Dodano: 19.10.16 - 21:23 | Dział: Na każdy temat

Facet z aparycjÄ…


Chciałem prosić o rentę, panie doktorze - jednoznacznie zaapelował stosunkowo młody i sprawiający wrażenie wysportowanego człowiek.
Muszę chociaż zmierzyć panu ciśnienie - zripostował zaskoczony lekarz z Komisji.
Tak, ale ja byłem ciężko chory - dodał pacjent.
Z pana obecnej dokumentacji wynika, że jest pan w posiadaniu stu procent zdrowia. Pańska choroba była w przeszłości, ale obecnie jej nie ma w obrębie pańskiego organizmu - tłumaczył lekarz.
To co, pan uważa, że ja z moją aparycją ministra pójdę pracować fizycznie? - zapytał rozgoryczony pacjent.
Widzi pan - twardo zaczął lekarz, fizycznie to lubił pracować nawet nasz katolicki król Zygmunt III Waza. Zdarzało mu się własnoręcznie robić nawet meble.
Chyba pan kpi - panie doktorze, odpalił pan Jarek. Pan sobie nie zdaje sprawy w jakiej sytuacji pan mnie stawia. Umiera moja babcia, z której emerytury de facto żyłem, a pan mi mówi, że mam pracować jak król. To nieludzkie!. Ja chciałem żyć, ale jak Filip I Piękny albo Ludwik Bawarski, a nie harować jak jakiś Snopek ze Szwecji!.
Do widzenia! - wrzasnął lekarz, nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź.
Załamany Jarek opuścił gabinet. A przecież miał tyle planów, włącznie z załatwieniem miejsca parkingowego dla inwalidy i fotelu prezesa Związku Inwalidów. Co za niesprawiedliwość!.- myślał. Co mam jechać do Niemiec i pracować w klubie dla gejów? - próbował rozwiązać swój problem. Co za podłe czasy! - podsumował swoje wewnętrzne dylematy, układając się w wypasionej maszynie. Hm, nici z napędu hybrydowego - dorzucił wrzucając pierwszy bieg.


Lubomir



Leżakowanie ziemi albo bardzo lokalny esej

WacÅ‚awa powoli sunęła w stronÄ™ swojego koÅ›cioÅ‚a. Choć ulica byÅ‚a krÄ™ta, to byÅ‚a to jednak wciąż ta sama ulica, ulica WyspiaÅ„skiego. Å»adna nowomoda nie zmieniÅ‚a jej ani na ulicÄ™ chwilowo modnego Feliksa Edmundowicza DzierżyÅ„skiego, ani na ulicÄ™ dla niektórych modnego obecnie - Gottlieba Daimlera. WyspiaÅ„ski trwa, mimo odkryć kolejnych jego skandali obyczajowych. ObroniÅ‚ siÄ™ widać swoimi dzieÅ‚ami. Å»yciorys uznano w koÅ„cu za coÅ› nieistotnego, drugorzÄ™dnego. CoÅ›, co chÄ™tnie oceniajÄ… jedynie medialni zadymiarze. WacÅ‚awa wiedziaÅ‚a, że dotÄ…d jest sobÄ…, dopóki samodzielnie pokonuje drogÄ™ dom - koÅ›ciół. Nie chce myÅ›leć o czasach, kiedy to ksiÄ…dz zacznie przychodzić do niej. Dla niej bÄ™dzie to oznaczaÅ‚o koniec wszystkiego. Niestety po przegranej wojnie księży o progi spowalniajÄ…ce, chroniÄ…ce idÄ…cych do koÅ›cioÅ‚a przed zmotoryzowanymi rajdowcami, teraz nastÄ…piÅ‚ wrÄ™cz atak. Droga dojÅ›cia do koÅ›cioÅ‚a zostaÅ‚a zryta - z okazji podÅ‚Ä…czania do miejskiej kanalizacji jednorodzinnych domów. Od miesiÄ™cy trwa swoiste leżakowanie ziemi. ZupeÅ‚nie tak, jak gdyby jeszcze nie wynaleziono zagÄ™szczarek gruntu, ubijarek i walców a tylko czekano na Å›niegowÄ… nawierzchniÄ™. Widać walka z religiÄ… i KoÅ›cioÅ‚em przybraÅ‚a nowe formy. Los mieszkaÅ„ców przestaÅ‚ interesować lekkoduchów i figurantów - zapeÅ‚niajÄ…cych obszar tzw wÅ‚adzy. Przedwojennym ludziom coraz częściej przypomina siÄ™ czas, kiedy to niemiecki okupant przeksztaÅ‚ciÅ‚ ÅšrodulÄ™ na żydowskie getto. Dzisiaj WacÅ‚awa czuje siÄ™ niekiedy jak osaczona w getcie. Dzielnica staÅ‚a siÄ™ wciąż dewastowanym i likwidowanym skansenem. Zero obiektów gospodarczych, zero obiektów kulturalnych i zero nowoczesnej infrastruktury komunikacyjnej. To efekt rzÄ…dów liberałów. Czyżby po czerwonym piekle - przyszÅ‚o piekÅ‚o do potÄ™gi nieskoÅ„czonej?. Drogi to najwyraźniej nie „konik” waaadzy. Waaadza najwyraźniej woli dzieciÄ™ce place zabaw i siÅ‚ownie dla ledwo dyszÄ…cych starców. A wÅ‚aÅ›ciwie waaadza najlepiej czuje siÄ™ jedynie w roli poborcy opÅ‚at. W ponad czternastotysiÄ™cznej dzielnicy trudno znaleźć chociażby jeden wolnostojÄ…cy sanitariat.
Chyba już czas umierać! - powiedziała do siebie mieszkanka Środuli. Nie było komu o tym zakomunikować. Wszyscy po wyjściu z kościoła, niczym na rozkaz z góry - zaczęli włączać swoje komórki. Nie były to jednak ich szare komórki. Więź jaką była wspólna modlitwa, zanoszona do Boga - rozpierzchła się na boki. Nawet nikt nie zwracał uwagi po czym idzie. A może i Pan Bóg nie zakrząta sobie umysłu takimi drobiazgami jak środulska ulica?.


Lubomir