Dodano: 09.04.17 - 15:51 | Dział: Świat i Ludzie

Człowiek spod Ostrej Bramy


„Litwo Ojczyzno moja!, ty jesteÅ› jak zdrowie;
Panno Å›wiÄ™ta, co Jasnej bronisz CzÄ™stochowy i w Ostrej Å›wiecisz Bramie!”

Każdy ma swoją Ojczyznę, a w niej morze, jezioro czy rzekę gdzie wciąż powraca. Wspomina najdroższą Matkę i wszystko, co tam pozostawił. Nie każdemu jest dany powrót i marzenia pozostają na zawsze marzeniami. Tak było z Leonardem Gogiel, którego los pozostawił na obczyźnie, by w samotności odejść z tego świata. Był niezłym poetą, a Jego pisanie świadczyło o tym, że musiał być również dobrym człowiekiem. Wszyscy popełniamy błędy, tylko dlatego, że jesteśmy ludźmi. Niekiedy potrafi my mylnie kogoś ocenić, ale na szczęście do Boga należy sąd ostateczny. Aż dziw bierze ilu ludzi niewinnych zostaje skazanych na wysokie wyroki, a po latach okazuje się, że byli niewinni. Dziwniejsze jest jednak, iż niesamowita ilość prawdziwych przestępców chodzi wolno po ziemi, a co dziwniejsze mają się doskonale.

Leonard od lat przychodził na wiosny i jesienie poetyckie, był niemal na każdej imprezie organizowanej przez Zrzeszenie Literatów. Czytał swoje wspaniałe wiersze. Wspominał spacery nad Niemnem, spoglądał łaskawym okiem na Bałtyk i Westerplatte.
/…/ jam tu
Mohikanin ostatni
z bałto-słowian
moje prerie
za Niemnem
zostaÅ‚y…

Innym razem Gogiel pisze:
/…/ do CiÄ™ wciąż idÄ™ – dniem i nocÄ… –
Ziemio zbroczona krwiÄ… i Å‚zami,
zakÄ…tku rajski mój –Trójmiasto
do Twoich bram i twych cmentarzy,
do Westerplatte dumnej bryły,
do krzyży trzech, co bÅ‚yszczÄ… stalÄ……

WÅ›ród Litwinów jestem Polakiem, a wÅ›ród Polaków Litwinem – tak pisaÅ‚ o sobie. ByÅ‚ czÅ‚owiekiem sporej wiedzy. StudiowaÅ‚ na czterech uniwersytetach, znaÅ‚ doskonale historiÄ™. Cztery miejscowoÅ›ci odegraÅ‚y w moim życiu najważniejszÄ… rolÄ™: Birże, moje rodzinne miasto, Wilno, miasto mojej mÅ‚odoÅ›ci i lat dojrzaÅ‚ych; Sopot (i caÅ‚e Trójmiasto), moja przybrana ojczyzna, którÄ… zdążyÅ‚em pokochać, zanim przeniosÅ‚em siÄ™ do czwartego miasta Chicago. Polskiego pacierza nauczyÅ‚a mnie Matka. WychowaÅ‚em siÄ™ na poezji Konopnickiej, Mickiewicza, których czytaÅ‚em po polsku bÄ™dÄ…c w Wilnie. Atmosfera starego uniwersytetu mnie wzruszaÅ‚a- te aule pamiÄ™taÅ‚y mÅ‚odego wieszcza, Filaretów…

„SÄ… prawdy, które mÄ™drzec wszystkim ludziom mówi,
są takie, które szepce swemu narodowi,
są takie, które zwierza przyjaciołom domu,
sÄ… takie, których odkryć nie może nikomu.”

Wszystkie prawdy Leonard Gogiel zabrał ze sobą, majątku nie miał, był biedny jak Norwid, ale miał podobne bogactwo duszy. Jego kości pozostaną na zawsze w Ameryce, ale jego duch powróci;
„ /…/ Do tych pagórków leÅ›nych, do tych Å‚Ä…k zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych,
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
wyzÅ‚acanych pszenicÄ…, posrebrzanych żytem; /…/”

Powróci do Sopotu, drugiej małej Ojczyzny:
Sopot, Sopot! To miłe miasteczko,
do CiÄ™ szedÅ‚em – z daleka – od lat.
Malczewskiego, Słoneczna, Okrężna-
Wymarzony nadmorski ten świat.
Port Północny swe pręży ramiona.
Odpływają frachtowce za Hel.
Sopot, Sopot kraina wyśniona.
Moja przystań życiowa, mój cel.

Leonard Gogiel nie miał łatwego życia, pięć lat w obozach Mordowii, później tułaczka po świecie. Był nam emigrantom bliski, był jednym z nas. Podobnie żył, myślał i pisał, nosząc wciąż tę zadrę wbitą prosto w serce.
Nie stać nas
na Twój pomnik z granitu…
My tu takich
nie mamy brył-
Aby CiÄ™ takim wyryto,
Jakiś naprawdę był.

Niech pomniki Ci stawia Paryż,
Kraków,
Warszawa,
Lwów…
Tu- na Twojej Ziemi
nam starczy
duszy Twojej
Kroków i słów
(Fragment wiersza „Pomnik Mickiewicza na Litwie – L. Gogiel)

Nie wiem czy Leonard Gogiel miał wielu przyjaciół i wrogów, ale jestem przekonany, że był dobrym człowiekiem i poetą. Nie zabiegał o sławę, jego skromność była godna naśladowania. Niekiedy pod dziurawym płaszczem kryje się niesłychana mądrość, a my szukamy jej w pałacach.

Posiadanie miliona znajomych nie stanowi cudu. Cudem jest mieć kogoś, kto stanie obok ciebie, gdy milion innych będzie przeciwko tobie.
Kolebko
moja
Litwo
GODZINA WYBIJE-
Wstaniesz z dziejów trumny./
Jam syn twój
dumny.
W hołdzie ci przynoszę
Me polskie śpiewy

Odszedł od nas człowiek, który zapisał się w historii, człowiek, którego nie zdążyliśmy zrozumieć i docenić. Był spokojny i cichy, potrafił żyć bez rozgłosu i tak odszedł.
/…/ staÅ‚em cicho pod murem
na mnie patrzyła z bramy
smutna kobieca twarz…

Władysław Panasiuk