Dodano: 03.11.19 - 20:58 | Dział: SATYRA POLITYCZNA

Klony lisa Witalisa (Wiesław Hop)


„Dziwny jest ten Å›wiat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
Że od tylu lat
CzÅ‚owiekiem gardzi czÅ‚owiek.”


Tak Å›piewaÅ‚ kiedyÅ› CzesÅ‚aw Niemen, a sÅ‚owa jego piosenki – gdy siÄ™ nad nimi gÅ‚Ä™biej zastanowimy - zamiast tracić na aktualnoÅ›ci, z każdÄ… kolejnÄ… dekadÄ…, nabierajÄ… ponadczasowej wartoÅ›ci. Przykre to, ale prawdziwe. Wszelkiego rodzaju zÅ‚o, pogarda dla Boga, dla życia, wartoÅ›ci i dla drugiego czÅ‚owieka codziennie, coraz brutalniej, wciska siÄ™ w naszÄ… przestrzeÅ„. Widać to szczególnie w polityce, gdzie namnożyÅ‚o siÄ™ wszelkiego rodzaju politycznych oszustów, ja nazywam ich klonami lisa Witalisa, którzy od lat wciskajÄ… nam kit, wykorzystujÄ…, a dla osobistych korzyÅ›ci, zdobycia wÅ‚adzy i pieniÄ™dzy, sÄ… w stanie, gdyby to tylko byÅ‚o możliwe, podpisać porozumienie nawet z samym Belzebubem.


Klony lisa Witalisa

ByÅ‚ raz w bajce „Brzechwa dzieciom”
Taki wielce sprytny lis,
Co to misie karmił śniegiem,
A sam, szelma, kury gryzł.

A i u nas, w młodym gaju,
Się pojawił jego klon.
Choć nie może być ten sam,
MówiÄ…: kubek w kubek – on!

Ech mój lisie – Witalisie.
Jesteś kłamcą, widzi mi się!
Więc zabieraj swe manatki,
Choć masz język piękny, gładki...

Jesteś z nienawiści chory,
Więc uciekaj do swej nory.
I przesiaduj tam dni cztery,
Aż wyleczysz siÄ™ z „cholery”.

I przestaniesz podle judzić
I niesnaski w lesie budzić.
Bo masz już srebrników tyle,
Że wystarczy na daktyle...

ChoćbyÅ› gryzÅ‚ je caÅ‚e życie –
W lesie, w norze, no i skrycie...
ChoćbyÅ› karmiÅ‚ nimi „szpaki”,
Nie wywołasz większej draki!

Bo niedźwiedzie, rysie, wilki...
ZnajÄ… już te twoje „szpilki”.
I umizgi, i podchody...
I uśmiechy ryżej brody.

Więc nikogo nie oszukasz,
Choćbyś był, jak pewien szczupak.
Co to kiedy puścił bąka,
To się chwilę później jąkał.

Ale ryby zrozumiały,
Że to był oszuścik mały.
Tak i ciebie rozszyfrujÄ…
I futerko „wygarbujÄ…”!


Wiesław Hop (pisarz i publicysta)