Dodano: 10.02.21 - 20:50 | Dział: Kworum poetów
Ta chwila (Grażyna Tatarska)
Idzie strach – febra żyÅ‚
wnika w gÅ‚os – dźwiÄ™ki chrypiÄ…
a łyżka niesie niewidoczne
gdzie ta siła wzmacniająca pokolenia
która drzewa ukorzenia mocą
idzie strach i wysusza źródło serca
cichociemny demon
rozłupuje skały rąk
wiatr rozwiewa myśli
w trumnach poniosÄ… coronawirusa
Dym
W czasach zarazy przodkowie
pykali fajkę. W kłębach dymu dumali
nie nosili przyłbic ani maseczek
ani szczepionek nie znali
wiedzieli że ogień, który pożera wszystko
udusi wirusa
niebo uwolni od morowego powietrza
wiedzieli, że niewidzialne
co w skropleniu siÄ™ sadowi
należy dymem na cztery wiatry rozgonić
wiedzieli, pandemia systemy zmienia
dystans bogactwa do biedy skraca
więc pykali fajeczkę
i myśleli, jak ten świat na nowo ułożyć
Oczekiwanie
Już marzec kazał w maseczkach chodzić
wtedy jeszcze stopa dotykała szare kolce traw
z brzóz odfruwały śnieżne łuski
było pewne, że się zazieleni
kiedy biel spłynie z witki
media nadają, że idzie polami
usiadła na leszczynie
korÄ™ odrywa z brzozy
bo natura rozbiera siÄ™ z zimy
jak zwal tak zwaÅ‚, ominęła nas ta chwila –
życie drzew przyłapane na intymności
Grażyna Tatarska