Dodano: 11.01.19 - 19:44 | Dział: Prosto z mostu

Z frontu wojny z Kościołem


Szanowni Państwo!


ÅšwiÄ™to Trzech Króli koÅ„czy okres Å›wiÄ…t Bożego Narodzenia w KoÅ›ciele katolickim, toteż zaraz po nim nastÄ™puje bolesny powrót do rzeczywistoÅ›ci. W tym roku nawet wczeÅ›niej, bo kiedy przez ulice miast przechodziÅ‚y orszaki Trzech Króli, pani Barbara Nowacka przedstawiÅ‚a manifest, otwierajÄ…cy nowy front w politycznej wojnie, jaka już czwarty rok przetacza siÄ™ przez nasz nieszczęśliwy kraj. Tak caÅ‚kiem nowy to on nie jest, bo jeszcze przed Bożym Narodzeniem jego otwarcie zostaÅ‚o zwiastowane przygotowaniem artyleryjskim na odcinku pedofilii i obyczajowych skandali, w jakich rzekomo ma przodować katolickie duchowieÅ„stwo – ale manifest pani Barbary Nowackiej oznacza przejÅ›cie do natarcia również na tym odcinku frontu politycznej wojny. ByÅ‚by to już trzeci front, bo pierwszy zostaÅ‚ otwarty na odcinku obrony demokracji, drugi – na odcinku obrony praworzÄ…dnoÅ›ci, no a trzeci – na odcinku walki z paÅ„stwem wyznaniowym.

Ta walka z paÅ„stwem wyznaniowym rozpoczęła siÄ™ już w 1990 roku, kiedy okazaÅ‚o siÄ™, że pieniÄ…dze z Zachodu dopÅ‚ywajÄ… nie tylko kanaÅ‚em koÅ›cielnym, ale i innymi, jeszcze wydajniejszym kanaÅ‚ami. Toteż zaraz wszyscy mÄ…drzy, roztropni i przyzwoici, co to rozpoznajÄ… siÄ™ po zapachu, a którzy w latach 80-tych schronili siÄ™ pod skrzydÅ‚a KoÅ›cioÅ‚a, by tam oddychać powietrzem wolnoÅ›ci, na sygnaÅ‚ „Gazety Wyborczej” chóralnie zawyli ze zgrozy przed widmem „paÅ„stwa wyznaniowego”, montowanego tu przez podstÄ™pnych „ajatollahów”. Ta wojna niekiedy przygasaÅ‚a, ale tylko po to, by znowu rozpalić siÄ™ jasnym pÅ‚omieniem – w zależnoÅ›ci od tego, czy UmiÅ‚owani Przywódcy potrzebowali wsparcia ze strony opinii katolickiej, czy też nie. No a teraz pani Barbara Nowacka, którÄ… reżyser tubylczej politycznej sceny najwyraźniej forsuje na ikonÄ™ postÄ™pactwa, zaprezentowaÅ‚a caÅ‚y plan „rozdziaÅ‚u KoÅ›cioÅ‚a od paÅ„stwa”, poczynajÄ…c od odcinka finansowego. PieniÄ…dze, zwÅ‚aszcza cudze, zawsze budziÅ‚y niezdrowe zainteresowanie Å›rodowisk lewicowych, które bardzo pragnÄ… cudzego dobra nawet w sytuacji, gdy już niewiele go ludziom pozostaÅ‚o. Widać tedy, że walka z KoÅ›cioÅ‚em staje siÄ™ sztandarowym hasÅ‚em postÄ™pactwa, pod którym podpisujÄ… siÄ™ również folksdojcze, jako że z punktu widzenia Naszej ZÅ‚otej Pani, pozbawienie narodu polskiego wszelkiego przywództwa jest sprawÄ… najwyższej wagi. ZresztÄ… nie tylko jej – bo w roku, w którym sekretarz Stanu USA bÄ™dzie skÅ‚adaÅ‚ Kongresowi Stanów Zjednoczonych sprawozdanie, jak Polska realizuje żydowskie roszczenia majÄ…tkowe, lepiej bÄ™dzie odciąć Polaków od wszelkiego przywództwa, by tym Å‚atwiej przeksztaÅ‚cić go w tak zwany „nawóz histrorii”. Otwartym tekstem wspomina o tym pan Jan Hartman, że nie chodzi o to, by jakoÅ› na nowo uÅ‚ożyć stosunki paÅ„stwa z KoÅ›cioÅ‚em, tylko o to, by KoÅ›ciół nie miaÅ‚ w Polsce żadnej wÅ‚adzy. Czegóż innego mogliby sobie życzyć nasi okupanci, kiedy już Stany Zjednoczone zacznÄ… wymuszać na Polsce speÅ‚nianie żydowskich roszczeÅ„? Pan Hartman już wiele razy pokazaÅ‚, że szczerość wyprzedza u niego i to znacznie, wszelkie inne zalety, ale to dobrze, bo dziÄ™ki temu możemy lepiej zrozumieć, co nam tutaj starsi i mÄ…drzejsi szykujÄ….

O ile Nasza ZÅ‚ota Pani, oraz kandydaci na naszych okupantów widzÄ… w rozpÄ™taniu wojny z KoÅ›cioÅ‚em ważne narzÄ™dzie swojej polityki, o tyle pani Barbara Nowacka, czy inni UmiÅ‚owani Przywódcy z obozu zdrady i zaprzaÅ„stwa rozpÄ™tujÄ… tÄ™ wojnÄ™ z poczucia bezradnoÅ›ci. Trudno bowiem oczekiwać, że pani Nowacka, czy też taki tÄ™gi mąż stanu, jak pan Grzegorz Schetyna, potrafi wymyÅ›lić proch, to znaczy – przedstawić jakiÅ› dorzeczny pomysÅ‚ na paÅ„stwo. Już na pierwszy rzut oka widać, że to niemożliwość pierwotna i obiektywna, a w tej sytuacji najÅ‚atwiejszym i zarazem najskuteczniejszym sposobem emocjonalnego rozhuÅ›tywania tubylczej opinii, a zwÅ‚aszcza trzeciego już pokolenia partyjnych i ubeckich dynastii, jest szczucie na KoÅ›ciół katolicki. Wprawdzie wielu ludzi nie uważa takiego na przykÅ‚ad pana BartÅ‚omieja Sienkiewicza za potomka ubeckiej dynastii, ale stare kiejkuty musiaÅ‚y mieć jakiÅ› ważny powód, wysuwajÄ…c go na stanowisko ministra spraw wewnÄ™trznych, wiÄ™c nic dziwnego, że i on wtóruje pani Nowackiej, by „ostatecznie” rozwiÄ…zać sprawÄ™ dochodów polskiego KoÅ›cioÅ‚a. Nietrudno siÄ™ domyslić, na czym takie ostateczne rozwiÄ…zanie miaÅ‚oby polegać. Jeszcze na przeÅ‚omie XIX i XX wieku, podczas walki z KoÅ›cioÅ‚em we Francji, ówczesny premier Combes, nawiasem mówiÄ…c, byÅ‚y ksiÄ…dz, zadekretowaÅ‚ rejestracjÄ™ przedmiotów kultu, co opinia katolicka nie bez powodu odczytaÅ‚a jako wstÄ™p do konfiskaty. Najwyraźniej stare kiejkuty, którym interesy idÄ… znacznie gorzej, niż mordowanie „wrogów ludu”, liczÄ… na to, że na tej wojnie z KoÅ›cioÅ‚em znowu siÄ™ obÅ‚owiÄ…, może nawet lepiej, niż na aferze Funduszu ObsÅ‚ugi ZadÅ‚użenia Zagranicznego.



Stanisław Michalkiewicz
10 stycznia 2019 r.

StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza z cyklu „MyÅ›lÄ…c Ojczyzna” jest emitowany w Radiu Maryja w każdÄ… Å›rodÄ™ o godz. 20.50. Komentarze nie sÄ… emitowane podczas przerwy wakacyjnej w lipcu i sierpniu.