Dodano: 16.03.21 - 21:30 | Dział: Kworum poetów

Porwano mnie w powietrze (L. G.)





Porwano mnie w powietrze,
w chmur głębię,
jestem tam,
i krzyczÄ™.
Chcę być tutaj, choć nie wiem,
czy istot więcej tu,
czym sam,
A kto mnie porwał w wysokości,
czy marzeń moich moc,
tak lekko mi,
na duszy,
tu wieczne wszystko,
na ziemi czas,
dzień i noc.
Nie jestem osamotniony,
szczęście
we mnie jest,
chcę krzyczeć nim odurzony,
zaĹ› Wszystko Najlepsze
we mnie,
radosnym
w cudzie bycia,
zbędne słowo czy gest.
Wzniesiony rozumiem wszystko,
nie trzeba mi pomocy,
i cale to zjawisko,
to, Jezu, SiĂłdme Niebo,
i tako mnie ostawcie,
bez troskliwego: dlaczego?
Szczęście mnie nasyciło,
o wielkie BoĹĽe Nieba,
więcej ani słowa,
Słowo się stało
Pokojem Mocy
Szczęścia niewysłowionego
w Ciszy,
więcej nie trzeba.
Porwano mnie w powietrze,
w chmur wysokości
bezwierzchnie,
sfery uświęcone,
bez ziemskich granic powierzchnie.
Jednym nakazu Światła Wielkości gestem
Jestem.


Lech Galicki