Środa 15 Maja 2024r. - 136 dz. roku,  Imieniny: Dionizego, Nadziei, Zofii

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 30.10.09 - 22:26     Czytano: [2399]

Jednak będą rozmowy z Berlinem



Polskie MSZ: Zasadne jest oczekiwanie, że władze RFN jednoznacznie potwierdzą fakt usunięcia reliktu bezprawia - rozporządzenia z 27 lutego 1940 roku - z niemieckiego systemu prawnego

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych dostrzegło wreszcie potrzebę podjęcia rozmów z niemieckim rządem na temat anulowania nazistowskich rozporządzeń, które zlikwidowały polską mniejszość narodową w tym kraju. W najnowszym piśmie skierowanym do senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk resort przyznaje też, że "zgodnie z niemieckim prawem, obywatele niemieccy polskiego pochodzenia, którzy zwarcie i tradycyjnie (od pokoleń) zamieszkują na terytorium Niemiec, mogą ubiegać się o status mniejszości narodowej".

Środowiska polonijne wystosowały apel do kanclerz Angeli Merkel, aby Niemcy anulowały nazistowskie rozporządzenia o likwidacji polskiej mniejszości w III Rzeszy z 1940 roku. Zdaniem Polaków mieszkających w tym kraju, uchylenie tego rozporządzenia oprócz wymiernych korzyści miałoby też symboliczne znaczenie w stosunkach polsko-niemieckich. Kilka tygodni temu poseł PiS Gabriela Masłowska wystosowała w tej sprawie interpelację poselską, apelując do polskiego MSZ o podjęcie rozmów na ten temat ze stroną niemiecką. Wtedy resort sugerował, że wspomniane rozporządzenia już dawno w Niemczech nie obowiązują, nie ma więc potrzeby prowadzenia z Berlinem negocjacji w tej sprawie.

Po ostrzejszym liście otwartym do premiera Donalda Tuska autorstwa senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk (PiS), polskie MSZ zmieniło zdanie. Przyznało, że zasadne jest, aby obywatele pochodzenia polskiego mieszkający w Niemczech dochodzili praw do uznania ich za mniejszość narodową.

Cieszy zmiana stanowiska w tej materii, tym bardziej że w piśmie czytamy, iż w tych zabiegach obywatele ci mogą liczyć na wsparcie państwa polskiego. Ponadto MSZ informuje, że prowadzi działania zmierzające do ustalenia na drodze ekspertyzy prawnej: sukcesora organizacji polskiej mniejszości narodowej w RFN z okresu przed wydaniem w roku 1940 rozporządzeń, możliwości odszkodowawczych ewentualnego sukcesora polskich organizacji mniejszościowych w RFN przed ich rozwiązaniem, adresata tych roszczeń i drogi prawnej roszczeń w RFN.

MSZ stwierdza ponadto, że ewentualne powodzenie zabiegów o uzyskanie statusu mniejszości dla Polonii nie zmieni sytuacji przytłaczającej większości osób polskiego pochodzenia w tym kraju, gdyż z jednej strony, często są to obywatele polscy, z drugiej - nie zamieszkują tradycyjnie (od pokoleń) na terytorium Niemiec, a z trzeciej - duża ich część zadeklarowała niemieckie pochodzenie. Dlatego podstawą starań o kultywowanie przez nich związków z polskością pozostaną zapisy artykułów 20-22 traktatu między Rzecząpospolitą a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Resort zapewnia, że jest w pełni świadomy wagi problemu, jakim jest zaspokajanie potrzeb licznej i zróżnicowanej społeczności polskiej w Niemczech, udzielanie jej pomocy oraz umacnianie jej pozycji w państwie i społeczeństwie niemieckim. Zobowiązał polską ambasadę do działań w tym zakresie. Kierownictwo ministerstwa prowadzi przygotowania do bezpośrednich rozmów z odpowiednimi partnerami ze strony niemieckiej. "Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty problemu, zasadne jest oczekiwanie, że władze RFN jednoznacznie potwierdzą fakt usunięcia reliktu bezprawia - rozporządzenia z 27 lutego 1940 roku - z niemieckiego systemu prawnego" - informuje MSZ.

W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk przyznała, że jest to ruch w dobrym kierunku, ale należy zrobić dużo więcej, aby poprawić status Polaków mieszkających w Niemczech.
- Zdecydowanie należy renegocjować traktat między Rzecząpospolitą a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, gdyż wiele sfer dotyczących naszych rodaków w ogóle jest niezałatwionych - powiedziała Arciszewska-Mielewczyk. Jest ku temu szereg poważnych powodów. Senator wskazuje m.in. na to, że prawa Polaków w Niemczech są nierespektowane przez niemieckie władze, nie ma osób odpowiedzialnych za wprowadzanie w życie tego traktatu, ciągle występują problemy związane z nauczaniem języka polskiego (są też problemy z dyskryminacją języka polskiego przez urzędników Jugendamtów), sprawa roszczeń zostaje niezałatwiona. - Moim zdaniem, obecny rząd do tej pory, czyli przez dwa lata, nie zrobił zupełnie nic, aby sprawy Polonii posunąć do przodu - powiedziała Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

Zadowolenia ze zmiany stanowiska MSZ nie krył także w rozmowie z nami dyrektor Instytutu Zachodniego w Poznaniu prof. dr hab. Andrzej Sakson. - Obecne stanowisko ministerstwa wskazuje na to, że problem mniejszości polskiej w Niemczech jest bardzo ważny - powiedział. Jak dodał, to pozytywny sygnał, gdyż rozstrzygnięcie tej kwestii jest istotne dla poprawy stosunków polsko-niemieckich, a ponadto leży w interesie tak Polonii, jak i mniejszości niemieckiej w Polsce. Sakson jest zdania, że Polakom mieszkającym w Niemczech należy się status mniejszości narodowej. - Patrząc z punku widzenia pewnej logiki dziejów, to jeżeli do 1940 roku Polacy mieli status mniejszości narodowej, to co takiego się stało po roku 1945 czy 1949, że nagle Polacy żyjący w Niemczech utracili ten status? - pytał retorycznie. Jego zdaniem, dążenia do uzyskania statusu mniejszości polskiej w Niemczech powinny zostać poparte przez mniejszość niemiecką w Polsce. - Osobiście oczekuję, że mniejszość niemiecka wesprze starania Polaków w Niemczech do uzyskania statusu mniejszości narodowej - powiedział prof. Sakson. - Przecież niemiecka mniejszość w Polsce posiada wszelkie uprawnienia mniejszościowe, korzysta z publicznych pieniędzy, więc mogłaby na zasadzie pewnego solidaryzmu wesprzeć starania Polaków żyjących w Niemczech - wyjaśnił.

W 70. rocznicę podpisania przez Hermanna Goeringa rozporządzenia z 27 lutego 1940 r. rozwiązującego polskie stowarzyszenia w Niemczech i nakazującego konfiskatę ich mienia w Warszawie odbędzie się sympozjum naukowe, którego tematem będzie historia Polaków w Niemczech i ich organizacji. Profesor Sakson potwierdził, że zainteresowanie tą konferencją wykazuje także strona niemiecka. W tej sprawie kontaktowali się z nim jako jednym z organizatorów przedstawiciele Ambasady RFN w Warszawie.

Również berliński adwokat Stefan Hambura, który w imieniu organizacji polonijnych w Niemczech wystosował do kanclerz Angeli Merkel apel, aby Niemcy anulowały nazistowskie rozporządzenia o likwidacji polskiej mniejszości w III Rzeszy z 1940 r., nie ukrywał w rozmowie z nami zadowolenia. - Bardzo ważną deklaracją polskiego MSZ jest chęć podjęcia bezpośrednich rozmów z odpowiednimi partnerami niemieckimi na ten temat - powiedział Hambura. - Tylko przez bezpośrednie rozmowy sprawy te mogą zostać omówione i przygotowane do tego, aby mniejszość polska w Niemczech mogła swobodnie żyć i działać - dodał mecenas.

Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik

Wersja do druku

Lubomir - 04.11.09 7:52
Wystraszony minister Sikorski?. Przerażenie w oczach ministra z urzędu reprezentującego polskie interesy zagraniczne, można było dostrzec podczas wizyty jego niemieckiego partnera w Warszawie. Niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle oficjalnie mówi o swoim homoseksualiżmie a do Polski przyjechał przecież bez swojego, łóżkowego partnera...W Berlinie minister reprezentujący Polskę również może nie mieć łatwego życia. Burmistrz Berlina Klaus Wewereit wszem i wobec ogłasza, że jest homoseksualistą i uczestniczy w homofaszystowskich marszach tzw love parade. Tyle tylko, że znany z ogłaszania Czarnej Listy Polskich Patriotów minister, może nie chcieć załatwić czegokolwiek na rzecz Polski i Polaków. Przecież kluczem do załapania się do składu rządowego był czynny antypolonizm. Przynależność partyjną załatwiało się już nawet po wpisaniu na listę ministerialną. Papierkiem lakmusowym na polskość badanego może być odnoszenie się do Jana Kobylańskiego i profesora Ryna, oraz odnoszenie się do niemieckiego konfidenta i oszusta udającego profesora - Bartoszewskiego...Stary oszust należy do grona tzw przyjaciół polskiego ministra de nomine...

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

15 Maja 1848 roku
Podczas rewolucji lutowej, w Paryżu odbyła się demonstracja na rzecz niepodległości Polski.


15 Maja 1926 roku
Nowym Premierem zostaje Kazimierz Bartel, a obowiązki Prezydenta przejmuje Marszałek Sejmu Maciej Rataj.


Zobacz więcej