Dodano: 23.12.18 - 18:38 | Dział: Godne uwagi

Wigilijne sumienia elit





Nic tak nie weryfikuje życiowych planów, dalekosiężnych politycznych wizji i wielkich programów rozwojowych jak samo życie i opatrzność Boska.

Niewiele też wynika z dogÅ‚Ä™bnych analiz i wielkich strategii gdy brak jest odwagi wprowadzenia ich w życie, gdy strach, ulegÅ‚ość i poprawność polityczna paraliżuje nawet najbardziej sÅ‚uszne decyzje gdy traci siÄ™ czujność i sÅ‚abnie spoÅ‚eczny sÅ‚uch gdy brakuje ludzkiej wrażliwoÅ›ci tzw. elit. A, przecież to z chrzeÅ›cijaÅ„skiej koncepcji osoby ludzkiej wypÅ‚ywa wizja lepszej przyszÅ‚oÅ›ci narodów i wspólnot. DziÅ› tak Å‚atwo można z kompletnego idioty czy wyjÄ…tkowego kabotyna bÅ‚yskawicznie zrobić autorytet, wybitnego eksperta czy nawet męża stanu, ze zÅ‚otoustego, politycznego kÅ‚amcy i notorycznego oszusta - wzór cnót do naÅ›ladowania - „Ojca Narodu” wjeżdżajÄ…cego na biaÅ‚ym koniu, a z czÅ‚owieka chorego z nienawiÅ›ci, odklejonego od rzeczywistoÅ›ci, zwykÅ‚ego szkodnika zrobić z kolei speca od finansów i gospodarki, z artystycznych miernot, mocno przepÅ‚aconych gwiazdek show - biznesu uczynić wzorce do naÅ›ladowania dla mÅ‚odego pokolenia.

Skoro wedÅ‚ug tych „europejskich wartoÅ›ci” i współczesnych łże-elit: rodzina to dziÅ› dwóch panów z pieskiem, którym surogatka z Indii, za odpowiedniÄ… opÅ‚atÄ… urodzi Å›licznego dzidziusia z dostawÄ… do domu czy homoseksualne małżeÅ„stwo z ojczyzny Fransa Timmermansa, które adoptuje sobie dzieci, to taka liberalno-lewicowa wolność od wszelkich zasad od Sacrum oznacza, że wszystko wolno, że to Homo-Deus. Stare cnoty staÅ‚y siÄ™ dziÅ› grzechem, to oznacza, że hulaj dusza, piekÅ‚a nie ma, nasz Å›wiat wywrócono do góry nogami, to co piÄ™kne, duchowe i prawdziwe jest dziÅ› godne potÄ™pienia, to co nieetyczne, samolubne okazuje siÄ™ być nowoczesne i godne pochwaÅ‚y. W ostatnich dziesiÄ™cioleciach nie tylko w Europie, ale i w Polsce z gÅ‚upoty uczyniono cnotÄ™, z medialnej popularnoÅ›ci i gadajÄ…cych głów - prawdziwÄ… mÄ…drość i autorytety od wszystkiego. Ludzi znanych, choć niekoniecznie szanowanych, którzy sÄ… znani z tego, że sÄ… znani i czÄ™sto oglÄ…dani. To pieniÄ…dze, media spoÅ‚ecznoÅ›ciowe, polityka, pop-kultura coraz bardziej nachalna propaganda i wszechobecna reklama - totalnego egoizmu i konsumpcjonizmu oraz bylejakoÅ›ci kreujÄ… dziÅ› naszÄ… rzeczywistość, coraz bardziej bezbożnÄ…, bezwartoÅ›ciowÄ…, ogÅ‚upiajÄ…cÄ… i odhumanizowanÄ….

Świat bez Boga, bez prawdy, tradycji i z fałszywymi elitami zaczyna dominować. Im bardziej bluźnierczo, głupio i szokująco sponiewiera się to, co jeszcze cenne i wartościowe dla wspólnoty narodowej, religijnej czy rodzinnej, tym większy rozgłos i poklask, tych rzekomo nowoczesnych i postępowych celebryckich elit. Tych, którzy próbują jeszcze dziś odwoływać się w swych postawach życiowych i zawodowych do Boga, prawdy, piękna i sprawiedliwości, do polskiej racji stanu, a nawet do normalności, zdrowego rozsądku, szacunku dla ludzi prawdziwie mądrych i życiowo doświadczonych, a zwłaszcza do tego co śmiertelne i nieuniknione i to z szacunkiem, spycha się na margines czy wręcz tępi. Czy na pewno warto przedkładać dość iluzorycznego bożka wolności i dobrobytu ponad fundamentalne zasady dobra, wiary i prawdy?

Kto w maÅ‚ych sprawach jest nieuczciwy, ten i w wielkich bÄ™dzie wiaroÅ‚omny. Tak jakby ludzie dziÅ› kompletnie zapomnieli, że sÄ… omylni, grzeszni, a przede wszystkim Å›miertelni. W ten wigilijny wieczór, nie tylko tzw. elity winny pamiÄ™tać biblijne sÅ‚owa: Beatus qui intelligit super egenum et peuperem in die mala liberabit eum Dominus - „BÅ‚ogosÅ‚awiony kto myÅ›li o biednym i nÄ™dzarzu w dniu nieszczęścia ocali go Pan”. Kto dziÅ› z rzÄ…dzÄ…cych elit politycznych, gospodarczych i finansowych myÅ›li na poważnie o budowaniu Arki i uchronieniu przed potopem swego ludu?

Neoliberalne elity żądajÄ… dziÅ› od wÅ‚asnych spoÅ‚eczeÅ„stw bezwzglÄ™dnego szacunku i posÅ‚uchu dla ich liberalnej i lewicowej praworzÄ…dnoÅ›ci, jednoczeÅ›nie podważajÄ… jÄ… one wszÄ™dzie tam gdzie jest im to opÅ‚acalne i wygodne, Å‚amiÄ…c przy tym wszelkie konstytucyjne zasady i wartoÅ›ci, nie liczÄ…c siÄ™ zupeÅ‚nie z odczuciami i potrzebami „maluczkich”. A, przecież prawdziwie wielcy ludzie swÄ… wielkość pokazujÄ… przez stosunek do tych sÅ‚abych, biednych, chorych, zagubionych i cierpiÄ…cych, prawdziwych nÄ™dzarzy losu. WÅ‚aÅ›nie w tych dniach wÄ™drujÄ…c do stajenki, żłobka, do ÅšwiÄ™tej Rodziny szczególnie tzw. elity przywódcze, politycy, finansiÅ›ci i bankierzy powinni pamiÄ™tać, że to tylko chwilowa wÄ™drówka, która nigdy nie wiadomo kiedy i jak siÄ™ zakoÅ„czy. Nie warto wiÄ™c wobec ludzi udawać sprawiedliwych i wszechwiedzÄ…cych skoro i tak Bóg zna nasze serca, trzeba na co dzieÅ„ mieć w sobie Ducha MÄ…droÅ›ci, ale i Ducha Dobroci, bo to wÅ‚aÅ›nie dobroć jest najwyższÄ… miarÄ… czÅ‚owieczeÅ„stwa. Jakże dobitnie przypomniaÅ‚ nam o tym ÅšwiÄ™ty Jan PaweÅ‚ II jeszcze w 1997 roku w Gnieźnie „Europa potrzebuje ludzi, których sumienia bÄ™dÄ… wypalone jak cegÅ‚y w ogniu Ewangelii (…) wtedy przeżyje i ocaleje”. Polska też potrzebuje takich wÅ‚aÅ›nie elit. „Historia ludzkoÅ›ci nie może pÅ‚ynąć przeciwko strumieniowi sumieÅ„” (JPII) zadbajmy wiÄ™c nie tylko w tÄ… WigilijnÄ… Noc o nasze sumienia.

Zapraszamy na profil Janusz Szewczak na Facebooku!

Janusz Szewczak
Polski analityk gospodarczy, nauczyciel akademicki i publicysta, poseł na Sejm VIII kadencji
wPolityce