Dodano: 28.11.13 - 10:47 | Dział: A to POLSKA właśnie - A.R-L

Wezwanie do nieposłuszeństwa


Oto nasz główny orlik, miłościwie panujący, Donald Tusk, poinformował Polaków, że pieniądze zgromadzone w ZUS-się i OFE „nie są własnością Polaków.”

To kolejne, odkrywcze, stwierdzenie dobrodzieja Tuska, niestety premiera, na tyle mnie zbulwersowało, że piszę te parę zdań w niedzielę, czym, zapewne, plugawię ten święty dzień.

Od momentu rozpoczęcia pracy, każdy z nas płaci podatek, pod nazwą „fundusz emerytalny”. Dla normalnych ludzi oznacza to, iż państwo gromadzi moje pieniądze na starość, czyli czas po zawodowej pracy, często, pełnej wyrzeczeń.
Okazało się, że nie jest to wcale prawda.
Pieniądze te były, już od 1945 r., przekazywane państwu, konsumowane przez nie, w zupełnie dowolny sposób, ale nie na przyszłe emerytury. Rząd robił z nimi, co chciał.
I tak jest do dzisiaj.
Dzisiaj te nasze pieniądze, zawłaszczane przez miłościwie nam panującego, orlika, mogą być wydawane np. na zabijanie nienarodzonych dzieci, czy też dowolne wizje tzw. artystów, czyli obrazoburcze, rozmaite instalacje.

A teraz dowiadujemy się, że NIE SĄ WŁASNOŚCIĄ POLAKÓW!!!
Nie nasze, to znaczy, że nie mamy do nich żadnego prawa.

To czyje, do cholery, są?
Kto ma prawo do moich pieniędzy?

W tej sytuacji proponuję:
Polacy!
Podziękujmy rządowi za gromadzenie naszych pieniędzy na tzw. emerytury!
Podziękujmy rządowi za obowiązek konstytucyjny, czyli bezpłatną opiekę medyczną, z której i tak rząd się nie wywiązuje, czyli łamie konstytucję!
Doprowadźmy do zmiany.
Nie płaćmy tych podatków.

Pieniądze będziemy sobie sami odkładać, do skarpety, na leczenie i na emeryturę.
Podpisujmy zobowiązanie, że np. w przypadku choroby nie będę nadwyrężać Narodowego Funduszu Zdrowia - pójdę do lekarza i zapłacę za dobrze wykonaną usługę.
A po zakończeniu pracy zawodowej żyć będę z własnych oszczędności. I tak jak, będę chciał.

W końcu zadbajmy o siebie. O nasz interes. O polski interes narodowy.


Andrzej Ruraż-Lipiński