Dodano: 30.01.20 - 20:59 | Dział: Śladami naszych przodków

Na miesiąc luty


Aby wiosna przyszła szybko

Towarzystwo Patriotyczne Renesans ze Skarżyska- Kamiennej, urządziło wieczorek Dobrej Polskiej Kultury, na którym przybliżono zebranym gościom obrzędowość związaną z miesiącem lutym. Miesiąc luty, w kulturze polskiej, zawsze uważany był za okres zwiększonych modłów, kiedy to należało uprosić Boga, by ten raczył błogosławić wszystkim przed wiosennym zasiewem pól. Co niektórzy, zamiast oddawać się modlitwie, oddawali się jeszcze pogańskim obyczajom, które na długo zakorzeniły się w północnych terenach naszego kraju.

Na Pomorzu


W starym Gdańsku, do wczesnych lat ubiegłego stulecia, w miesiącu lutym, urządzano sobie tak zwane zabawy fasolowe. Polegały one na tym, iż po obfitej kolacji, parzono sobie na patelni w gorącym tłuszczu ziarna ubiegłorocznej fasoli. Gdy ona już napęczniała należycie, rzucano nią w sufit, któremu się następnie bacznie przyglądano. Gdy dużo fasolowego ziarna przykleiło się do powały, było to oznaką udanego zasiewu i dorodnego zbioru.

Zwyczaj wstrzemięźny

Na Warmii i Mazurach, w miesiącu lutym, obowiązywał tak zwany zwyczaj wstrzemięźny, polegający na wystrzeganiu się płci przeciwnej. Kultywowany był on, dlatego, ponieważ wierzono, że w tym właśnie miesiącu przechadza się po ziemi Królowa Wiecznych Mrozów. Znana była ona ze swej niezwykłej ignorancji do mężczyzn, zatem mogła ona rzucić urok, na przypadkowo napotkaną oddającą się miłostkom parę.

Nie tylko na Podlasiu

W okolicach Podlasia, w połowie XIX wieku, mieszkały trzy siostry, które nazwane były przez okoliczną ludność, panny zamroźne. Podobno, przez cały okres zimy nie wychodziły one z domu, natomiast w lutym, kiedy to słońce wzbijało się wysoko na nieboskłon, opuszczały one swoje mieszkania, by rzucać na ludzi złe uroki. Tego miesiąca, aby nie spotkać na drodze zamroźnych panien, mało kto wychodził na dwór, a jeśli już musiał, posiadał on ze sobą wstążkę koloru czerwonego, która jak wierzono odbijała wszelkie zło.

Dziś, kiedy żyjemy w dobie XXI wieku, takie gusła i zabobony wydają się nam jak najbardziej obce i śmieszne. Ale należy pamiętać, iż stanowiły one niegdyś całokształt życia ludzkiego, wpływając na ludzką pracę, marzenia i religię.

EWA MICHAŁOWSKA - WALKIEWICZ