Dodano: 04.10.18 - 20:00 | Dział: Co w prasie piszczy

Chcą skłócić Dobrą Zmianę?


Jeszcze niedawno afera taÅ›mowa miaÅ‚a być pisowskÄ… intrygÄ…, być może „pisanÄ… cyrylicÄ…”, której celem byÅ‚o obalenie rzekomo najlepszego rzÄ…du w historii Polski przynajmniej od czasów ksiÄ™cia Mieszka i króla BolesÅ‚awa. Teraz media opozycyjne cieszÄ… siÄ™, że „PiS dostaje taÅ›mowym bumerangiem”; niestety, nie dopowiadajÄ…, że tym samym upada teza o spisku kelnerów z PiS. Gdyby byÅ‚ spisek, wszystko, co niekorzystne dla PiS, dawno leżaÅ‚oby na dnie WisÅ‚y. Tym bardziej, że Mateusz Morawiecki utrzymywaÅ‚ nieoficjalne relacje z wÅ‚adzami PiS na dÅ‚ugo przed wyborami roku 2015-go. JeÅ›li za taÅ›mami staÅ‚ PiS, to treÅ›ci taÅ›my z Morawieckim nie ujrzelibyÅ›my na oczy nigdy.

Sytuacja byÅ‚aby jaÅ›niejsza, gdyby byÅ‚a nowa taÅ›ma. Ale żadnej nowej taÅ›my nie ma, choć sÄ… sugestie, że gdzieÅ› jest. Zdaniem „Wyborczej”:
W poÅ‚owie sierpnia „Wyborcza” rozmawiaÅ‚a z byÅ‚ym funkcjonariuszem CBA. TwierdziÅ‚ on, że Biuro ma „nagranie kompromitujÄ…ce Morawieckiego” i że to nagranie „jest gwarancjÄ… bezpieczeÅ„stwa” dla koordynatora sÅ‚użb specjalnych Mariusza KamiÅ„skiego i jego ludzi. Inny rozmówca, byÅ‚y polityk PiS, twierdzi, że 14 czerwca Morawiecki chciaÅ‚ zdymisjonować KamiÅ„skiego, do którego pracy ma liczne zastrzeżenia, ale musiaÅ‚ siÄ™ wycofać wÅ‚aÅ›nie ze wzglÄ™du na „taÅ›mÄ™”, która w tym wypadku miaÅ‚a zostać ujawniona.

Tym doniesieniom zdecydowanie zaprzeczyÅ‚a rzecznik rzÄ…du Joanna KopciÅ„ska: „premier nigdy nie byÅ‚ szantażowany ujawnieniem treÅ›ci jakichkolwiek nagraÅ„”, a o dymisji ministra KamiÅ„skiego nie byÅ‚o mowy.

Owo wplątywanie Mariusza Kamińskiego w całą sprawę jest być może odpowiedzią, po co media opozycyjne wracają do sprawy taśm, która przecież - jeśli stanie się tematem numer 1 kampanii - może przynieść jeszcze różne zwroty akcji, a przede wszystkim przypomina taki obraz opozycji, który nie wzmacnia jej szans wyborczych.

Czy w tym wszystkim nie chodzi przede wszystkim o skłócenie ekipy Dobrej Zmiany? O zasianie wzajemnych podejrzeń, uruchomienie spiskowych spekulacji i spirali mniej lub bardziej dyskretnych ciosów? Skoro nie daje się pokonać obozu rządzącego w otwartym boju, to może trzeba spróbować od środka? Sądzę, że to dość prawdopodobny scenariusz. Scenariusz, na który politycy Zjednoczonej Prawicy mogą odpowiedzieć tylko jednością i solidarnością.

I jeszcze sÅ‚owo o taÅ›mach: niewielu ludzi wyszÅ‚oby z nagrania w restauracji bez szwanku. Premier też trochÄ™ obrywa, ale zauważmy, nie sÄ… to sprawy, które mogÄ… siÄ™ do niego na dÅ‚ugo przylepić. To nie sÄ… cytaty kompromitujÄ…ce czy Å›miertelne, one szybko przeminÄ…. Także dlatego, że taÅ›my miaÅ‚y moc tak wybuchowÄ… w konkretnym kontekÅ›cie: zapÅ‚onęły, bo Platforma swojÄ… antyspoÅ‚ecznÄ… politykÄ… sama rozlaÅ‚a benzynÄ™. DziÅ› nie bardzo ma co pÅ‚onąć. Elektorat Platformy uważa posiÅ‚ki w drogich restauracjach raczej za obiekt aspiracji i powód do dumy niż wstydu, a z kolei wyborcy PiS wiedzÄ…, że skoro - w dużej mierze dziÄ™ki premierowi - znalazÅ‚y siÄ™ dziesiÄ…tki miliardów na programy spoÅ‚eczne, to znaczy, że nie jest to polityk, który gardziÅ‚by rodakami i paÅ„stwem polskim. A to wÅ‚aÅ›nie pogarda do „tubylców” bijÄ…ca z rozmów polityków Platformy byÅ‚a gwoździem do ich wyborczej trumny.

Jacek Karnowski
wPolityce.pl