Dodano: 05.08.17 - 10:33 | Dział: Świat i Ludzie

Jubileusz


Wsiąść do pociÄ…gu byle jakiego nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet - pisaÅ‚a wiele lat temu Magda CzapiÅ„ska. MusiaÅ‚a sporo podróżować, by dojść do tak trafnych wniosków. Podróże ksztaÅ‚cÄ… i umacniajÄ… czÅ‚owieka. Niektórym udaje siÄ™ caÅ‚e życie przejechać na gapÄ™, ale ci dbajÄ… jedynie o bagaż wkÅ‚adajÄ…c na półki wciąż nowe walizki. WiÄ™kszość z nas pÅ‚aci nie tylko za wÅ‚asne przejazdy, ale również za innych, którzy podróżujÄ… w tym samym przedziale. „PÄ™dzÄ…cy pociÄ…g życia” wiezie nas do innego Å›wiata, albo tylko tak nam siÄ™ wydaje. Zamglone okna nie pozwalajÄ… na przejrzysty obraz, na szczegóły, jakie dni powszednie niosÄ….
„Uciec pociÄ…giem od przyjaciół”, czy należy od przyjaciół uciekać?. Niekiedy to jedyne wyjÅ›cie. „Zostawić wszystkie kalendarze” i stacje za sobÄ…. Zapomnieć na chwilÄ™ o tym, o czym nie chcemy pamiÄ™tać, ale to powraca jak rozbita o brzeg fala, jak bumerang wypuszczony z dÅ‚oni. A zegar nie czeka, mijajÄ… stacje, chwile, miesiÄ…ce i lata – czas goni…
Wyskoczyć z wagonu się nie da, zostać nie wypada. Zostawić za sobą przejechane stacje, zapamiętać życiowe najpiękniejsze dzieła, a zapomnieć o tych, które malujemy.
Pociąg Aliny Szymczyk nie zwalnia, pędzi po torach kultury już trzydzieści pięć lat, a może nawet nieco więcej. Mickiewicz pisał: Bóg nic darmo nie daje, lecz wszystko otwiera i każdy z Boga tyle, ile chce zabiera. Alinie Szymczyk udało się zabrać niemało. Rozpoznała na czas talenty, którymi Ją Bóg obsypał. Pan jest hojny, tylko my czasami jesteśmy zbyt leniwi. Całe życie Jubilatka poświęciła kulturze tylko dlatego, że pokochała sztukę. Robienie czegoś z miłości, to nie to samo, co z przymusu. Sztuka ludowa ma w sobie wiele piękna, bo gdzie jest cudniej jeśli nie na wsi. Obcowanie z przyrodą to również nauka ściśle związana z ludzką egzystencją. Możemy używać najpiękniejszych słów, ale one nigdy nie zastąpią tego, co stworzył Bóg. Widzieć piękno i opisywać nie każdy potrafi.
Alina Szymczyk ma na swoim koncie kilka pozycji książkowych: „Wiersze” Kraków 1990, „Do Å›wiatÅ‚a i cienia” Tuchów 1991, „Krzyk drzewa” Tarnobrzeg 1993, „Pieśń Synogarlicy” PoznaÅ„ 1996, „WÄ™drowiec z ksiÄ™gi stworzenia” PoznaÅ„ 1998, „Dom wspomnieÅ„” ZagnaÅ„sk 2010, „Z pÄ™dzÄ…cego pociÄ…gu życia” Starachowice 2011.
Inne wydawnictwa: „Lasowiak” Baranów Sandomierski 1995, „Baranowskie Jubileusze” Jubilatka nie tylko wÅ‚ada piórem, ale też i pÄ™dzlem. Co nie dopowie w wierszu nanosi na płótno, kwiaty i przyrodÄ™ można malować na tysiÄ…c różnych sposobów. Szymczyk należaÅ‚a w kraju do wielu klubów i organizacji poetyckich, jej wiersze można znaleźć w wielu Antologiach. ZostaÅ‚a nagrodzona odznakÄ… „ZasÅ‚użony DziaÅ‚acz Kultury”.
Nie jestem zwolennikiem długich życiorysów, dlatego posłużyłem się streszczeniem.
Do osiągnięcia jakiegoś celu potrzeba dużo zapału i poświęcenia. Sam talent, to mała cząstka, poeta (bez talentu) potrafi napisać wiersz, ale z nim powstają wielkie dzieła.
Praca społeczna potrafi dać wiele satysfakcji, ale staje się również przedmiotem krytyki, a nawet podejrzeń. Wiele lat potrzeba, by zdobyć przyjaciół i tyle samo, by wzbudzić zazdrość. Powodem większości konfliktów jest właśnie zazdrość, a od niej już krótka droga do agresji. Jesteśmy tylko ludźmi, a ci do wszystkiego są zdolni.
Miałem przyjemność prowadzić ten wieczór pełen radości i zrozumienia. Nie lękam się krytyki wszak nawet zawodowcy popełniają szkolne błędy.
Wytworzyło się rodzinne ciepło, które przetrwało do samego końca spotkania.
Wiersze czytali na przemian: Barbara Å»ubrowska, StanisÅ‚aw Wojciech Malec, dostojna Jubilatka i Andrzej Chojnowski., który rozpoczÄ…Å‚ „maÅ‚Ä… czarnÄ…”
O Jubilatce nie zapomniał Janusz Obara, który zawsze o Chicago pamięta, tym razem napisał satyryczny wiersz poświęcony Jubilatce. Pięknie i ciepło o Alinie Szymczyk mówił o.Jerzy Karpiński. Lubię słuchać mądrych ludzi i zagłębiać się w ich myślach. Było wiele niespodzianek w postaci wierszy napisanych specjalnie na tę okazję. Były kwiaty, podziękowania.
MiÅ‚Ä… niespodziankÄ™ przygotowaÅ‚ Marcin Kowalik komponujÄ…c dwie piosenki do słów Aliny Szymczyk. ZaÅ›piewaÅ‚ je przy akompaniamencie gitary, a sprawcÄ… owych niespodzianek byÅ‚ sam o. Jerzy KarpiÅ„ski. To miÅ‚y akcent, który zastÄ…piÅ‚ najpiÄ™kniejsze sÅ‚owa. Pan Edward SmoleÅ„ porywaÅ‚ muzykÄ… akordeonowÄ… zebranych do taÅ„ca. Ważne sÄ… wiersze, ale nie mniej ważna atmosfera i sÅ‚uchacze, których przyszÅ‚o niemaÅ‚o. Szkoda tylko, że na jubileusz szefowej nie przyszli wszyscy czÅ‚onkowie Zrzeszenia Literatów. Możemy siÄ™ nie zgadzać z JubilatkÄ…, ale nie wolno nam zapominać o Jej zasÅ‚ugach. Szkoda, że wdziÄ™czność szybko siÄ™ ulatnia, chociaż…
Janusz Kopeć pięknie mówił o twórczości bohaterki wieczoru, sporo czasu poświęcił opisowi wsi i związanego z nią folkloru. Przeczytał kilka uszczypliwych fraszek własnego autorstwa. Adam Lizakowski, który napisał słowo do dwóch książek Aliny Szymczyk przybliżył jej twórczość i opisał wartość literacką wierszy.
Szkoda tylko, że czasu zatrzymać się nie da, wieczór się przedłużył, ale nic dziwnego, nie można zmieścić w dwóch godzinach tak bogatej i wieloletniej działalności. Wszystko możemy zarzucić Jubilatce, tylko nie to, że nie jest aktywna. Działa na wielu frontach: prowadzi Zrzeszenie Literatów, Teatr Ludowy, organizuje imprezy patriotyczno-religijne, wystawia widowiska z różnych okazji. I znowu się zapędziłem! Czasu wszyscy mamy tyle samo i każdy decyduje, w jaki sposób go wykorzystać. Nikt z nas nie jest wielki, mamy dużo wad, ale w każdym z nas jest kilka zalet, to również dotyczy Aliny Szymczyk. Nikt nam nie zabrania pisać piękniejszych wierszy, a jeśli nawet to się zdarzy, musimy uszanować drugiego człowieka.
Możemy siÄ™ zÅ‚oÅ›cić, pisać listy, protestować, ale nigdy nie odbierzemy Alinie Szymczyk tego, co potrafiÅ‚a zrobić w minionych trzydziestu piÄ™ciu latach. Sukces nie przychodzi sam, wymaga wiele pracy i wyrzeczeÅ„. Nikt z nas nie dokonaÅ‚ tak wiele i choćby za to powinniÅ›my JÄ… uszanować. Å»yjemy w wolnym kraju (przynajmniej tak siÄ™ powszechnie mówi) możemy zakÅ‚adać rozmaite kluby i zwiÄ…zki, i róbmy to. SpoÅ‚eczna dziaÅ‚alność jest nieograniczona, droga do medali również. Ja nie oczekujÄ™ na dekoracjÄ™, piszÄ™, bo to lubiÄ™. Jestem hobbystÄ…, nie zawodowcem, zresztÄ… o takich tu nie sÅ‚yszaÅ‚em. Wolno mi pisać, wolno brać udziaÅ‚ w spotkaniach i utożsamiać siÄ™ z każdym, kogo wybiorÄ™. Nie jest chyba zbrodniÄ…, że jesteÅ›my z Januszem Kopciem zapraszani na imprezy, widocznie nas lubiÄ…… Nie koniecznie trzeba być czÅ‚onkiem jakiegoÅ› klubu, by z nim sympatyzować. Wielu ludzi nawet po rozwodzie znajduje wspólny jÄ™zyk. Nie pamiÄ™tam, by ktoÅ› prowadzÄ…c wojny zdobyÅ‚ sobie sÅ‚awÄ™ i przyjaciół. Kto czym wojuje od tego ginie. KtoÅ› mÄ…drzejszy ode mnie powiedziaÅ‚” nie wiem na co bÄ™dzie III Wojna Åšwiatowa, ale IV na pewno na maczugi” Wszystko na to wskazuje, ale jeszcze można to zmienić
Ku zdumieniu „miÅ‚oÅ›ników” Aliny Szymczyk pokornie donoszÄ™, iż Jubileusz odbyÅ‚ siÄ™ w serdecznej i miÅ‚ej atmosferze i dÅ‚ugo pozostanie w naszej pamiÄ™ci.

Władysław Panasiuk