Dodano: 14.08.19 - 17:43 | Dział: Prosto z mostu

Zanim zaczniemy „świergolić”

No i jak tu nie doceniać spostrzegawczości JĂłzefa Stalina, ktĂłry powiedział, Ĺźe walka klasowa zaostrza się w miarę postępĂłw socjalizmu? A przecieĹź socjalizm to dopiero zapowiedĹş tego, co nas czeka – bo wiadomo, Ĺźe czeka nas komunizm. Jak będzie zaostrzać się walka klasowa w komunizmie – strach pomyśleć, skoro na skutek zaostrzenia walki klasowej, juĹź w miarę postępĂłw socjalizmu, zginęło co najmniej kilkadziesiąt milionĂłw ludzi?

U nas jeszcze tak ostro nie idzie, bo sławna transformacja ustrojowa, do jakiej za sprawą porozumienia Moskwy i Waszyngtonu doszło na przełomie lat 80-tych i 90-tych, zapoczątkowała 30-letni okres pieriedyszki, Ĺźeby mniej wartościowym narodom tubylczym dać chwilę wytchnienia po intensywnych przeĹźyciach w socjalistycznym cudnym raju – ale starsi i mądrzejsi, co to w Ameryce Północnej i w Europie forsują rewolucję komunistyczną, najwyraĹşniej musieli dojść do wniosku, Ĺźe juĹź wystarczy tego dobrego, no i powoli wchodzimy w związku z tym w etap surowości.

Na tym etapie przedstawiciele i poplecznicy wstecznictwa będą musieli się skonfrontować z awangardą postępu, ktĂłrą obecnie stanowią sodomici i gomoryci, przez starszych i mądrzejszych wykorzystywani w charakterze mięsa armatniego rewolucji. Oczywiście „bez swojej wiedzy i zgody” , bo gdzieĹź by taki jeden z drugim sodomita zdawał sobie sprawę, Ĺźe jest mięsem armatnim rewolucji, kiedy cała jego energia i spostrzegawczość ukierunkowana jest na upolowanie jakiejś ofiary na najbliĹźszą noc? W dodatku stary Ĺźydowski finansowy grandziarz wyłoĹźył na potrzeby rewolucji 18 miliardĂłw dolarĂłw, toteĹź na „marsze rĂłwności” peregrynuje coraz więcej amatorĂłw tęczy, nawołujących by sodomię i gomorię nie tylko uznać za zjawisko normalne, ale nawet ją podziwiać. W związku z tym walka klasowa się zaostrza, bo jeszcze nie wszyscy gotowi są sodomitĂłw podziwiać, a niektĂłrzy nawet ulegają zbrodniczej „homofobii”, ktĂłra – jak tak dalej pĂłjdzie - pod względem zbrodniczości juĹź wkrĂłtce moĹźe zostać zrĂłwnana z antysemityzmem, chociaĹź to nie jest takie do końca pewne, bo Ĺťydzi tak łatwo nie zrezygnują z monopolu na męczeństwo, a zwłaszcza – na płynące z niego profity. Wtedy przyjdzie kryska i na sodomiĂłw, ale na tym etapie wolno im jeszcze dokazywać, z czego oni chętnie korzystają, być moĹźe nawet w przekonaniu, Ĺźe to wszystko naprawdę.

ToteĹź kiedy JE abp Marek Jędraszewski podczas kazania uĹźył określenia „tęczowa zaraza”, amatorzy zaostrzania walki klasowej ruszyli na niego ławą, a w awangardzie tego natarcia stanęła grupa katolikĂłw zawodowych, kręcących się wokół „Tygodnika Powszechnego”, no i przewielebnych księży, ktĂłrzy najwyraĹşniej zadaniowani są na odcinku „Ĺťywej Cerkwi” - no bo jakĹźe w kraju przeĹźartym religianctwem przeprowadzić rewolucję bez dywersji w szeregach wroga? ToteĹź przewielebny ksiądz Wojciech Lemański, ktĂłrego od stryczka odciął wielce oryginalny arcybiskup Ryś, no i trĂłjka przewielebnych ojcĂłw dominikanĂłw: Tomasz Dostatni, Ludwik Wiśniewski i Paweł GuĹźyński pryncypialnie arcybiskupa Jędraszewskiego skrytykowała w imię tak zwanej „miłości Chrystusowej”, bo wiadomo, Ĺźe to nikt inny, jak właśnie Chrystus, surowo nakazywał nie sprzeciwiać się sodomitom i się z nimi „miłować” , cokolwiek miałoby to znaczyć. Przewielebny ojczyk GuĹźyński zaczął nawet nawoływać do nękania arcybiskupa Jędraszewskiego listami nawołującymi, by podał się do dymisji. NajwyraĹşniej sodomici musieli zdobyć silne wpływy akurat w zakonie dominikanĂłw, co moĹźe mieć tradycję nieco dłuĹźszą, bo – jak pamiętamy – przewielebny ojciec Dostatni towarzyszył biskupowi Ĺťycińskiemu podczas przechadzki po czeskiej Pradze, gdzie na ulicy jakiś osobnik zaatakował hierarchę noĹźem. Wprawdzie surowi panowie z praskiej dyrekcji policji utrzymywali, jakoby do incydentu doszło nie na ulicy, a w pewnym rozrywkowym klubie dla panĂłw, ale kto by im tam wierzył, skoro nawet w „Przygodach dobrego wojaka Szwejka” wizerunek tej instytucji nie został przedstawiony w tęczowych barwach? Tak czy owak, walka klasowa się zaostrza tym bardziej, Ĺźe wsteczni religianci stanęli za arcybiskupem Jędraszewskim murem i nawet go oklaskiwali za ten „homofobiczny” zwrot. Widać wyraĹşnie, Ĺźe na ten odcinek frontu trzeba będzie rzucić dodatkowe dywizje sodomitĂłw, no i zmobilizować rząd „dobrej zmiany”, a zwłaszcza agenturę w niezaleĹźnej prokuraturze i niezawisłych sądach, by wypalili wstecznictwo rozpalonym Ĺźelazem pięknych wyrokĂłw. Te wyroki to nie Ĺźarty bo jeszcze nie ochłonęliśmy ze zdumienia po samobĂłjczej śmierci boksera Dawida Kosteckiego, co to pomĂłwił funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego o czerpanie korzyści z agencji towarzyskich, prowadzonych na Podkarpaciu przez dwĂłch braci z Ukrainy, a tu kolejnym seryjnym samobĂłjcą okazał się Brunon Kwiecień, co to – jak bezpodstawnie twierdził – pod kierunkiem funkcjonariuszy ABW planował wysadzenie w powietrze gmachu Sejmu i Senatu. Widać wyraĹşnie, Ĺźe pod rządami „dobrej zmiany” niebezpiecznie robi się nawet w więzieniach – ale jakĹźe ma być inaczej, skoro „Europa” na obecnym etapie zabroniła przywrĂłcenia kary śmierci? W tej sytuacji jest oczywiste, Ĺźe trzeba postawić na samoobsługę, a niezaleĹźne organy strzegące praworządności w podskokach wykluczą udział „osĂłb trzecich” , taktownie nie wspominając o „osobach drugich”, ktĂłre przecieĹź teĹź mogą to i owo zrobić.

Ale nie jest to jedyny odcinek frontu, na ktĂłrym zaznaczyło się zaostrzenie walki klasowej. Oto Youtube, ktĂłry przedstawia się jako nieugięty szermierz wolności słowa, zaczyna kneblować internetowe telewizje, w ktĂłrych prezentowane są opinie niemiłe nie tylko dla sodomitĂłw, ale rĂłwnieĹź – a moĹźe nawet zwłaszcza – dla starszych i mądrzejszych, przygotowujących grunt pod okupację naszego i tak juĹź przecieĹź wystarczająco nieszczęśliwego kraju. Tego rodzaju sankcje zostały zastosowane nie tylko w stosunku do portalu WRealu24, ale nawet do Radia Maryja, ktĂłre wyemitowało wspomniane kazanie arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Pewne światło na przyczynę tego zaostrzenia walki klasowej rĂłwnieĹź na tym odcinku rzuca okoliczność, Ĺźe szefową tego całego Youtuba jest Amerykanka Susan WĂłjcicka, członkini synagogi w San Francisco. A tak się akurat złoĹźyło, Ĺźe na kilka dni przed tym kneblowaniem, pani ĹťorĹźeta, będąca ambasadorem USA w naszym bantustanie powiedziała, Ĺźe – po pierwsze – będzie „podnosić głos” gwoli ochrony „amerykańskich wartości” w ktĂłrych centrum, od czasĂłw OjcĂłw ZałoĹźycieli, sodomia i gomoria zajmuje miejsce centralne, ale teĹź poinformowała tubylcĂłw, Ĺźe sprawa Ĺźydowskich roszczeń majątkowych „wkrĂłtce powrĂłci” i będzie wracała dopĂłty, dopĂłki „coś” w tej sprawie nie zostanie zrobione. Co to ma być, to „coś”, tego juĹź pani ĹťorĹźeta taktownie nie powiedziała, ale i bez tego domyślamy się, Ĺźe chodzi o zadośćuczynienie tym wszystkim roszczeniom, czyli o wypłacenie haraczu „ocalałym z holokaustu”. Tych „ocalałych” są zaś miliony, no bo kto Ĺźyje – znaczy się – ocalał – więc nie wiadomo, czy na zatkanie tylu dziobĂłw 300 miliardĂłw dolarĂłw wystarczy. Jeszcze tedy nie ochłonęliśmy z wraĹźenia po wynurzeniach pani ĹťorĹźety, a tu gruchnęła wieść, Ĺźe 88 senatorĂłw z Kongresu USA napisało do sekretarza stanu, pana Pompeo list, w ktĂłrym domagają się zastosowania wobec Polski środkĂłw dopingujących, Ĺźeby nie ociągała się z wypłaceniem Ĺťydom haraczu. Okazuje się, Ĺźe wydarzenia na tym odcinku teĹź nabierają tempa, trochę nawet ambarasującego dla prezydenta Donalda Trumpa, ktĂłry 1 września wybiera się właśnie do Polski, Ĺźeby nas skomplementować, Ĺźe jesteśmy „małym, ale bardzo dzielnym narodem”, ktĂłry zapłaci „w 100 procentach” za wszystko, co Nasz NajwaĹźniejszy Sojusznik poleci nam kupić. Tedy w sytuacji, gdy Ĺźydowska okupacja Polski jest juĹź tylko kwestią czasu i to pewnie nie długiego, trudno się dziwić, Ĺźe Youtube z panią Susan na czele przystępuje do kneblowania Internetu przy pomocy „sztucznej półinteligencji” - bo jakiĹź okupant, a zwłaszcza taki, co to od okupowanej ludności będzie domagał się „świergolenia” , to znaczy – wychwalania go pod niebiosa - pozwoli nam na „wolność słowa”? Jasne, Ĺźe nie pozwoli, no i właśnie przystępuje do dzieła, zaś dywizje sodomitĂłw, wspierane przez „Ĺťywą Cerkiew” mają tresować nas w tej potulności.



Stanisław Michalkiewicz
11 sierpnia 2019 r.



Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w kaĹźdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).