Dodano: 25.07.16 - 14:36 | Dział: Krótko, celnie i na temat...

Dewiacja demokracji

Szanowni Państwo!


Dawno temu, w zamierzchłych przed-komputerowych czasach, dzieci bawiły się „w pomidora”. Komuś zadawano róşne pytania, a on musiał na wszystko odpowiadać z kamiennym wyrazem twarzy: „pomidor”. Teraz najwyraĹşniej „opozycja totalna” gra w tę dziecinną grę z władzą wybraną w demokratycznych wyborach. Niech nas nie myli zmiana nazwy, ktĂłra w tym wypadku brzmi powaĹźniej, bo rzekomo chodzi o Trybunał Konstytucyjny.

Komitet Obrony De z przyległościami na kaĹźdą propozycję porozumienia odpowiada „pomidor”, czyli: „najpierw złamcie prawo uznając bezprawie, a później się zobaczy”.

Zarówno fircyk z kucykiem, jak i pozostałe sprzedawczyki dobrze wiedzą, że ich słowa znaczą tyle co pomidor, ale właśnie o to chodzi. Popierający ich idioci i tak się nie połapią w czym rzecz, a pozostali co najwyżej wzruszą ramionami.

Okazuje się jednak, Ĺźe nie tylko my mamy głupkĂłw od „pomidora”. Brytyjscy zwolennicy pozostania Zjednoczonego KrĂłlestwa w Unii Europejskiej, nie mogąc pogodzić się z wynikiem referendum, tak się zacietrzewili, Ĺźe juĹź zebrali podobno 4 miliony podpisĂłw pod powtĂłrzeniem jeszcze raz tego samego referendum! Mają zapewne nadzieję, Ĺźe wystarczy odpowiednio długo zadawać to samo pytanie, Ĺźeby otrzymać satysfakcjonującą odpowiedĹş.

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl


KOMENTARZ DO FELIETONU
Ad. Dobra zmiana 29/2016 (265)

Szanowna Pani Małgorzato

Wyrwanie się sytej części ludzkości (podkreślam „sytej części ludzkości", bo tylko tej części ludzkości dotyczy) z objęć konsumeryzmu (konsumpcjonizmu jak mawiają inni) jest praktycznie niemoĹźliwe. Dlaczego tak twierdzę? PoniewaĹź mechanizm działania konsumpcjonizmu jest machiną samonapędzającą się – opartą na masowej konsumpcji tanich produktĂłw o niskich walorach jakościowych. W pewnym momencie w wytwĂłrczości nastąpiło przejście w ilość kosztem jakości (pierwsze zwiastuny tego mechanizmu pojawiły się w USA), na skutek pewnej słabości natury ludzkiej tj. skłonności zdecydowanej większość przedstawicieli Homo sapiens do kupowania taniego produktu, bez zwracania uwagi na jego jakość (ktĂłrej często „nie widać"). Produkcja poszła więc w kierunku obniĹźania kosztĂłw wytwarzania. MoĹźna to osiągnąć róşnymi sposobami np. poprzez obniĹźenie kosztĂłw robocizny (poprzez umieszczanie produkcji w biednych krajach), centralizację kapitału (powstanie globalnych korporacji, ktĂłrych kapitał niejednokrotnie przewyĹźsza budĹźety wielu państw), koncentrowanie produkcji zwierzęcej na małej powierzchni (co skutkuje m.in. koniecznością stosowania antybiotykĂłw), prowadzenie produkcji roślinnej na wielkich obszarach (z koniecznością uĹźycia środkĂłw chemicznych wszelkiej maści) itd. Skutek finalny – powstaje produkt tani ale niepełnowartościowy, wadliwy lub szkodliwy dla zdrowia (zgodnie z zasadą „natura nie lubi próşni" i „coś dzieje się kosztem czegoś") ale taki większość ludzi kupuje i w ten sposĂłb kreuje masową konsumpcję. I w ten sposĂłb ten feralny mechanizm się nakręca. Ma on jednak kilka słabych punktĂłw. Jednym z najwaĹźniejszych jest eksploatacja ludzi do granic upodlenia w krajach tzw. Trzeciego Świata to, dzięki ktĂłrej syty ZachĂłd uprawia z takim powodzeniem konsumpcjonizm. ONI mogą się kiedyś wkurzyć i wtedy biada SYTYM.

Pozdrawiam Panią serdecznie – Ewa Działa-Szczepańczyk


…………………………

POWIEŚĆ W ODCINKACH





MARGARET TODD

Odcinek 165

♦
– Co wiemy o Dymitrze Golonce? – Dominika wychyliła się zza swojego komputera, Ĺźeby spojrzeć na Marcina. – Mam oczywiście na myśli jego nowe wyczyny, nie to, za co siedział.
– DuĹźo. To on zapłacił dzieciakom wałęsającym się po Dworcu Centralnym, Ĺźeby podpuściły Misiulę. Udało im się zrobić niezły spektakl na Paluchu.
– Wiem, ale po co?
– Na czyjeś zlecenie. Trzeba go będzie mocniej przycisnąć, moĹźe wyśpiewa.
– Dlaczego zleceniodawca, mimo udanego spektaklu nie odpuścił Misiuli? – zastanawiała się na głos Dominika.
– MoĹźe spodziewał się więcej? Na przykład, Ĺźe wyrzucą ją z hukiem za brak profesjonalizmu.
– Nie wierzysz w to, co mĂłwisz. Za „brak profesjonalizmu” się nie wyrzuca, raczej za naruszenie poprawności politycznej. Straciła posadę, kiedy po wyemitowaniu programu o prześladowanym rzekomo homoseksualiście zgłosiła się porzucona przez niego Ĺźona.
– Właśnie – podchwycił Marcin. – Ĺťona. Gdzie jest ta „Ĺźona”? Czy to kolejna mistyfikacja? PrzecieĹź taśma, ktĂłrą oglądaliśmy, nie pozostawia wątpliwości.
– Jedno z dwojga jest fałszem – zgodziła się Dominika.
– Taśmy oglądał ekspert. Nie są spreparowane.
– Pozostaje zatem podrzucenie Misiuli fałszywego tropu albo wręcz pretekstu do jej zwolnienia.
– A moĹźe chodziło nie tyle o Misiulę, co o wrobienie prokuratora – zastanawiał się na głos Marcin. – Sam juĹź nie wiem.
– MĂłwisz o Szmicie i prześladującym go rzekomo Borucie? – upewniła się Dominika.
– A o kim by innym? Ale zboczyliśmy z tematu. ZastanĂłwmy się, kto mĂłgłby być mocodawcą Dymka. Kto czerpał profity z jego działań? PĂłki nie dowiemy się, kto mu te zadania zlecał, nie powiążemy faktĂłw w logiczną całość.
– MoĹźe jednak sprĂłbujmy. Na początek wynotujmy wszystkie akcje, w ktĂłrych brał udział – zaproponowała Dominika. – Przyznał się do włamania do mieszkania prokuratora Boruty. Rzekomo miał to być niewinny Ĺźart. Poprzekładał parę przedmiotĂłw, wyłoĹźył czyste ręczniki i ukradł jakiś stary. Jakoś nie wierzę, Ĺźeby sam to wymyślił.
– Trzeba ustalić, co obie te akcje przyniosły – Marcin wstał zza biurka i podszedł do okna. – Misiula zachowała stanowisko aĹź do afery ze Szmitem, więc jeśli chodziło o jej skompromitowanie, to nie wypaliło. Z Boruty teĹź nie udało się zrobić psychicznie chorego.
– Dlatego zleceniodawca Dymitra posunął się dalej, prĂłbując zlikwidować Misiulę.
– A Borutę?
– MoĹźe na prokuratora okazał się za krĂłtki?

CDN

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Ĺťmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa


.....................................................................................................................

TEATRZYK ZIELONY ŚLEDŹ

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
PowtĂłrka z rozrywki

Występują:Helga i Wańka.

Helga – PowtĂłrnie zdobyliśmy Bastylię.
Wańka – My?
Helga – Dokładnie rzecz ujmując Francuzi, ale niezła powtĂłrka z rozrywki, co nie?
Wańka – To co lubię w tobie najbardziej, to niemieckie poczucie humoru.
Helga – Czy to nie zabawne, Ĺźe 227 lat temu wprowadzili w Europie terror, ktĂłry teraz wypalił rykoszetem?
Wańka – Zamiast rozmawiać o fajerwerkach lepiej zastanĂłwmy się co dał nam pucz w Turcji.
Helga – Nieudany pucz.
Wańka – Przeciwnie, jak najbardziej udany. Teraz Turcja jest po naszej stronie.
Helga – Czyli czyjej?
Wańka – Nie udawaj, Ĺźe nie rozumiesz. Po nasze, czyli niemiecko, albo jak wolisz unijno rosyjskiej.
Helga – Przeciwko USA?
Wańka – Jasne, i jej sojusznikom.
Helga – To odpowiedĹş Kremla na warszawskie NATO?
Wańka – A jak!


KURTYNA


.....................................................................................................
.....................................................................................................

Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie moĹźecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin Ĺźycia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…

23 lipca 2016 r. | Nr 30/2016 (266)