Piątek 10 Maja 2024r. - 131 dz. roku,  Imieniny: Antoniny, Izydory, Jana

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 15.02.08 - 23:28     Czytano: [2032]

Filozofia Kalego

Panowie Kaczyńscy tak się rozpędzili w budowie IV Rzeczypospolitej, że zapomnieli o obowiązującej religii w polityce, czyli demokracji, a praktykować zaczęli politykę Kalego. Skończyło się to, dla nich, niedobrze. Prawo i Sprawiedliwość zaczęło się kruszyć, a poważnym wyłomem stało się odejście trzeciego bliźniaka. Mija właśnie studniówka nowego, lewicowego rządu, co, z pewnością przejdzie do historii największych dziwactw politycznych. Nie dlatego, że przetrwał aż sto dni, lecz z faktu, iż w ogóle powstał. Nie dla wszystkich (niestety) jest zrozumiałe, jak można dobrowolnie, i dlaczego, oddawać władzę (jak to zrobił Kaczyński) wiedząc, że już się jej nie odzyska, a jednocześnie przekonywać Naród, że wygraną mają w kieszeni. I jak to się stało, że cudotwórca gospodarczy, premier Kaczyński, i jego partia, sromotnie przegrywa wybory, mimo, jak twierdzili, gwałtownie rosnącego dobrobytu. Skoro Polakom było tak dobrze za ich rządów, to, dlaczego nie wybrali ich ponownie?

Dzisiaj nadal usiłują nas przekonać, że PiS jest jedyną partią prawicową, cieszącą się nadal niestety, niezrozumiałym, poparciem Radia Maryja i nieustannie zamierzają budować silną prawicę, co możliwe jest tylko, ich zdaniem, wokół Kaczyńskiego. Uczciwe państwo, uczciwa partia, brak korupcji to ich sztandarowe hasła, których symbolem miał być narcyzowaty pan Ziobro, Kamiński i oczywiście sam prezes PiS.

Okazało się niespodziewanie, że ci kryształowi ludzie z PC, przez szereg lat nie płacili zobowiązań wynikających z umowy dzierżawy lokalu na potrzeby partii. Zadłużenie, wobec państwa, osiągnęło 600 tys. zł. Porozumienie Centrum właśnie przestało istnieć, a minister skarbu państwa dług im umorzył. Dlaczego? Sprawa jest prosta. Zdaniem ministra, nie istniał teraz nawet 1% szans na ściągnięcie należności, więc dług trzeba było umorzyć. Taka filozofia oznacza, że ci wszyscy, którzy mieszkają np. w mieszkaniach komunalnych i nie płacą za mieszkanie, bo nie mają z czego, mogą sobie spokojnie mieszkać dalej, bo nie ma szans na ściągnięcie zadłużenia. Tak, podobno, stanowi prawo. Mówią to tak odważnie w telewizorni i z takim przekonaniem, że aż wstyd mi, że myślę inaczej. Przecież to jest oczywiste.

Z pewnością to rozumowanie popiera pan Sakiewicz, ulubieniec Kaczyńskich, naczelny Gazety Polskiej. Od czasu linczu nad arb. Wielgusem, tylko czasem biorę tę gazetę do ręki by przeczytać, zawsze interesujący tekst, pani Grzybowskiej. Z ostatniej „Niezależnej Gazety Polskiej” dowiedziałem się wreszcie, co dla nas Polaków, jest najważniejsze.
Otóż, zdaniem Sakiewicza, nie ważna jest ekonomia (gospodarka), czy kolejne wybory. Nie istotne jest, że PO obiecywała cuda (a PiS to nie?), nieważne, że w ogóle nie jest przygotowana do rządzenia. Najważniejsza jest walka o wolne media. I używa argumentu ostatecznego – jest to zagrożenie dla demokracji. Koniec dyskusji.

Pan Sakiewicz, to zagrożenie widzi przez pryzmat własnej gazety, która się sypie, co jest zrozumiałe, że go boli, choć używa mocnych argumentów.
Najważniejsze jednak jest to, że, podobnie, jak Kaczyński chce wokół siebie grupować polską prawicę, tak Sakiewicz chce być postrzegany jako ten, któremu dzieje się krzywda i szuka sojuszników do krwawej walki o wolność słowa, bowiem dzisiaj „niszczenie opozycyjnych mediów nie jest uznane za karygodne”. Czyli, on może walczyć np. z Gazetą Wyborczą (jako prorządową, a nie tak dawno opozycyjną), natomiast Wyborcza, walczyć z Gazetą Polską (dzisiaj opozycyjną)już nie może.

Jego zdaniem, walka z odmiennymi poglądami jest dzisiaj zdziczeniem obyczajów, a on chce promować „postawy ludzi, którzy nie boją się mówić prawdę”. Wszyscy muszą znać jego heroiczną postawę i jednoczyć się z nim w tej walce.

Redaktor Sakiewicz wzywa do kupowania nawet kilku jego gazet i rozdawania znajomym.
Wszystko, co dobre dla jego mocodawców (jak sprawa arb Wielgusa), jest dobre dla ogółu, bo jest to czysta prawda, a każdy, który ma inne zdanie, jest zły!

Kto poprze, kto dofinansuje Sakiewicza?

A. Gasik

Wersja do druku

Błotniak z Bronnej Góry - 16.02.08 2:16
GALOPADA GAPOLADA

Trzeba czytać teksty pani Grzybowskiej, a juści!
Niewiasta ta rybą widać nie zalatuje, bo i w uwielbianym przez brata prezydenta obrotowym "Wprost" na przyjęciach bywa, i zaraz potem leci do Sakiewicza, którego - mistycznym zapewne zrządzeniem losu - od nieodżałowanej redaktor Isakiewicz jedna tylko mała literka "I" dzieli.
I takaż to odległość zobaczyć jeszcze dozwala znikające w paszczy Bestii - niezależne, ma się rozumieć - ludzkie figurki przechodzące dobrowolnie i z odpowiednią motywacją na jej służbę.

Zachodzę tylko w głowę, po kiego farmazona redaktorzy "Gapola" tak się wysilają!?
Przecież główny wyrobnik tej gazety, urobiony po pachy, skrzętny twórca domowych wypracowań redaktor Kwieciński, sam zaczerni bez wahania wszystkie strony.
I to jest recepta na przetrwanie "Gapola" w obecnym rozdaniu.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

10 Maja 1951 roku
Biskup Józef Padewski został zamordowany przez oprawców stalinowskich (ur. 1894).


10 Maja 1940 roku
Został zamordowany przez NKWD w Katyniu Xawery Czernicki, polski kontradm. z-ca szefa Marynarki Wojennej (ur. 1882)


Zobacz więcej