Czwartek 2 Maja 2024r. - 123 dz. roku,  Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 21.11.08 - 19:06     Czytano: [2058]

Dział: Na każdy temat

Nieplanowana narada u Prezydenta

13 listopada 2008 r. - temat - bezkompromisowa walka z korupcją.

Nie było miejsca na gładkie frazesy. Na pierwszy ogień poszedł "Pierwszy prokurator". Miał cały rok na oczyszczenie kadr, tak by mógł z nimi realizować postawione zadania. A co się zmieniło - nic.

Zdumiewającym jest fakt skąd prokuratorzy, którzy zarabiają tyle ile zarabiają, mają ogromnej wartości majątki. Padają nazwiska z górnej półki, wartości mienia, sposoby jego zdobycia i legalizacji przy współudziale kolesi z sądownictwa. Z rękawa Prezydenta sypią się nazwiska i funkcje prokuratorów, którzy w kilka dni po odwołaniu ze stanowiska w związku z ujawnieniem naruszenia prawa czy braku nadzoru zostali przeniesieni na inne ciepłe posadki lub nawet awansowani. Po takim daniu głównym należny deser:- wymienionych łamania prawa pozbawić stanowisk w ciągu 10 dni - w ciągu miesiąca przeanalizować sprawowanie się wszystkich pracowników i odwołać ze stanowisk tych, którzy naruszyli interesy państwa - w ciągu 3 miesięcy odebrać nieruchomości pozyskane bezprawnie i przekazać je na domy dla sierot. Uf, co za niemiła i stresująca "narada".

Na szczęście działo sie to aż 400 km od Warszawy w niedemokratycznym państwie odgrodzonym szczelną granicą. Nam takie barbarzyńskie praktyki są obce. My, dziś już europejczycy mamy pełne, bezgraniczne zaufanie do formacji sprawującej za nas wymiar sprawiedliwości i dlatego już w 1997 r. w referendum konstytucyjnym, głosami aż prawie 1/4 świadomego społeczeństwa pozbyliśmy się prawa w niej udziału. Mamy też przeświadczenie, że przyszła konstytucja UE na zawsze uwolni nas od takich przyziemnych problemów. Na razie dzięki i za to, że polityka wizowa jest tak skutecznie prowadzona, by odgłosy "barbarzyństwa" nie przenikały na nasz subtelny grunt. Ponieważ za rzetelną informację w mediach jesteśmy pewni, możemy jeszcze długo spać spokojnie, Oj gdyba tak jeszcze telewizja na zakończenie i rozpoczęcie programu nadawała "hymn radości" z angielskim tekstem - to i sny byłyby bardziej kolorowe i wstawanie całkiem miłe.

PUCHAŁA

Wersja do druku

• Strona główna
• Powitanie
• Napisz artykuł
• Redakcja
• Działy
• Bannery Kworum
• Współpraca
• Linki
• Kontakt