Poniedziałek 29 Kwietnia 2024r. - 120 dz. roku, Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty
| Strona główna | | Mapa serwisu
dodano: 01.09.19 - 23:07 Czytano: [1009]
Dział: Krótko, celnie i na temat...
Słownik europejsko-polski
Szanowni Państwo!
Skoro przyszło nam, zwykłym Polakom, dzielić terytorium Polski z Prawdziwymi Europejczykami, to trzeba poznać ich język, żebyśmy wiedzieli, o czym oni do nas mówią. Oto pierwsza edycja:
1. Amfa ~ a także koka, marycha i inne dopalacze powodujące tak zwaną głupawkę. Bardzo pożądane przez Prawdziwych Europejczyków na imprezkach, a zwłaszcza podczas wystąpień sejmowych.
2. Bękart ~ powód do dumy samotnej matki. Samo słowo nie występuj już w żadnym języku poprawnym politycznie.
3. Cnota ~ to czym Prawdziwy Europejczyk się brzydzi.
4. Hulajnoga~ pojazd dawniej dla dzieci. Obecnie ma również zastosowanie bojowe, zwłaszcza na miejskich chodnikach.
5. Konkubinat ~ pseudo-małżeństwo. Najmodniejszy dla par heteroseksualnych, chociaż samego określenia nielubiących.
6. Kurr… ~ słowo przerywnik, świadczące o podświadomej tęsknocie Prawdziwego Europejczyka do bycia przedstawicielem najstarszego zawodu świata.
7. LGBT ~ cztery litery oznaczające zboczeńców w zastępstwie „klasy robotniczej”, która okazała się niewdzięczna i przestarzała.
8. Małżeństwo ~ wymiana wzajemnych usług seksualnych między zboczeńcami.
9. Pałac Kultury ~ czyli zemsta Stalina. Obrona pomnika siedemdziesięcioletniej (1945-2015) indoktrynacji i okupacji sowieckiej.
10. Płeć ~ płci jest około pięćdziesięciu ośmiu, ale prace nad dalszym ich rozpoznaniem jeszcze trwają.
11. Porno-parady ~zwane dla niepoznaki paradami równości. To wyższa forma dawnych pochodów pierwszomajowych.
12. Poszanowanie poglądów ~ najbardziej domagają się tego poszanowania ci, którzy w ogóle żadnych poglądów nie mają.
13. Równość ~ podziw dla zboczeńców.
14. Spodnie ~ strój obowiązujący wszystkich, niezależnie od płci i wieku. Dawniej nosili je tylko mężczyźni, ale to w czasach, kiedy męskość była jakąś wartością.
15. Sukienka ~ strój do przebierania chłopców za dziewczynki. Noszony jeszcze przez niektóre mohery.
16. Tatuaż ~ widomy znak przynależności do pożądanej kasty.
17. Tęcza~ sześć kolorów zawłaszczonych przez zboczeńców.
18. Wesele~ party poślubne homoseksualistów. Postępowe pary hetero ślubów już nie zawierają.
19. Zboczeńcy~ słowo zakazane przez zboczeńców i ich mocodawców złoczyńców.
Powyższy słownik będzie poszerzany o nowe znaczenia. Zachęcam do współpracy przy jego tworzeniu.
Pozdrawiam i do następnej soboty
Małgorzata Todd
KOMENTARZ DO FELIETONU
Ad. Odwojować kulturę34/2019 (425)
Szanowna Pani Małgorzato
To co Pani porusza w swoim tekście pt. „Odwojować kulturę” jest „wielką smutą” naszej ojczyzny. Skala „zaorania” przedstawicieli świata kultury – w tym jego twórczej części, „nowoczesnością” czyli zlepkiem marksizmu kulturowego, konformizmu i cynizmu – napawa trwogą. Widać „marsz przez instytucje” zrobił „co swoje” w środowisku twórczym i artystycznym, a przecież wiemy, że trwa on w najlepsze „zadeptując" w dalszym ciągu neomarksistowskimi buciorami kolejne sektory naszego państwa i grupy społeczne. W realiach Polski, efekty tego „zadeptania" środowisk opiniotwórczych (a do nich zaliczamy przecież środowisko twórców i artystów) są szczególnie opłakane, bowiem, przy założeniu, że pragniemy trwać jako niezależny naród w tym miejscu Europy – mają one do spełnienia szczególną misję. A tymczasem, owe środowiska zareagowały na owo „zadeptanie” kompletną alienacją ze społeczeństwa. Wielu z jego członków poczuło się „lepszymi”w stosunku do niego, nie mając przy tym realnych podstaw ku temu. Ta „lepszość” polega wyłącznie na dobrym samopoczuciu na własny temat w połączeniu z pogardą do tego społeczeństwa. Niektórzy z tego środowiska odkryli w sobie swoistą misję nawracania ciemnego polskiego ludu na drogę „nowoczesności” - wiedzeni przykładem z przeszłości. Nie wiedzieć dlaczego, uważają się za spadkobierców dawnej polskiej inteligencji, której przecież ambicją było niesienie kaganka oświaty między polski lud. Tyle, że oni – owszem niosą, ale starego marksistowskiego kopciucha zaczadzającego polski lud – oczywiście, albo o tym nie wiedzą albo, wręcz odwrotnie – bardzo dobrze o tym wiedzą (w zależności od kategorii do jakiej należą – podanej poniżej). Ale, jak już wspomniałam, głównym uczuciem jakie zdominowało to środowisko to POGARDA do wszystkiego co łączy się z polskością, tradycją, katolicyzmem, odczuwaniem łączności z własnym narodem i wczuwaniem się w jego bolączki. To niezawodnie świadczy, że te „zaorane” osobniki należące do świata kultury:
1. wyrosły na bardzo moralnie niestabilnym, spróchniałym pniu i niczym mikra gałązka, szybko ugięły się pod naporem wiatru „nowoczesności” (mówimy oczywiście o przedstawicielach naszej nacji w tym środowisku),
2. to ludzie nie należący do naszej nacji i najważniejsze, nie chcący do niej należeć, dlatego wszystko co polskiemu narodowi szkodzi podchwytują w lot,
3. są mocno podszyci strachem (w tej kategorii przynależność lub nie do naszej nacji nie nie ma większego znaczenia) o utratę swojego status quo „wypracowanego” wcześniej przez nich samych, albo już dzisiaj, częściej – przez ich przodków, niechlubnymi działaniami na chwałę niby-Rzeczypospolitej pt. PRL. Dlatego, dla „zmylenia przeciwnika”, gorliwie podpinają się pod wszystko, co płynie z Zachodu, łącznie z neomarksistowską ideologią.
Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk
.........................................................
Powieść w odcinkach
Małgorzata Todd
ZDARZENIA i ZMYŚLENIA
(Co jest zdarzeniem, a co zmyśleniem pozostawiam dociekliwości czytelników)
Ważna rocznica
– Pani Klaro – powiedziała Regina – przyprowadziłam wnuczkę, żeby dowiedziała się od pani, jak to z tym wybuchem wojny było naprawdę.
– Matylda jestem – dziewczę w podartych dżinsach wyciągnęło rękę do starszej pani.
– Nie wiem, czy potrafię powiedzieć coś nowego, co nie byłoby powszechnie znane – odparła Klara.
– Nie ma pani pojęcia, co teraz młodym wkładają do głów – powiedziała zatroskana babcia dziewczęcia. – Tylko patrzyć jak będziemy Niemców przepraszali za drugą wojnę światową.
– Od czegoś trzeba zacząć. Prezydent Gdańska zapowiadała przecież radosne świętowanie rocznicy wybuch wojny – Klara podchwyciła ton swojej rozmówczyni.
– A może czas na pojednanie? – wtrąciła zaczepnie młoda osoba.
– Słyszy pani? – babcia Matyldy nie kryła oburzenia.
– Postaram się zatem stanąć na wysokości zadania i podzielę się z paniami tym, co wiem – zaczęła opowieść Klara.
Rok 1939 zaczął się bardzo pomyślnie dla moich rodziców. Przenieśli się właśnie do nowoczesnego mieszkania służbowego na Pradze, które przydzielono ojcu, jako pracownikowi Polskiej Poczty i Telegrafu.
– Na Pradze – wtrąciła Regina – to pewnie przetrwało wojnę?
– Przetrwało. Mieści się na Ratuszowej, a z jego okien widać ZOO. Może nawet do dziś należało by do naszej rodziny, gdyby nie patriotyzm rodziców.
– Jak to? – spytała Matylda.
– Nie tylko Wanda nie chciała Niemca. Rodzice też nie zgodzili się przyjąć oficera wermachtu na sublokatora. Skończyło się eksmisją z mieszkania.
Ale wróćmy jeszcze do szczęśliwych przedwojennych chwil. Mama nie musiała pracować zarobkowo, mogła poświęcić się całkowicie rodzinie i swojemu hobby, czyli czytaniu niezliczonej ilości książek.
Mówiło się o wojnie, ale Polacy stale mieli nadzieję, że wszyscy jeszcze pamiętają tę straszną wojnę, która zakończyła się przecież zaledwie dwadzieścia lat wcześniej i nikt nie pragnie następnej. Srodze się mylili. Piątek pierwszego września zaczął się wcześniej niż przewidywano przeraźliwym wyciem syren. Radio podało przerażający komunikat: Wojna! Zaczęła się od razu inaczej niż wojny poprzednie. Niemcy rozpoczęli od bombardowania obiektów cywilnych.
– Ma pani może jakieś fotki z tamtych czasów? – spytała Matylda.
– Nic, co by ilustrowało grozę tamtych dni. Zachowało się zaledwie kilka zdjęć… Powinny gdzieś tu być – Klara wyjęła z pudełka kilka fotografii, z których wybrała jedną i położyła na stole.
– To pani jest na tym zdjęciu? – zapytała Matylda.
– Tak.
– Bardzo się pani zmieniła.
– No, myślę! Minęło tyle lat.
– Miała pani czarne włosy?
– Nie sądzę, zawsze byłam blondynką.
– Babciu, spójrz – Matylda podsunęła Reginie zdjęcie.
– Chwileczkę – wtrąciła Klara – nie sądzicie chyba, że ja, to ta koło wózka, nie ta w wózku? Takiego sędziwego wieku, to dożywają jedynie żydowscy właściciele warszawskich kamienic.
.........................................................
.....................................................................................................
.....................................................................................................
Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…
31 sierpnia 2019 r. | Nr 35/2019 (426)
Lubomir - 10.09.19 20:28
Myślę, że pisarze i m.in. filozofowie powinni odkrywać i przybliżać Polakom prawdziwą Europę. Najwyraźniej celowo marginalizuje się potomków i spadkobierców wielkiej tradycji Rzymu, zarówno tego - przed Chrystusowego, jak i tego - po Chrystusie. Marginalizuje się w Polsce i niemal w całej Europie - Włochów, włoską kulturę i włoski język. A przecież odrodzenia, czy europejskiej odnowy, nie można robić bez Włochów. Nie można robić - nie korzystając z dorobku intelektualnego twórców Rinascimento, ale i bez dorobku współczesnych gigantów: Oriany Fallaci, Rocca Buttiglione, czy Enza Morricone. Nie można przecież wciąż, marksistowskiej subkultury czy antykultury, określać mianem kultury i to jeszcze - kultury wysokiej. Kicz to jeszcze nie kultura! To groźny substytut kultury
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Odwet
Ktoś z prawicy proponował, żeby lewackie łachudry wyzywać co najmniej równie wulgarnie, jak one to czynią. Pomysł, moim zdaniem, poroniony. Wyzwiska bowiem, to ich broń, którą władają bezbłędnie od niemowlęcia i żadne obelgi nie są im straszne...
28.04.24 - 11:32 | Czytaj więcej
29 Kwietnia 1969 roku
Do portu w Casablance zawinął jacht Leonida Teligi "Opty", kończący samotny rejs dookoła świata.
29 Kwietnia 1707 roku
Połączenie parlamentu Anglii i Szkocji. Powstanie Wielkiej Brytanii.