Dodano: 18.10.19 - 17:20 | Dział: Głos Polonii

Kochał Polskę


Minęło 10 lat od chwili, gdy odszedł od nas do domu Pana dr Jan Pyszko, wielki patriota, filozof, znakomity chirurg, autor wielu prac naukowych, prezes Związku Organizacji Polskich w Szwajcarii i Organizacji Narodu Polskiego - Liga Polska zarejestrowanej w Warszawie, współzałożyciel międzynarodowego komitetu dla osądzenia zbrodni komunistycznych "NORYNBERGA II i współzałożyciel GI KWORUM.
Jan Pyszko zmarł 18 października 2009 roku w Szwajcarii.

W 2005 roku prezes Ligi Polskiej zdecydował, że wystartuje w wyborach na prezydenta RP, chciał reprezentować również Polaków mieszkających na obczyźnie. To były diametralnie inne czasy, pamiętamy jak rządzący wówczas w Polsce odnosili się do naszych rodaków mieszkających poza granicami naszego kraju, Jan Pyszko chciał to zmienić, chciał spowodować by wszyscy Polacy bez względu na miejsce zamieszkania byli traktowani jednakowo, aby brali udział w rozwoju Polski.

Pamiętam naszą rozmowę z p. Janem, kiedy to przed podjęciem decyzji o kandydowaniu pytał mnie o zdanie. Wiedziałem, że powinien startować, ale tak na chłodno zdawałem sobie sprawę z ogromu trudności jakie są przed nim, ilu będzie miał agresywnych przeciwników a ze zdrowiem nie było już wówczas najlepiej. Wypowiedziałem się wówczas zgodnie z moim sumieniem. Spodziewałem się ostrej reprymendy, ale nic takiego się nie stało, przyznał, że zdaje sobie z tego sprawę, że może przypłacić to zdrowiem, ale nie może inaczej. Wierzył, że będzie miał poparcie, szczególnie wśród Polonii. Niestety rzeczywistość okazała się przykra dla Jana Pyszki, ale również i dla nas, ludzi pomagających mu i chroniących przed politycznymi hienami.

Dr Jan Pyszko był wizjonerem, wiedział co należy zrobić, by ukochana Polska rozkwitała, była wielka i bogata, w jego programie były m.in. kwestie, które dopiero dziś wprowadza w życie Prawo i Sprawiedliwość. Jestem w posiadaniu nagrań z kampanii wyborczej z 2005 roku, kiedy w prawyborach we Wrześni mówił m.in. o matkach Polkach, którym bardzo współczuł i proponował, co wywołało aplauz wśród zgromadzonych, by mogły wcześniej nabywać prawo do emerytury a uzależnione by to było również od ilości urodzonych dzieci.

Jan Pyszko wiedział co trzeba zrobić, żeby Polska była wolna i bogata. Wówczas w wielu jego przemówieniach, w radiu chicagowskim czy tekstach, publikowanych w wolnych mediach, przewidywał najbliższą przyszłość naszej ukochanej Ojczyzny. On wiedział co nas czeka. Ale co z tego, mało kto go słuchał; politycy, tzw. znawcy okrągłostołowi, ludzie mediów wręcz drwili sobie z jego osobowości, charakteru i mądrości.

PamiÄ™tam również sÅ‚ynnÄ… debatÄ™ prezydenckÄ… w TVN24, na którÄ… zaproszeni byli oprócz Jana Pyszki, Adam SÅ‚omka i Stan TymiÅ„ski a prowadzÄ…cym byÅ‚ wówczas redaktor Morozowski, który za wszelkÄ… cenÄ™ chciaÅ‚ oÅ›mieszyć i wykpić kandydatów. Pierwszy nie wytrzymaÅ‚ Adam SÅ‚omka, który po nieskrÄ™powanym wypowiedzeniu siÄ™ zerwaÅ‚ mikrofon i wyszedÅ‚ ze studia a za chwilÄ™ uczyniÅ‚ to samo TymiÅ„ski mówiÄ…c, że tak wrednych dziennikarzy to on nie widziaÅ‚ nigdzie. Jan Pyszko pozostaÅ‚ w studiu, jak widać byÅ‚ bardziej odporny psychicznie, powiedziaÅ‚ co myÅ›li o red. Morozowskim i innych prominentnych dziaÅ‚aczach. Perfidia dziennikarza, gospodarza debaty polegaÅ‚a na tym, że gdy program siÄ™ zakoÅ„czyÅ‚, nawet nie wstaÅ‚ by pożegnać goÅ›cia. Jan Pyszko wstaÅ‚ i podszedÅ‚ do rozwalonego w fotelu Morozowskiego i podaÅ‚ mu rÄ™kÄ™, on z grymasem, tÅ‚umaczÄ…c siÄ™, że ma z tyÅ‚u dużo kabelków i nie może wstać, podniósÅ‚ dÅ‚oÅ„…. Obraz nÄ™dzy i rozpaczy. Taka byÅ‚a Polska, rzÄ…dzona wówczas przez takich samych ludzi jak red. Morozowski.

Jan Pyszko z okazji inauguracji GI KWORUM w blogosferze pod koniec 2006 roku napisaÅ‚ w sÅ‚owie wstÄ™pnym: „Opcja polityczna, trzymajÄ…ca w swych rÄ™kach Å›rodki medialne i korzystajÄ…ca z możliwoÅ›ci dezinformacji i manipulacji wyborców, ma najwiÄ™ksze szanse wyborczego zwyciÄ™stwa. Taka opcja polityczna powstaÅ‚a w Polsce podczas kameleonowej transformacji okrÄ…gÅ‚o stoÅ‚owej i Magdalenki, kiedy to wÅ‚adza socjalistyczno-bolszewicka, pod sztandarem demokracji i dobrobytu kapitalistycznego, przerodziÅ‚a siÄ™ w wÅ‚adzÄ™ socjalistyczno-libertyÅ„skÄ…, zaÅ› w celu uwiarygodnienia siÄ™, staro-nowa opcja polityczna przeprowadziÅ‚a miÄ™dzy sobÄ… nowy podziaÅ‚ kluczowych stanowisk paÅ„stwowych poprzez zmiany personalne z byÅ‚ej opcji politycznej, lub tylko zmianÄ… ich nazwisk. TÄ… samÄ… drogÄ… transformacji podążaÅ‚y również Å›rodki medialne, które z maÅ‚ymi wyjÄ…tkami, jak np. tygodnik "Nasza Polska", pozostaÅ‚y w rÄ™kach staro - nowej nomenklatury, zamieniajÄ…c tylko dotychczasowego patrona, MoskwÄ™ na BrukselÄ™”.
Za kilka miesięcy w przyspieszonych wyborach parlamentarnych w 2007 roku wygrała Platforma Obywatelska, która z PSL rządziła Polską długie 8 lat, doprowadzając nasz kraj do ruiny a korupcja osiągnęła apogeum. W miedzy czasie wydarzyły się 3 katastrofy lotnicze, które wstrząsnęły krajem, szczególnie ta pod Smoleńskiem, gdzie zginęła elita państwa polskiego, do dziś oficjalnie nie wyjaśniona, chociaż śledztwo wykazało, że prawdopodobnie był to zamach.

Jan Pyszko był wielkim patriotą, wiele osiągnął w pracy zawodowej mógł przecież na emeryturze spokojnie odcinać kupony, ale on postanowił zrobić coś dla kraju, który bardzo kochał, nigdy nie zapomnę jego szklistych oczu gdy rozbrzmiewał hymn Polski, nie zapomnę długich rozmów o Polsce. To był wielki człowiek, niech odpoczywa w pokoju.

Zbigniew Skowroński