Dodano: 24.04.17 - 12:29 | Dział: Co w prasie piszczy

„Ucho Prezesa” coraz bliżej Urbana


Mój przyjaciel Piotr Zaremba od zawsze z wielkÄ… troskÄ… pilnuje by media konserwatywne nie straciÅ‚y kontaktu z rzeczywistoÅ›ciÄ… i by nie zeszÅ‚y na manowce obskurantyzmu. I chwaÅ‚a mu za to! Tym razem jednak muszÄ™ siÄ™ z nim nie zgodzić. Bo oto wziÄ…Å‚ na celownik tekst Ryszarda Makowskiego, który na Å‚amach tygodnika „w Sieci” stwierdziÅ‚ w tekÅ›cie pt. „Ucho Prezesa nabraÅ‚o finezji bejsbola” miÄ™dzy innymi:

Program Roberta Górskiego przestaÅ‚ być przedsiÄ™wziÄ™ciem stricte kabaretowym, a staÅ‚ siÄ™ istotnym elementem wojny opozycji z PiS. Obraz partii rzÄ…dzÄ…cej to nie jest sympatyczna groteska, jak to byÅ‚o w przypadku „Posiedzenia rzÄ…du”, gdzie premiera z lekka podszczypywano za haratanie w gaÅ‚Ä™. W „Uchu Prezesa” żarty siÄ™ skoÅ„czyÅ‚y. ZastÄ…piÅ‚ je bezwzglÄ™dny atak na rzÄ…dzÄ…cych.

Makowski wyraźnie podkreśla, że uznaje pełne prawo satyryków także do takiej satyry, ale ma też prawo powiedzieć, że kierunek w którym zmierza to przedsięwzięcie, podoba mu się coraz mniej. I ma rację! W końcu po to są krytycy i komentatorzy, by analizować i komentować.

Zaremba w odpowiedzi, też na Å‚amach „w Sieci”, stwierdza:
Nie rozmawiamy o programie doskonaÅ‚ym, gÄ™stość odcinków powoduje coraz częściej kryzysy inwencji. Niemniej kiedy osoby sympatyzujÄ…ce z PiS zaczynajÄ… debatÄ™ o „Uchu”, koÅ„czy siÄ™ na ogół konkluzjÄ…: „Górski byÅ‚ fajny, gdy pokazywaÅ‚ Tuska. A teraz fajny nie jest”. Ileż razy sÅ‚yszaÅ‚em podobny tekst – od Krystyny PawÅ‚owicz po moich znajomych. Nie umiemy siÄ™ choć uÅ›miechnąć, kiedy nabijajÄ… siÄ™ z „naszych”. Za duże emocje, za wielka polaryzacja. Tyle że gorliwy sympatyk jakiegoÅ› kierunku politycznego, wojujÄ…cy z satyrÄ… w obronie „swoich”, sam staje siÄ™ potencjalnym tematem dla satyryków.
W teorii Makowski niepokoi siÄ™ przegiÄ™ciami „Ucha”. A tak naprawdÄ™ prowadzi z Górskim wojnÄ™ od poczÄ…tku. PojawiaÅ‚y siÄ™ już jego teksty pod hasÅ‚em „Kto stoi za internetowÄ… produkcjÄ…?”. Co wiÄ™cej, Makowski sam para siÄ™ satyrÄ…, bardzo zaangażowanÄ… po jednej ze stron. Czy jest najlepszym kandydatem na sÄ™dziego?


Proponuję byśmy jednak argument o tym, że Makowski też się para satyrą i może być zazdrosny, odłożyli. To broń poręczna, ale obosieczna. W tej logice trzeba by uznać, że żaden pisarz niczego o książce innego autora pisać nie powinien.

Skupmy siÄ™ lepiej na kluczowej uwadze Makowskiego, którÄ… i ja podzielam: „Ucho Prezesa” bije coraz częściej z finezjÄ… bejsbola. Tak, też to zauważam. Podobnie jak dostrzegam, że tam gdzie Tuska zaczepiano piórkiem, tu uderza siÄ™ z pięści. I to z każdym odcinkiem coraz mocniej. Inteligentna podobno w zaÅ‚ożeniu satyra staje siÄ™ momentami czymÅ› dedykowanym fanom rodziny „Kiepskich”, nakrÄ™conym kodziarzom i tracÄ…cym finansowe przywileje esbekom.

I nie chodzi o konkretne dowcipy czy obserwacje, zresztÄ…, niewiele majÄ…ce wspólnego z rzeczywistoÅ›ciÄ…. Poczucie, że „Ucho Prezesa” zeszÅ‚o poniżej akceptowalnego poziomu, wynika z chamskiego i bardzo dosÅ‚ownego portretowania opisywanych osób w poÅ‚Ä…czeniu ze zwykÅ‚ymi kÅ‚amstwami na ich temat. To wÅ‚aÅ›ciwie jedyny stosowany zabieg formalny.

Marginesu na domysÅ‚y kto jest kim, nie ma. PodobieÅ„stwo fizyczne jest caÅ‚kowite, imiona i funkcje te same. RównoczeÅ›nie tak sportretowanym osobom przypisuje siÄ™, w konwencji sugerujÄ…cej dokumentalnÄ… dosÅ‚owność, zachowania wyÅ‚Ä…cznie prymitywne, intencje najniższe, a niektórym dodaje siÄ™ także debilne dzieci. Potraktowanie zaÅ› niektórych kobiet jest zaÅ› dowodem jakiegoÅ› caÅ‚kowitego pogubienia, jakiegoÅ› poczÄ…tku brzydkiego starzenia siÄ™ autorów. Panowie - tak po prostu siÄ™ nie godzi! Wszystko to razem sprawia, że bliżej już temu przedsiÄ™wziÄ™ciu do urbanowego „NIE” niż inteligentnemu drapaniu kabareciarzy.

Scenariusz sprawia zresztą wrażenie pisanego przez osoby, które pamiętają otoczenie Jarosława Kaczyńskiego sprzed dekady, dwóch, a to, czego już nie wiedzą, dokładają z opowieści mediów III RP, które z kolei wymyślają na potęgę.

A może autorzy nie wytrzymali nerwowo dość sympatycznych, zdystansowanych, reakcji ze strony środowiska prawicowego, które przyjęło rzecz z humorem? Może dlatego uznali, że trzeba pojechać po bandzie? Nie wiem.

Podkreślam na koniec: to też jest wyłącznie opinia, pewnie mniejszościowa także w naszej redakcji. Ale dla spokoju własnego sumienia chcę ją wyrazić. Chcę powiedzieć, że naprawdę widać iż siła tego ataku nijak się ma do wcześniejszych żartów tego zespołu kabaretowego z ludzi PO-PSL. Jest nieporównywalnie silniejsza i bardziej chamska. I że tę różnicę naprawdę widać.

Autorom życzę wszystkiego najlepszego. Wierzę, że niejedno ciekawe przedstawienie jeszcze zrobią. Szkoda tylko, że aż tak totalnie zwolnili sobie hamulce, tak bardzo poszli w chamski rechot, akurat w walce z tą ekipą, która przy wszystkich wadach i słabościach, naprawdę jest przejęta Polską, naprawdę coś robi i ma w sobie wielokrotnie mniej cynizmu niż którakolwiek z poprzednich.
Szkoda.

Michał Karnowski
wPolityce