Niedziela 12 Maja 2024r. - 133 dz. roku,  Imieniny: Dominika, Pankracego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 28.07.07 - 13:45     Czytano: [1458]

Dział: Na każdy temat

Gdzie „puścić” dymka?

Ostatnio coraz bardziej intensywnie i energicznie zastanawiamy się — jak walczyć z publicznym pijaństwem w skwerach, nad jeziorami, rzeką czy morzem. Pijemy nagminnie i to przewaĹźnie piwo, naiwnie wierząc, Ĺźe to taki słaby i „niewinny” trunek. Tylko, Ĺźe tym „niewinnym” trunkiem codziennie upija się tysiące ludzi, ktĂłrych spotykamy leżących na ławkach, śpiących w autobusach itp.

Inną publiczną plagą są papierosy. Mamy zakaz palenia w kawiarniach oraz restauracjach i, jak się okazało, nikt od tego jeszcze nie umarł i placówki też nie zbankrutowały. Nagminnie jednak palimy w skwerach, na ulicach i przystankach autobusowych. Są to wszak miejsca publiczne, gdzie często czekają na transport małe dzieci, matki ciężarne i z niemowlętami. Dlaczego muszą wdychać tą truciznę? W rezultacie, gdziekolwiek staniesz nogą, to wszędzie pełno niedopałków, których nikt nie nadąża sprzątać. I to też nie dodaje uroku miastu.

A przecież powinny być jakieś normy przynajmniej elementarnego wychowania. Wszak nie wypada palić w obcym domu (nawet, jeśli ktoś z gospodarzy pali), nie wypada palić we własnym domu, jeśli są goście, nie pali się też w domu na klatce schodowej, bo korzystają z niej wszyscy mieszkańcy.

Rozumiem, palacz też człowiek, a więc może warto władzom miejskim się zastanowić jak ten problem rozwiązać. W domach możemy sobie urządzić palarnię na balkonie, w pracy powinny być przeznaczone do tego specjalne miejsca, skąd dym nie rozchodziłby się na całe pomieszczenie. A jak rozwiązać ten problem w mieście? Może w skwerach i parkach (bardziej na ustroniu) też można urządzić specjalne miejsca dla palaczy, by nie palili na przystankach autobusowych, na ulicy czy na ławeczkach parkowych, gdzie często odpoczywają staruszkowie, mamy z małymi dziećmi itp. Przecież nie każdy ma chęć wdychać dym, a potem długo trącić starą spaloną szmatą.

Julitta Tryk
Kurier Wileński
25.07.2007

Wersja do druku

• Strona główna
• Powitanie
• Napisz artykuł
• Redakcja
• Działy
• Bannery Kworum
• Współpraca
• Linki
• Kontakt