Niedziela 12 Maja 2024r. - 133 dz. roku,  Imieniny: Dominika, Pankracego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 16.07.07 - 20:32     Czytano: [1907]

Polonijne spory

.




Czy Polonijne spory tylko naszą są winą?

Po wieloletniej posłudze nastąpiła tradycyjna wymiana Kapłanów służących naszej Polskiej Misji Katolickiej w Szwajcarii. Obaj pozostawili po sobie trwały i znaczący wkład w nasze wspólne dobro. Ksiądz Rektor Krystian Gawron bronił ofiarnie, i – jak dotąd - obronił, istnienie Misji Matki w Marly, a ksiądz Prałat Włodzimierz Czerwiński pozostawił piękną i zaawansowaną finansowo inicjatywę zakupienia polonijnego kościółka w Zurychu. Dziękujemy im za to serdecznie i równie serdecznie witamy księdza Rektora Sławomira Kaweckiego, przed którym stoi trudne zadanie uspokojenia wzburzonych nastrojów i odbudowania więzów katolickiej wspólnoty polonijnej w Szwajcarii. Całym sercem mu w tym dziele sprzyjamy.

Ciągnące się już od kilku lat perturbacje etatowe i częsty brak rozeznania ich przyczyn sprawiły, że pośród niektórych wiernych Misja Matka w Marly i Ośrodek Misyjny w Zurychu postrzegane być zaczęły jako placówki konkurencyjne i utrwalało się przekonanie, że tylko jedna z nich może przetrwać. Rodzący się antagonizm był oczywiście podsycany przez tradycyjnych nieprzyjaciół katolicyzmu i polskości, co zaowocowało uwidocznieniem się podatnych na prowokacje zapaleńców wznoszących tyle buńczuczne co i bezmyślne okrzyki, aby „zniszczyć” „konkurencyjną” placówkę. Pojawili się też i „mędrcy”, którzy wiedzieli lepiej zarówno od polskiego jak i szwajcarskiego Episkopatu i próbowali Hierarchów poprawiać, krytykując ich decyzje i wyrokując gdzie powinien być Rektor, a gdzie nie. Jak powinna być dzielona kościelna posługa i kościelne pieniądze. Gdzie polonijna fundacja powinna dawać więcej, a gdzie mniej itp. itd. Były również propozycje, aby w ośrodku katolickim organizować spotkania i dysputy ekumeniczne, mimo że Stolica Apostolska ostrzegała, iż prowadzi to do zagrożeń poprzez wnikanie elementów wrogich i próby rozsadzania społeczności katolickich od wewnątrz. Odezwały się nawet głosy postulujące przyjmowanie do stowarzyszenia katolickiego wyznawców innych religii („bo oni dadzą pieniądze”), nie bacząc na to, że taka polityka może perspektywicznie prowadzić do zorganizowanego przejęcia katolickiego obiektu przez obcą grupę bezwyznaniową czy religijną. Wreszcie chyba zrozumiano, że katolicka organizacja strzec musi prawa własności swoich obiektów, w których przecież zawsze przyjaźni katolikom goście są mile widziani bez względu na narodowość czy wyznanie. Warto to chyba utrwalić też i w statutach.

Zastanawialiśmy się, czy tą nieufnością ludzi nie krzywdzimy, bo przecież ktoś mógł czegoś nie wiedzieć czy nie dostrzegać i w najlepszych intencjach mógł proponować ulepszenie bądź rozwiązanie, które wydaje mu się właściwsze. Z pewnością tak, ale nie ma całkowitej gwarancji, że tylko dlatego. A że nie ma takiej gwarancji upewniło nas przeczytanie strony internetowej Kworum, gdzie zaintrygowały nas m. in. takie tytuły artykułów, jak: „Bolszewia na uchodźstwie i ... jej wspólnicy w Polsce”, Elżbiety Szczepańskiej, „AGL przewiduje i apeluje. List otwarty Zarządu Australijskiej Grupy Lustracyjnej do Instytutu Pamięci Narodowej” i „Czy Polonia jest chora?”, Edgara Levina. Z artykułów tych i komentarzy do nich dowiedzieliśmy się, że „ .. Zarząd AGL zwraca się do Kolegium IPN o natychmiastowe przejęcie i zabezpieczenie akt pod kryptonimem `System – Polonia`, zbioru historycznych i unikalnych dokumentów dotyczących 60-letniej inwigilacji i infiltracji środowisk polonijnych na całym świecie, w których znajdują się dane osobowe 100 tysięcy `polonijnych` współpracowników komunistycznego reżimu. .. Z informacji przekazanych naszym reprezentantom w czasie prac Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej (NIP) wynika, iż dokumenty te zachowały się w całości i nie zostały zniszczone.” AGL domaga się ponadto, „ .. aby dane osobowe mieszkających poza krajem pracowników, współpracowników i kandydatów na współpracowników komunistycznych służb specjalnych zostały umieszczone w rejestrze elektronicznym IPN-u ..”. Z samego tylko ostatniego Raportu o działalności WSI dowiedzieć się bowiem można m. in., że „ .. tajny oddział Y II Sztabu Generalnego WP przejmował przez swych agentów majątki po Polakach, którzy zmarli na Obczyźnie samotnie, nie pozostawiając potomstwa” i „ .. zagrabili w ten sposób setki milionów dolarów.” A zatem oficjalne służby (w tym też i te już „niepodległe”) – powołane do ochrony Polski i Polaków i opłacane z pieniędzy polskiego podatnika – w sposób zorganizowany okradały prawowitych polskich spadkobierców. Bo zwracamy uwagę, że spadkobiercę można znaleźć zawsze. Jeśli nie wśród potomnych, to wśrod rodziców, dziadków, pra..dziadków i potomstwa wszelkich możliwych ich odgałęzień.

„ .. Premier Jarosław Kaczyński zapewniał w swoim exposé, że lustracja dotyczyć będzie wszystkich agentów, gdziekolwiek by nie byli” – pisze AGL, ale okazuje się, że agentura jest tak liczna, tak wpływowa i tak zorganizowana na kluczowych nawet stanowiskach, że Jarosław Kaczyński – jak dotąd – obietnicy spełnić nie zdołał. Skutek jest taki, że niezlustrowany korpus dyplomatyczny (cytujemy dalej) „ ..wiesza najwyższe odznaczenia państwowe na piersiach rozmaitych (niezlustrowanych d.a.) prezesów, podczas gdy prawdziwi społecznicy odchodzą w zapomnieniu.” Ponadto „ .. przez te wszystkie lata na wspieranie aktywności wielu pseudoreprezentantów tzw. Polonii zorganizowanej, często wywodzących się w prostej linii z agentów i donosicieli infiltrujących środowiska polonijne od 1944 roku .. wydano ponad dwa miliardy polskich złotych.” I nie słychać, żeby jakaś organizacja polonijna przyznała się do otrzymania dotacji bądź poinformowała o sposobie jej wykorzystania. Ale za to „w wielu środowiskach polonijnych na całym świecie pojawiają się informacje o lokalnych konfliktach pomiędzy różnymi grupami” i „służą temu ciągle podsycane kłótnie”. A „w kuluarach Senatu rozpowszechniane są złowieszcze wieści o braku zainteresowania działalnością `starych`, wiecznie skłóconych organizacji polonijnych. Nie pamiętają szanowni senatorowie i posłowie, że skłócenie to jest efektem skutecznych działań dezintegrujących, jakim poddawano Polonię przez 60 lat”. Dodać tylko warto, że akurat ujawniono, że poprzedni Marszałek Senatu oraz były Minister Spraw Zagranicznych Niepodległej Polski byli agentami SB. To akurat Polonii opiekunowie i doręczyciele tych dwóch miliardów. I to właśnie jest skutkiem utajniania sowieckiej agentury, której ujawnienie tylko jej i jej mocodawcom zaszkodzić może, a Polsce i Polakom ze wszech miar służyć będzie.

Często rozmawiając ze sobą zastanawiamy się, czy aby współrozmówca nie jest agentem, a kiedy w błachej nawet sprawie dzieli nas jakaś różnica poglądów, to bywa, że to podejrzenie zamienia się w pewność. No bo jeśli „mojej oczywistej racji” zrozumieć nie chce, to chyba tylko dlatego, że tak mu kazali. Taka sytuacja jest dla polskich nieprzyjaciół wprost idealna i blokując ujawnienie agentury starają się jak mogą, żeby trwała ona wiecznie. Nie zbudujemy bowiem wspólnie niczego, jeśli nie będziemy sobie ufać. Spory są więc w niewielkiej tylko części naszą winą, ale dopóki agentura nie zostanie ujawniona i dopóki nie pozbędziemy się udających Polaków intruzów musimy chronić się sami. Tymczasem w ramach naszych wspólnot katolickich. I jesteśmy przekonani, że uczciwi Polacy innych wyznań i bezwyznaniowi potrafią tę potrzebę zrozumieć i nam w tym pomogą. Bo w San Francisco, na przykład, z Domu Polskiego wyrzucono właśnie „ .. katolicką organizację ubezpieczeniową (jedną z tych, które zakładały Dom Polski) ..”

W tych zmaganiach o przetrwanie, spowodowanych trudnościami finansowymi Kościoła szwajcarskiego, obok aktywnego udziału naszych Hierarchów i wiernych, nie bez znaczenia był też fakt, że obiekt w Marly jest własnością naszą, szwajcarskiej Polonii i dlatego tak pożądany jest własny obiekt również i w Zurychu. Bo finansowe trudności Kościoła szwajcarskiego bynajmniej nie ustały i - w związku z zapowiedzią jesiennych zmian polityki szwajcarskiego Kościoła wobec Misji obcojęzycznych - być może będziemy musieli ponownie przemyśleć optymalne dostosowanie się do tych zmian z jednoczesnym zachowaniem naszej polonijnej tożsamości. Może nawet rzeczywiście trzeba będzie myśleć o ściślejszym powiązaniu finansowania etatów polskich kapłanów z płaconym przez nas podatkiem kościelnym.

Prezydium Związku Organizacji Polskich w Szwajcarii
dr Jan Pyszko, Prezes
dr Jerzy Miodoński, V-ce Prezes
Stanisław Komorski, Sekretarz
Benedykt Drewnowski, Skarbnik
Violetta Małecka, Bogusław Śniegocki,
Andrzej Kolatorski, członkowie.


Bazylea, 15.VII.2007 r.
Nonnengärtli 16, 4102 Binningen, Schweiz

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

12 Maja 1981 roku
Został zarejestrowany Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych Solidarność


12 Maja 1983 roku
Milicja zatrzymała na Rynku Starego Miasta w Warszawie Grzegorza Przemyka, który dwa dni później zmarł w wyniku pobicia


Zobacz więcej