. Polska ma znaczące interesy z Niemcami, ale też niemieckie koncerny i banki nad Wisłą biedy nie klepią. Niemcy winni więc rozważyć czy warto dalej wspierać nad Wisłą Totalną Opozycję - coraz bardziej bezradną i absurdalną, która chce obalić legalnie wybrany rząd?

Czy lepiej jednak zawrzeć rozejm i zainspirować kolejny, współczesny Zjazd GnieźnieÅ„ski, bo jak uczy historia w Polsce trafiajÄ… siÄ™ nie tylko „Bolki”, ale co jakiÅ› czas też BolesÅ‚awowie, caÅ‚kiem Chrobrzy, a nawet Åšmiali.


Zapraszamy na profil Stefczyk.info na Facebooku!


Janusz Szewczak
Główny Ekonomista SKOK, ekspert gospodarczy, publicysta, poseł do Sejmu.
wPolityce