Poniedziałek 13 Maja 2024r. - 134 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Magdaleny

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 02.03.09 - 10:26     Czytano: [2946]

KIM BYŁA JOANNA B.?

Dochodzą do mnie pytania o katolicyzm pana Czumy (brat jest księdzem jezuitą) i o różne sprawy z życia prywatnego.
O rodzinie pana Czumy w Polsce nie mogę się wypowiadać. Mogę jednak mówić o tym, co się działo w Chicago i czego byłam naocznym świadkiem.

Andrzej Czuma posiadał emigracyjną towarzyszkę życia. Była nią piękna i serdeczna dziewczyna, Joanna B., rocznik urodzenia 1951. To Joanna wprowadziła Czumę do POMOSTU i załatwiła, aby za działalność w tej organizacji wypłacano mu wynagrodzenie.

Ruch Społeczno-Polityczny POMOST był organizacją patriotyczną. Działaliśmy tam jako wolontariusze, poświęcając swój czas i dzieląc się swoimi prywatnymi funduszami. Oczywiście, POMOST obracał wielkimi sumami, jakie wpływały w postaci donacji na pomoc Polsce. Nikt jednak nie otrzymywał wynagrodzenia. Pan Czuma zaś uczynił sobie z POMOSTU intratne źródło dochodu. Czerpał też pełnymi garściami z zasobów różnych oddziałów POMOSTU w celach prywatnych, np. opłacając swoich adwokatów itp. Tak było w przypadku oddziału POMOST O/WISCONSIN, gdzie, m.in. także na mój wniosek, w porę opamiętano się i odmówiono Czumie wypłaty 4 tysięcy dolarów na proces sądowy przeciwko innym działaczom tej organizacji.

Joanna B. przyjaźniła się blisko z poetami emigracyjnymi, Zbigniewem Chałką i Edwardem Duszą oraz zamordowanym 14 sierpnia 1996 przez „nieznanych sprawców” w Chicago, byłym działaczem POMOSTU, Waldemarem Włodarczykiem. Miała też narzeczonego, chłopaka w odpowiednim jej wieku. Niestety, na horyzoncie pojawił się Czuma...

Zarówno Zb. Chałce, jak E. Duszy i innym znajomym Joasi, jej zauroczenie Czumą bardzo się nie podobało. Przypominano, że Czuma jest żonaty i ma trójkę dzieci. Joanna odparowywała te argumenty, twierdząc, że Czuma obiecuje jej załatwić przez swego brata-jezuitę tzw. „adoltment”, czyli kościelne unieważnienie małżeństwa z pozostawioną w Polsce żoną.

Joanna B. była wtedy związana z grupą POKOLENIE. W skład tej grupy wchodzili młodzi ludzie – m.in. Krystyna Cygielska, Wiktor Węgrzyn, Jerzy Rudzki, Magda Rudzka i, niestety, Milada Zapolnik, była pracowniczka Urzędu Cenzury w PRL-u i agentka SB, o czym wówczas nikt nie wiedział.

Kiedyś Joanna zabrała mnie na objazd tzw. „standów” na tzw. „Soucie” (południowa dzielnica Chicago), gdzie dostarczała gazety do sprzedaży. Pamiętam, jak dźwigając paki z gazetami, ciężko dyszała i uskarżała się na bóle w górnej części klatki piersiowej. Wtedy powiedziałam jej „Asia, opamiętaj się, ty nie możesz tak ciężko pracować. Wykończysz się na serce. Czy Andrzej nie może tego robić?”. Na co Joanna odpowiedziała „O nie, on jest taki delikatny”...
*

Joanna B. zmarła na serce 15 lipca 1997 roku, w szpitalu Our Lady of Resurrection w Chicago. .
Akt zgonu, znajdujący się w archiwach hrabstwa Cook, stan Illinois, odnotowuje w rubryce "Stan cywilny", że zmarła nigdy nie była zamężna ("never married"). O niespodzianko, jest tam jednak wymienione nazwisko Andrzeja Czumy! Pan Czuma figuruje na formularzu aktu zgonu jako "relationship friend", czyli jako "konkubent".

Joanna zaharowywała się na śmierć, by zapewnić utrzymanie sobie i swojemu konkubentowi. Razem kupili dom, który potem pan Czuma sprzedał jako swój własny. I sam zainkasował pieniądze. A przecież Joanna miała w Chicago matkę, którą Andrzej Czuma nazywał „starą rurą”. Są też z pewnością jacyś krewni pani Joanny w Polsce, którym pieniądze ze sprzedaży domu prawnie się też należą.

Tak więc, im dalej w las dokumentów amerykańskich, tym więcej "kwiatków" znajdujemy...

Mirosława Kruszewska
(dziennikarz niezależny)
Seattle, USA

Wersja do druku

Witold Filipowicz - 08.03.09 22:13
Czy Szanowna Autorka zechciałaby się ze mną skontaktować bezpośrednio? Bylbym wdzięczny za taki kontakt.

Mój wcześniejszy tekst "Syndrom Olewnika", ledwo tknął temat nowego ministra sprawiedliwości, Andrzeja Czume. W tej chwili natomiast rozgrywa się historia w innej sprawie, dotyczącej szczytów władzy i tu juz rola ministra sprawiedliwości jest bezpośrednia. Jaka, to się za jakiś czas okaże, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie do dla niego, jak i całego wymiaru sprawiedliwości zbyt miłe. Delikatnie określając.

Pozdrawiam
Witold Filipowicz
Warszawa
mifin@wp.pl

Lubomir - 02.03.09 20:13
Nikt porządny nie pasuje do obecnego rządu. Genialny wódz tego genialnego rządu opracował genialny plan na to, żeby kryzys nie dotknął polskiej gospodarki...likwidację polskiej gospodarki. Życiorys chodzącego jak cień za wodzem - Bartoszewskiego, jest również bardzo kontrowersyjny. Wypuszczony z KL Auschwitz...główną bramą przez SS, wyrósł na wielkiego przyjaciela Niemców. Autentyczni więżniowie niemieckich obozów śmierci, mają całkiem inne reakcje. Nigdy nie pełzają przed dawnymi oprawcami. Chociaż tyle dobrze, że stetryczały 'nastolatek' nie został szefem PLL 'LOT'. Wtedy katastrofa narodowego przewożnika byłaby oczywista albo przynajmniej byłaby pewną fuzja z nie wiedzieć czemu, bliską p. Bartoszewskiemu Lufthansą. Widać dyletanctwo i antypolskość jest przepustką do obecnego rządu.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

13 Maja 1961 roku
Zmarł Gary Cooper, amerykański aktor filmowy ("W samo południe").


13 Maja 1981 roku
Postrzelenie Jana Pawła II na Placu Św. Piotra w Rzymie. Zamachowcem okazał się Turek Mehmed Ali Agca.


Zobacz więcej