Wtorek 30 Kwietnia 2024r. - 121 dz. roku,  Imieniny: Balladyny, Lilli, Mariana

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 05.11.22 - 13:31     Czytano: [1168]

Polacy w Paragwaju


Paragwaj - Republika Paragwaju to państwo śródlądowe położone w Ameryce Południowej, graniczące od północy z Boliwią, od wschodu z Brazylią i od południa i zachodu z Argentyną. Kraj ma obszar 406 750 km2 (1/3 większy od Polski) i zaledwie 7 mln ludności. Stolicą państwa jest Asunción (700 tys. mieszk.), położona nad dużą rzeką Paragwaj, przy granicy z Argentyną. Paragwaj jest słabo rozwiniętym krajem rolniczym. Podstawę gospodarki stanowi chów bydła domowego oraz uprawa bawełny, trzciny cukrowej i soi. Większość ludności wiejskiej odczuwa duży głód ziemi, bowiem 10% obywateli jest właścicielami 66% gruntów, często leżących odłogiem. W kraju, gdzie aż 45% ludności pracuje w rolnictwie, rodzi to ogromne napięcia, tym bardziej, że wielu drobnych rolników żyje, jeśli nie w biedzie to skromnie. Kraj zamieszkały przez Indian Guarani, dzisiaj zamieszkują go Metysi, czyli potomkowie Indian i białych (95% populacji), Indianie 3%, oraz biali. Językami urzędowymi są hiszpański i guarani. 86% ludności wyznaje katolicyzm. Kraj od 1637 roku był pod panowaniem hiszpańskim. W latach 1631-1767 na części ziem paragwajskich istniała tutaj tzw. republika Guarani ("redukcje" paragwajskie), w której władzę sprawowali jezuici. Podczas antyhiszpańskiej rewolucji, która objęła hiszpańską Amerykę Łacińską, w 1811 roku Paragwaj stał się niepodległym państwem.

Polska i Paragwaj nawiązały stosunki dyplomatyczne w 1920 roku (wymiana listów uwierzytelniających nastąpiła w 1925 r.), ale relacje utrzymywano za pośrednictwem poselstwa RP w Buenos Aires. Po II wojnie światowej komunistyczny reżym warszawski nie utrzymywał z Paragwajem stosunków dyplomatycznych. Utrzymywane były natomiast od drugiej połowy lat 50. szczątkowe stosunki handlowe (np. w 1960 r. Polska eksportowała do Paragwaju, jednak w małych ilościach obrabiarki, motory, tabor kolejowy, chemikalia, cement, szkło i wyroby walcowane w zamian za cenne gatunki drewna, ryż i soję). Stosunki dyplomatyczne między Polską i Paragwajem zostały wznowione po upadku władzy komunistycznej w Polsce w 1989 roku. Ambasador RP w Buenos Aires akredytowany jest również w Republice Paragwaju. Polsko-paragwajski dialog polityczny ma jednak charakter nieregularny. Doszło do kilku wizyt na szczeblu rządowym. W 2017 roku w Warszawie miały miejsce pierwsze konsultacje polityczno-gospodarcze na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych. Większego znaczenia nabrała wymiana handlowa między obu państwami, którą jednak nie reguluje żadna umowa. W 2018 roku polski eksport sięgnął 14,3 mln USD, a import - 152,5 mln USD (obroty 165,8 mln USD). Główne pozycje w eksporcie to kątowniki, kształtowniki stalowe, nawozy, chemikalia organiczne, wódka, papier i tektura. Główne pozycje w imporcie to soja, kawa rozpuszczalna, nasiona sezamu i cenne drewno (gov.pl).

Pisze się, że pierwszym Polakiem, który przybył do Paragwaju na samym początku lat 50-tych XIX wieku był pułkownik Louis Leopoldo (Ludwik Leonard) Miszkowski. Odegrał ważną rolę w "wielkiej wojnie", którą Paragwaj toczył w latach 1864-1870 z Argentyną, Brazylią i Urugwajem ("Dziesięciolecie działalności USOPAŁ" 2006).

Tymczasem bardzo dobrze pamiętam, że czytałem kiedyś, że w jezuickich "redukcjach" paragwajskich w XVIII wieku pracował jeden polski jezuita, wychowanek kolegium jezuickiego w Braniewie. Jeśli się nie mylę, to właśnie on byłby wtedy pierwszym Polakiem w Paragwaju (może ktoś to wyjaśni?).

Pod koniec XIX wieku rozpoczęła się wielka wędrówka Polaków po świecie. Polska była okupowana przez Niemcy i Rosję; Galicja, czyli zabór austriacki cieszyła się już dużą autonomią, szczególnie na polu oświaty i kultury. Polacy byli z jednej strony prześladowani przez zaborcę niemieckiego i rosyjskiego, a z drugiej wieś polska była bardzo przeludniona. Historia Polski zna pojęcie tzw. "nędzy galicyjskiej". Ludność wsi poszła w świat w poszukiwaniu wolności i chleba. Była to więc emigracja polityczno-zarobkowa. Najwięcej Polaków wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych Ameryki, potem do Niemiec właściwych (Zagłębie Ruhry, Berlin, Hamburg), Brazylii, Kanady i Argentyny. Mniejsze grupy Polaków osiedliły się w wielu innych państwach.

Pierwsi osadnicy polscy przybyli do Paragwaju z Brazylii już w 1892 roku. Przyjeżdżali i wyjeżdżali nie widząc możliwości osiedlenia się tu na stałe. Dlatego w 1927 roku w Paragwaju mieszkało bardzo mało Polaków. Liczniejsza emigracja polska do Paragwaju rozpoczęła się dopiero pod koniec lat 20., a właściwie tak na dobre w latach 30. z inicjatywy rządu polskiego i Ligi Morskiej i Kolonialnej. Poprzedziła ją podróż do Paragwaju Mieczysława Lepeckiego, który badał kraj pod względem możliwości osiedlania tu kolonistów z Polski. Po tych obserwacjach terenów wybranych na ew. kolonizację, Polska i Liga Morska i Kolonialny na styku granic Paragwaju, Brazylii i Argentyny (w pobliżu Foz de Iguacu) chciała stworzyć polski ośrodek kolonialny i uczynić z niego instrument polskich wpływów ekonomicznych w tym rejonie Południowej Ameryki (M. Kula).

W okresie międzywojennym wieś polska była bardzo przeludniona. Częściowe rozładowanie problemu rząd polski widział w emigracji chłopów. Starano się jednak, aby była to emigracja kontrolowana tak przez rząd polski jak i państwa przyjmujące imigrantów oraz żeby dane państwo gwarantowało im urządzenie się w nowym kraju i podstawowe prawa człowieka. Warszawa uznała, że niektóre kraje Ameryki Południowej mogą spełnić te warunki i rozpoczęto z nimi negocjacje, m. in. z rządem Paragwaju.

Emigracja Polaków i obywateli polskich z Polski do Paragwaju odbywała się w sposób zorganizowany na podstawie porozumień podpisanych przez rządy Polski i Paragwaju w 1935-1936. Jednocześnie rząd polski starał się o zawarcie z rządem paragwajskim umowy o zasadach polskiego osadnictwa w Paragwaju. Jednak rząd paragwajski w połowie 1939 roku odmówił podpisania oficjalnej umowy międzypaństwowej w tej sprawie.

Wyjazd emigrantów do Paragwaju organizował Syndykat Emigracyjny podlegający Ministerstwu Opieki Społecznej, który wydał w Warszawie w 1938 roku. Dla chętnych do emigracji poradni pt. "Wiadomości o Paragwaju do użytku wychodźców wraz z samouczkiem języka hiszpańskiego w 10 lekcjach". Według niego w Paragwaju przybywało wówczas 10 tysięcy obywateli polskich, w tym 1 tysiąc Polaków, 8,7 tys. Rusinów i Ukraińców i 300 Żydów wśród zaledwie 1 miliona Paragwajczyków. Syndykat Emigracyjny sugerował osadnictwo w sąsiedztwie kolei żelaznej Encarnacion z Asuncion.

Rząd paragwajski pokrywał część kosztów przejazdu. Po przyjeździe imigranci otrzymywali nadział ziemi w wielkości 20-25 ha, który po upływie 5 lat gospodarowania na nim stać się miał własnością gospodarza. Gospodarzom zagwarantowano otrzymywanie kredytów na zagospodarowanie oraz zostali zwolnieni od płacenia podatku na okres 15 lat. "Wiadomości o Paragwaju" piszą, że także "rząd polski zakupił około 5000 ha, podzielił na działki i odstępuje osadnikom polskim na dogodnych warunkach". Poza tym rząd paragwajski zapewniał utworzenie szkół podstawowych, gdzie polskie dzieci miały zagwarantowaną naukę języka polskiego oraz geografii i historii Polski. Władze w Asuncion zagwarantowały imigrantom z Polski swobodę wyznawania religii, co miało duże znaczenie, gdyż Paragwaj był krajem katolickim, a ponad 80% imigrantów przybyłych z Polski było wyznania prawosławnego; wśród imigrantów z Wołynia była również grupa ukraińskich baptystów.

Jak podaje "Mały Rocznik Statystyczny 1939" (GUS), w latach 1927.1938 do Paragwaju z Polski wyemigrowało ponad 12 000 osób: ok. 6300 mężczyzn i ok. 5700 kobiet; w tym samym okresie z Paragwaju powróciło do kraju zaledwie 60 osób. Większość (8,8 tys.) osób przybyłych z Polski stanowili prawosławni, czyli Rusini i Ukraińcy, Polaków było zaledwie ok. 2200; resztę stanowili Żydzi i Białorusini. W tym samym okresie czasu w Paragwaju osiedlali się również Polacy przybywający tu z Argentyny i Brazylii, jednak w niewielkich liczbach. Poza programem osadniczym było przybycie do Paragwaju przed 1930 rokiem sporej grupy niemieckich menonitów z Polski, którzy osiedlili się w kolonii Fernheim. Oblicza się, że w 1939 roku w Paragwaju mieszkało ok. 17 000 Polaków i obywateli polskich.

Polacy osiedlili się na terenie departamentu Itapua, w rejonie na wschód od miasta Encarnation aż do miejscowości Coronel Bogado, niedaleko granicy z Argentyną, gdzie po drugiej stronie granicznej rzeki Parana, w prowincji Misiones, było wtedy wiele kolonii polskich. Osiedlili się w głównie w koloniach rolniczych Fram, Carmen del Parana, Urusupaca i Capitan Miranda oraz kilku innych mniejszych osadach. Niektórzy koloniści polscy z Argentyny przenieśli się do Fram i Carmen, o czym już wspomniałem. Od 1936 roku powstawał polsko-ukraiński ośrodek w regionie Chaco - zwany Nowy Wołyń, w którym jednak dominowali Ukraińcy z Wołynia (600 rodzin). Część Polaków osiedliła się również w stolicy Paragwaju - Asuncion. Ponoć w 1937 roku w osadzie Farm mieszkało 5000 (to raczej zawyżona liczba), a w osadzie Nowy Wołyń 2000 obywateli polskich.

Życie tutejszych polskich osadników nie należało do łatwych; warunki życia były jeszcze do niedawna niezmiernie ciężkie - i to pod każdym względem, począwszy od nieznośnego gorąco-parnego klimatu aż po odmienną mentalność ludzi. Bolesław Wierzbiański w 1946 roku pisał: "Jakkolwiek Polacy oceniani są przez władze paragwajskie jako element wysoce wartościowy i pozytywny dla rozwoju kraju, nie zmienia to faktu, że warunki ich życia są niezmiernie ciężkie, a widoki zagospodarowania bardzo słabe". Dzisiaj, według publikacji "Dziesięciolecie działalności Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej" (2006), wielu potomków pionierów polskiej kolonizacji w Farm i Carmen del Parana "prowadzi kwitnące gospodarstwa o bardzo wysokiej wydajności".

Trudne, czy raczej bardzo ciężkie dla wielu warunki bytowe, mała ilość Polaków i brak przez szereg lat polskich kapłanów sprawiły, że polskiego życia organizacyjnego prawie wcale tu nie było. Właściwie polskie życie narodowe było prowadzone na serio, chociaż i tutaj było budowane na glinianych "nogach", jedynie w osadzie Fram, gdzie osiedliło się najwięcej Polaków. Spośród 11 szkół założonych przez rząd w osadach "polskich" tylko w istniejąca od 1932 roku szkoła we Fram była szkołą polską z polskim nauczycielem S. Gołasikiem. Funkcjonowała jedynie dzięki wsparciu Poselstwa Polskiego w Buenos Aires i Patronatu Polskiego.

Nic szybciej nie wynaradawia Polaków na emigracji jak brak polskiego kapłana. A brak go tu było przez 7 lat! Bardzo ważnych lat w życiu początkującego emigranta. Dziecko potrzebuje rodziców jak jest dzieckiem, a nie jak jest już dorosłą osobą. Człowiek ukształtowany duchowo bez wpływu na to rodziców jest zazwyczaj innym człowiekiem od człowieka wychowanego przez rodziców. Emigrant polski pozbawiony polskiego kapłana przez 7 czy tym bardziej więcej lat w ważnym okresie jego życia emigracyjnego - formującego go jako emigranta i obywatela nowego państwa i nowej społeczności, staje się innym Polakiem - osobą ulegającą szybkiej asymilacji.

Prawda, już w 1931 roku powstała z pomocą Polaków w Argentynie federacja Związek Polski w Missiones i Paragwaju, a w 1932 roku już czysto paragwajskie polskie Stowarzyszenie Rolniczo-Oświatowe "Jedność", jednak pozyskało ono zaledwie 80 członków. Działalność obu organizacji kulała, dlatego w 1937 roku utworzono nową organizację polską - Towarzystwo Polskie, które za swój cel postawiło sobie wybudowanie Domu Polskiego (było to przejęcie nie realizowanej inicjatywy poprzednich organizacji), który miał ożywić polską działalność w Paragwaju. Ta nowa energia u niektórych paragwajskich Polaków wypływała z faktu przybycia do Paragwaju pierwszych księży polskich, którzy mieli pracować wśród Polaków.

Dopiero po ponad dziesięciu latach w okolicy Carmen la Plata wybudowany został niewielki kościółek, przy którym skupiało się skromne polskie życie narodowe.

Niestety, objęcie władzy w Polsce przez komunistów (agentów Kremla) w 1945 roku bardzo zaszkodziło Polonii paragwajskiej - jej pracy w podtrzymywaniu jej polskości. Z jednej strony nie było nawet najmniejszego kontaktu z Polską, a z drugiej szkodziła im antypolska polityka prawicowego dyktatora Alfredo Stroessnera (lata 1954-1989), która była skierowana "przeciwko (paragwajskim) Polakom, jako tym, którzy pochodzą z kraju komunistycznego" - według słów ks. Andrzeja Węgrzyna TChr, wypowiedzianych na II Zjeździe Polonii i Polaków z Zagranicy w Warszawie w 2001 roku. Alfredo Stroessner był pochodzenia niemieckiego i raczej zwolennikiem ideologii faszystowskiej (w Paragwaju znalazło schronienie wielu zbrodniarzy hitlerowskich; przez całe lata mówiono, że ukrywa się tam sam Hitler). Stąd zapewne wypływała jego niechęć do Polaków.

Przed wojną "Gazeta Polska w Brazylii" - pierwsze pismo w języku polskim w Ameryce Południowej, wydawane w latach 1892-1941 w Kurytybie, była nie tylko najważniejszym pismem Polonii brazylijskiej. Czytano ją również, chociaż w znacznie mniejszym zakresie, w Argentynie, Urugwaju i Paragwaju. Stąd gazeta poza wiadomościami z życia Polonii brazylijskiej zamieszczała przegląd spraw polskich w Urugwaju, Argentynie i Paragwaju.

Obok Fram i Carmen powstało w ostatnich 20-30 latach małe skupisko polskie w Encarnation, a wcześniej w stolicy kraju Asunción. Tutaj osiedliło się ok. 100 Polaków przybyłych do Paragwaju podczas i po II wojnie światowej oraz ci nieliczni, którzy przybyli tu pod koniec XX w. lub w ostatnich latach.

Wśród Polaków osiadłych w Paragwaju po II wojnie światowej był Marian Grotowski, ojciec Jerzego Grotowskiego (1933 - 1999), znanego na świecie polskiego reżysera, teoretyka teatru, pedagoga oraz twórcy metody aktorskiej, jednego z największych reformatorów teatru XX wieku. Marian Grotowski w czasie II wojny światowej znalazł się w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Po wojnie nie chcąc wracać do komunistycznej Polski (bał się sowietów; poznał ich antypolską brutalność po wrześniu 1939 i uciekł na Węgry, skąd przedostał się do Anglii), chociaż mieszkała tam żona Emilia, pochodząca ze Lwowa, i dwóch synów (drugi - Kazimierz, profesor fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim); pozostał na emigracji - przebywał najpierw w Wielkiej Brytanii, później w Argentynie i na ostatek w Paragwaju. Jerzy utrzymywał kontakt listowny z ojcem.

Sytuacja polityczna na świecie po 1945 roku, a zwłaszcza dostanie się Polski w orbitę wpływów komunizmu i Związku Sowieckiego, nie tworzyło sprzyjającego klimatu do działania polskich organizacji w Paragwaju, odgrodzonych od Polski i od opieki ze strony władz i instytucji polskich przysłowiowym "chińskim murem". Jedynie Polonia chicagowska ufundowała obraz Matki Boskiej Częstochowskiej jak prezent dla katedry w Asuncjon. W uroczystości wzięła udział spora grupa Polaków.

Strona internetowa "Świat Polonii" określa dzisiejszą liczbę Polaków czy raczej Paragwajczyków polskiego pochodzenia na 10 000, a Krzysztof Smolana podnosi tę liczbę nawet do 13 000 ("Polska diaspora w Ameryce Południowej" w: "Polska diaspora" Kraków 2001); uważam, że obie liczby są na pewno zbyt wygórowane.

"Rocznik Polonii 1952" (Londyn) podaje, że w Paragwaju w tymże roku istniało w osadzie Fram Stowarzyszenie Polskie "Union" - Sociedad Polonesa "Union" czyli poprawnie Stowarzyszenie Rolniczo-Oświatowe "Jedność". Z kolei w "Roczniku Polonii 1958-59" (Londyn) nie ma już informacji o Stowarzyszeniu Polskim. Działała wtedy już nowa i także jedyna organizacja polska w Paragwaju - Związek Polaków - Union de los Polacos. Natomiast w publikacji "Dziesięciolecie działalności Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej" (2006) czytamy: "W 1957 roku Jan Kobylański razem z majorem kawalerii Białobłockim... uaktywnili Związek Polaków w Paragwaju...Obecnie w Paragwaju działają dwie zarejestrowane organizacje: Związek Polaków w Paragwaju, którego aktualnym prezesem jest pan Jose Włosek, oraz Stowarzyszenie Kulturalne Paragwajsko-Polskie, którego prezesem jest pani Krystyna Pisera de Balmaceda; obie te organizacje należą do USOPAŁ (którego siedziba jest w Montevideo w Urugwaju)". Wybór kardynała krakowskiego Karola Wojtyły na papieża (Jan Paweł II) wpłyną na pewne odrodzenie polskości tutejszych Polaków.

Te dwie małe enklawy polskie z przedwojennego okresu - Fram i Carmen istnieją po dziś dzień. Jak dzisiaj wygląda Fram - największe i duże skupisko Polaków w Paragwaju pisze Wojciech Ganczarek w reportażu pt. "Polacy w paragwajskim raju" ("Tygodnik Powszechny" 18.9.2017): "Adres Domu Polskiego (we Fram) to 3C. Okolice Framu podzielono kratownicą polnych dróg, odległych jedna od drugiej o 2 km. Ulice biegnące z zachodu na wschód ponumerowano, prostopadłym przydzielono kolejne litery alfabetu. Kilkadziesiąt lat temu można tu było oglądać niekończące się rzędy domów. Dziś na spotkanie z potomkami polskich imigrantów jedziemy przez sojowe pustkowia".

Z kolei polska misjonarka w Paragwaju, s. Wanda Maria Kurczab SSpS pisze: "W Fram i Carmen mieszkają rodziny o polskich korzeniach - emigranci z lat 30-tych oraz ich potomkowie. Odwiedziłam ich kilkakrotnie. Mają świadomość polskiego pochodzenia, ale najmłodsze pokolenie nie mówi już językiem dziadków. Nawet msza święta, odprawiana w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej, jest dwujęzyczna: po polsku i hiszpańsku. Niedawno powróciła tu tradycja polskich obrzędów np. jasełek (co chyba było zasługą polskiej siostry zakonnej z Asunción Wandy Marii Kurczab SSpS, która kilkakrotnie odwiedziła tutejszych Polaków). Obecnie trwają zabiegi o naukę polskiego w szkole. Niektórzy z najmłodszego pokolenia pragną przyjechać do Polski, aby poznać kraj przodków. Nareszcie, dzięki pomocy ambasady i Stowarzyszenia Wspólnota Polska w Warszawie, Polacy z Fram i Carmen mogą uregulować swój status prawny w Paragwaju. Kiedy przybyli tu w latach 30- tych, nie było granicy między Argentyną a Paragwajem, stąd część ma obywatelstwo argentyńskie".

Widać, że jest jakaś szansa na podtrzymanie bądź polskości, bądź świadomości polskiego pochodzenia u niektórych Polaków w Paragwaju i Paragwajczyków polskiego pochodzenia. Tym bardziej, że do Paragwaju przybywają ostatnio - chociaż nieliczni - nowi przybysze z Polski. Działa
Związek Polaków w Paragwaju (www.facebook.com/Uni%C3%B3n-de-Polacos-del-Paraguay), a w Facebooku strona Polacy w Paragwaju - www.facebook.com/polacywparagwaju. W latach 2018-20 w skład zarządu Związku Polaków w Paragwaju wchodzili: prezes Tadeusz Nita, wiceprezesi Norvik Mazalewski i Teresa Rosalina Włosek, sekretarz Ingrid Semeniuk, rzecznik prasowy Jorge Chyrnia, skarbincy: Tadeusz Włosek i Nina Denesiuk de Ziomek. Związek ma siedzibę w Asuncion i współpracuje ściśle z innymi organizacjami polonijnymi Ameryki Łacińskiej zrzeszonymi w USOPAŁ (Unia Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej).

Według danych Komisji Episkopatu Polski do spraw Misji z dnia 1 października 2021 roku w Paragwaju pracuje 27 polskich misjonarzy i misjonarek. Pracują w diecezjach paragwajskich, w których odczuwa się duży brak kapłanów i sióstr zakonnych. Jednak w 2014 roku pracowało ich 39 (w Polsce zaczyna być także krucho z powołaniami). Od ponad trzydziestu lat pracują tu polscy Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Jeden z nich, o. Andrzej Czekaj OMI jest kustoszem sanktuarium maryjnego w Itacua. Pracują tu także świeckie misjonarki, jak np. od 2016 roku Katarzyna Parnicka, pochodząca z Białej Podlaskiej.

Z Paragwajem związana była działalność "polskiego" papieża Jana Pawła II (1978-2005). Obył tu pielgrzymkę apostolską od 15 do 18 maju 1988 roku. Podczas pobytu w stolicy kraju w Asuncion 16 maja kanonizował bł. Rocha Gonzáleza de Santa Cruz, Alfonsa Rodrigeza i Juana del Casttillo (1576-1628), jednego z twórców tzw. redukcji w Paragwaju w XVI w., a następnego dnia wygłosił przemówienie do społeczeństwa paragwajskiego i osobno spotkał się z Indianami. 18 maja spotkał się z młodzieżą i odprawił msze w sanktuarium maryjnym w Caacupe. Poczta Paragwajska wydała znaczek pocztowy upamiętniający wizytę Jana Pawła II w Paragwaju. W okresie swego długiego pontyfikatu Jan Paweł II utworzył 3 nowe diecezje oraz dla wszystkich diecezji razem 22 biskupów, w tym 2 arcybiskupów i 20 biskupów. Nowe diecezje to: Benjamín Aceval utworzona w 1980 r. i mianował pierwszego biskupa Cándido Cárdenas Villalba oraz w 1998 r. jego następcę Mario Melanio Medina Salinas; diecezję San Lorenzo w 2000 r. i mianował jej biskupem Adalberto Martínez Flores; diecezję Ciudad del Este w 2001 r. i mianował dla niej pierwszego biskupa Heinza Wilhelma Steckling; mianował dwóch arcybiskupów Asuncion: w 1989 r. Felipe Santiago Benitez Avalos i w 2002 r. jego następcę Eustaquio Pastor Cuquejo Verga; w 1995 r. Catalino Claudio Giménez Medina biskupem Caacupe; w 1983 r. Celso Yegros Estigarribia biskupem Carapegua, w 1994 r. Juan Bautista Gavilán Velásqueza i w 2001 r. Zacaríasa Ortiz Rolón biskupem Cinception, w 1988 r. Zacaríasa Ortiz Rolón biskupem Chaco Paraguayo; w 1998 r. Ignacio Gogorza Izaguirredi biskupem Ciudad del Este; w 2001 r. Juan Bautista Gavilán Velásquez biskupem Coronel Oviedo; w 1987 r. Jorge Adolfo Carlos Livieres Banksa i Ignacio Gogorza Izaguirre biskupem Encarnación; w 1981 r. Pedro Shaw i w 1986 r. Lucio Alfert biskupem wikariatu apostolskiego Pilcomayo; w 1999 r. Mario Melanio Medina Salinas biskupem San Juan Bautista de las Misiones; w 1994 r. Fernando Armindo Lugo Méndez biskupem San Pedro; w 1990 r. Sebelio Peralta Alvarez biskupem Villarrica del Espíritu Santo; oraz biskupów polowych: w 1992 r. Eustaquio Pastor Cuquejo Verga i w 2003 r. Ricardo Jorge Valenzuela Riosa. - Biskup diecezji San Pedro w latach 1994-2005 ks. Fernando Armindo Lugo, po podjęciu decyzji o zaangażowaniu się w politykę, 11 stycznia 2005 r. zrezygnował z funkcji biskupich (decyzją Stolicy Apostolskiej 30 lipca 2008 r. Lugo został wykreślony ze stanu kapłańskiego). Wygrał wybory prezydenckie w 2008 r. i sprawował urząd prezydenta Republiki Paragwajskiej do 2012 r.

© Marian Kałuski

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

30 Kwietnia 1310 roku
Urodził się Kazimierz Wielki, syn Władysława Łokietka, król Polski w latach 1333-1370.


30 Kwietnia 1789 roku
Uroczysta inauguracja prezydentury Georgea Washingtona; pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych.


Zobacz więcej