Dodano: 11.10.19 - 22:32 | Dział: Głos Polonii

Rekordowa mobilizacja Polaków





Polacy za granicą rekordowo rejestrują się, aby oddać głos w niedzielnych wyborach. W USA głos chce oddać blisko 30 tys. obywateli polskich, w Niemczech - ponad 50 tysięcy, a na Wyspach Brytyjskich - blisko 100 tys. W Hiszpanii i Portugalii głosujących będzie aż trzykrotnie więcej niż w wyborach sprzed czterech lat.

Według szacunków, w Stanach Zjednoczonych zarejestrowało się do wyborów ok. 30 tys. osób. W okręgu konsularnym Los Angeles zarejestrowało się prawie 3000 osób, także bardzo wielu Polaków będzie głosowało na wschodnim wybrzeżu USA.

- Na wschodnim wybrzeżu jest duża mobilizacja, z inicjatywy Konsulatu RP w Nowym Jorku oraz inicjatywy dr. Dariusza Zawiślaka powstała rekordowa ilość punktów wyborczych. Niewykluczone, że padnie rekord frekwencji
- powiedział w rozmowie z niezalezna.pl Tadeusz Antoniak, szef Komitetu Smoleńsko-Katyńskiego w USA.

W USA - inaczej niż w Europie - głosowanie w wyborach do polskiego Sejmu i Senatu odbędzie się 12 października. Jak podkreśla Małgorzata Schulz z Los Angeles, kampania wyborcza w Stanach również miewa brutalne oblicze i dochodzi do zrywania plakatów kandydatów.

- Zagłosujmy na kandydatów, którzy są obecni pośród Polonii, którzy znają nasze realia: albo sami tutaj mieszkają, jak prof. Marek Rudnicki, bądź nas tutaj odwiedzają - jak radny Warszawy Filip Frąckowiak i minister Piotr Naimski. Zagłosujmy na kandydatów, którzy reprezentują wartości, które dzieli patriotyczna Polonia - takich jak Adam Borowski
- dodaje Małgorzata Schulz.

Rekordowa liczba chętnych do głosowania zarejestrowała się również na Wyspach Brytyjskich - ambasada RP w Londynie podała, że zarejestrowanych jest 97 859 obywateli polskich. To ponad 50 proc. więcej niż cztery lata temu.

Rejestracja osób chcących wziąć udział w wyborach zakończyła się w czwartek po południu. Najwięcej osób zarejestrowało się w obwodzie nr 268 przy polskiej parafii w londyńskiej dzielnicy Ealing - prawie 5900 osób, ale w trzech obwodach w ambasadzie RP łącznie jest zarejestrowanych ponad 6300 osób.

Na terytorium Zjednoczonego Królestwa (wliczając w to nienależącą do niego, lecz podległą bezpośrednio brytyjskiej koronie wyspę Jersey) utworzono 54 obwody głosowania - 36 w Anglii, z czego 11 w samym Londynie, 12 w Szkocji, trzy w Irlandii Północnej, dwa w Walii i jeden na Jersey. Łącznie jest to nieco ponad jedna szósta wszystkich zagranicznych obwodów głosowania.

Chęć głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu na terenie Niemiec zgłosiło ponad 50 tys. osób. To dwa razy więcej niż przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Najliczniej Polacy, którzy chcą głosować na terytorium RFN, zarejestrowali się w Kolońskim Okręgu Konsularnym. W sumie - ponad 20 tys. osób, z czego najwięcej we Frankfurcie nad Menem - 4,5 tys. osób. W innych okręgach konsularnych (berlińskim, monachijskim, hamburskim) zarejestrowało po ok. 10 tys. naszych rodaków. Dariusz Pawłoś, attache prasowy ambasady RP w Berlinie mówi, że z uwagi na duże zainteresowanie wyborami trzeba było utworzyć dodatkowe komisje wyborcze.

Polacy mieszkający w RFN mogą oddać głos w 23 komisjach wyborczych, które oprócz Berlina, Monachium, Kolonii i Hamburga znajdują się też w m.in. w Bremie, Dortmundzie, Karlsruhe, Wiesbaden i Norymberdze.

Znaczący wzrost chętnych do oddania głosu odnotowano również w Hiszpanii. Do udziału w polskich wyborach parlamentarnych zarejestrowało się w Hiszpanii trzy razy więcej osób niż w 2015 r.

Jak powiedziała PAP radca wydziału polityczno-ekonomicznego Ambasady RP w Madrycie Monika Domańska-Szymczak, w siedmiu znajdujących się na terenie podlegającym tej placówce obwodowych komisjach wyborczych zarejestrowało się prawie 6000 osób.

- Najwięcej osób zainteresowanych głosowaniem zanotowano w obwodowych komisjach wyborczych w Maladze i Walencji – odpowiednio 1484 i 1224. Wzrost liczby zainteresowanych głosowaniem najbardziej jest widoczny w Maladze. Chęć głosowania w wyborach w 2015 roku zgłosiło tam wówczas zaledwie 251 Polaków
- dodała Domańska-Szymczak.

Przedstawicielka ambasady w Madrycie wyjaśniła, że w niedzielę w głosowaniu wezmą też udział osoby z Polski, które przy urnach stawią się z zaświadczeniem ze swoich okręgów wyborczych. Dodaje, że są to głównie turyści.

W Portugalii Polacy będą mogli po raz pierwszy wziąć udział w wyborach poza Lizboną - tym razem utworzona zostanie w również komisja w Porto.

- Do obwodowej komisji wyborczej działającej na terenie ambasady w Lizbonie zarejestrowało się ponad 1500 osób. To zdecydowanie więcej niż (...) podczas głosowania w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego czy w wyborach do Sejmu i Senatu w 2015 roku
- wyjaśnił rzecznik prasowy ambasady RP w Lizbonie Bogdan Jędrzejowski.

Przedstawiciel polskiej ambasady odnotował też duże zainteresowanie udziałem w niedzielnych wyborach w obwodowej komisji wyborczej w Porto.

- Możemy przyjąć, że łącznie na terytorium Portugalii zarejestrowało się na niedzielne wybory około 2300 polskich obywateli. To około trzy razy więcej w porównaniu z poprzednimi wyborami do parlamentu z 2015 roku - dodał.

NIEZALEŻNA.PL