Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 17.08.19 - 18:13     Czytano: [713]

Agresja i szantaż


Szanowni Państwo!



Czy da się budzić litość i zachwyt jednocześnie, w dodatku za pomocą agresji i szantażu? Opozycja totalna uważa, że tak, i potwierdza to swoim działaniem. Niesłusznie zarzuca się Koalicji Obywatelskiej, że nie ma programu. To właśnie jest ich programem. Walczą przecież o wolność najszerzej rozumianą… Oj, chyba się zagalopowałam – wolność sprowadzającą wszystko do seksu ze wszystkim, co się rusza albo i nie rusza, w każdym miejscu i dowolnym czasie, koniecznie w tęczowych barwach.

Kiedy obejmą już władzę, to na najlepiej płatne stanowiska zostaną desygnowani wszyscy sodomici i gomoryci, a zwłaszcza genderowi aktywiści. O żadne inne kwalifikacje nikt ich nie będzie pytał. Zacznijmy więc już teraz litować się i podziwiać jednocześnie zboczeńców wszelkiej maści, bo tylko patrzyć, jak zostaną naszymi panami. Jaśnie oświeconemu jaskrawą tęczą panu, jak wiadomo, żadne kwalifikacje nie są do niczego potrzebne. Może np. zarządzić drewnianą strefę relaksu na skrzyżowaniu dróg, darmowe hotele dla „biednych wesołków”, żeby nie musieli tego robić w parkach, bo aura bywa kapryśna. Panu nikt przecież nie zabroni promowania uciech, jak „parady równości”. Wszyscy zastanawiają się, o jaką tu równość chodzi, a to przecież proste. O zrównanie politowania z podziwem. Musimy tylko wzbudzić w sobie litość i zachwyt nad tymi samymi kreaturami jednocześnie! Sprzeczność? No trudno, skoro wybierzemy tych, którzy słyną z obiecywania wszystkiego wszystkim przed wyborami, a po wyborach mówią „sorry, taki mamy klimat”, to czego innego możemy się spodziewać?

Pozdrawiam i do następnej soboty
Małgorzata Todd

KOMENTARZ DO FELIETONU

Ad. Zniewoleni 32/2019 (423)

Szanowna Pani Małgorzato

Nuda ziejąca z filmów fabularnych produkowanych obecnie na Zachodzie (których akcje usadowiono we współczesnych realiach społeczno-politycznych), jest faktem. Produkcje te skupiają się na kreowaniu sztucznych emocji (nakazują nam z czego się mamy śmiać, co potępiać, czym gorszyć, a co podziwiać i akceptować), bo naszpikowane są poprawnością polityczną i to tak prymitywnie, że obrażają inteligencję widza. Tego nie da się po prostu oglądać. W Stanach Zjednoczonych tego rodzaju filmy „opisujące rzeczywistość” to już reguła. Wszystko zaczęło się w tym kraju około 50 lat temu - od oderwanego od realiów przedstawiania w filmach czarnoskórych bohaterów jako postaci wyłącznie pozytywnych. I tak to się potoczyło. Potem poprawność polityczna zaczęła coraz bardziej „pączkować”. I tak np. obraz Wajdy „Ziemia obiecana” okrzyknięty został w USA jako mocno antysemicki i wycofano go z dystrybucji. Wyobrażam sobie minę Wajdy, gdy o tym się dowiedział – przecież tak bardzo się starał, by film nie był dosłownym przeniesieniem treści powieści (nawiasem pisząc, to chyba jego jeden z najlepszych filmów). Przy ogólnym aplauzie i docenieniu, film „Django” Quentina Tarantino niektórym krytykom filmowym, ze względu na „niepotrzebny wątek”, mocno uwierał. Okazuje się, że twórca trochę się zagalopował pokazując w filmie murzyna-zarządcę będącego zdecydowanie większą szują w stosunku do czarnych niewolników niż jego pan – biały właściciel majątku. Tym samym twórca pokazując, że kolor skóry nie jest w żadem sposób powiązany z nieskazitelnością charakteru, „zamachnął się” na dogmat panujący w USA. Film Mela Gibsona „Pasja” wywołał burzę w amerykańskim środowisku filmowym. No ten reżyser, najwyraźniej „przegiął" i jak on w ogóle śmiał śmieć? Mel Gibson zapłacił wysoką cenę za ten film i za inne swoje „niepoprawne” produkcje filmowe (ale podobno już się podniósł i tworzy dalej). Zapewne, przykłady reżyserów wybijających się na twórczą niepodległość, można by wymienić więcej. Niestety to „wybijanie” ma tendencję zdecydowanie spadkową. Dlatego od jakiegoś czasu z przyjemnością oglądam filmy „społeczne” produkcji krajów, które w dziedzinie kinematografii dopiero raczkują, albo filmy nie naznaczone tą męczącą dla widza cenzurą poprawności politycznej pochodzące z krajów, które nie zostały jeszcze nią zaorane. To prawdziwy balsam dla oka, ucha, a przede wszystkim dla ducha, przy tym zalewie produkcji zachodniej, a zwłaszcza amerykańskiej (ta, ostatnio specjalizuje się w ekranizacji komiksów – „gratuluję” producentom skuteczności w infantylizowaniu amerykańskiego społeczeństwa). Polskie produkcje filmowe również aspirują by być w swojej formie i treści „nowoczesne” i nie zostawać w tyle w stosunku tych zachodnich. Ostatnio polscy twórcy filmowi z upodobaniem „dowalają” Kościołowi, wykazując się przy tym niebywałą „odwagą” w pokazywaniu patologii panującej w tej instytucji. Szkoda, że w pokazywaniu innych patologii w naszym kraju, już nie starcza im odwagi. Inni twórcy, prześcigają się w faszerowaniu dialogów filmowych wulgaryzmami i epatowaniu widza wyszukanym okrucieństwem i scenami „wyzwolonego” seksu. Jeszcze inni, bardziej subtelnie nas „unowocześniają” (patrz „Pokot” Holland). Słowem podążamy w polskiej kinematografii wyznaczoną nam przez światowych „kulturalnych” poganiaczy drogą, szybko, czasami nawet galopem, by nadrobić stracony w PRL-u czas. Możemy być „dumni” – nadążamy!!! Tylko jakoś dziwnie te filmy działają na polskiego widza jak dobry środek nasenny.

Serdecznie Panią pozdrawiam - Ewa Działa-Szczepańczyk

.........................................................

Teatrzyk Zielony Śledź


ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Swojaki

Występują: Wańka i Podwładny

Wańka: Co nowego?

Podwładny: Melduję, towarzyszu...

Wańka: Mówiłem już, żebyście dali sobie spokój z tym towarzyszem i tytułami. Dla swoich jestem Wania.

Podwładny: Jak tak, to słyszałem właśnie przed chwilą taki dowcip: –Nie mów do mnie mamo. Fakt, że sypiam z twoim ojcem, do tego cię nie upoważnia. – To jak mam mówić? –Po prostu, Andrzej.

Wańka: Dobre, ale nie nadaje się do rozpowszechniania. Powiedz lepiej, ile podpisów udało się zebrać pod petycją?

Podwładny: Za mało na złożenie w Sejmie projektu obywatelskiego.

Wańka: Jasne, to stale cholernie katolicki kraj.

Podwładny: Jeśli można zapytać…

Wańka: Pytaj.

Podwładny: To po jakiego grzyba wystawaliśmy na tej patelni od świtu do nocy, agitując przechodniów, żeby żądali rozliczenia kleru z każdej złotówki?

Wańka: To była tylko zbiórka materiałów. Teraz wszyscy usiądziecie i weźmiecie się do roboty

Podwładny: Jakiej?

Wańka: Trzeba sprawdzić każdy PESEL. To są wszystko nasi potencjalni współpracownicy, same swojaki.

Podwładny: Po co nam aż tylu?

Wańka: Bo już wszyscy zauważyli, że mamy tylko garstkę aktywistów, których wozimy z miasta do miasta na parady równości. Czas powiększyć bazę.

Podwładny: TW?

Wańka: Też, ale najbardziej potrzebujemy armii leninowskich użytecznych idiotów.

KURTYNA

Szanowni Aktorzy!
Zapraszam to współpracy przy tworzeniu Teatrzyku Zielony Śledź.
Umieścimy nasz teatrzyk na YouTube.
To znakomita forma promocji.

Chętnych do współpracy proszę o kontakt na adres:
mtodd@mtodd.pl



.........................................................

.....................................................................................................
.....................................................................................................


Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…

17 sierpnia 2019 r. | Nr 33/2019 (424)

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

23 Kwietnia 1833 roku
Wprowadzenie stanu wojennego w Królestwie Polskim.


23 Kwietnia 1794 roku
Początek insurekcji kościuszkowskiej w Wilnie. Na czele walk stanął płk. Jakub Jasiński


Zobacz więcej