Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 24.10.10 - 16:02     Czytano: [2716]

Dział: EKOInformacje

EkoRadio pyta klimatologa




Polski klimatolog prof. dr Maciej Sadowski przestrzega polskie społeczeństwo

Co powinna robić władza i całe społeczeństwo naszego kraju po kilkunastu miesiącach dynamicznej i klęskowej pogody, skoro oceniamy, że przynajmniej trzy pory tego roku miały przebieg zaskakujący i dynamiczny? EkoRadio postawiło to pytanie wybitnemu polskiemu specjaliście działającemu w największych gremiach światowych.

Prof. dr Maciej Sadowski odpowiada:

Wydarzenia klimatyczne lub związane z klimatem, jakie miały miejsce wciągu ostatnich 11 miesięcy sprawiły, że problem ocieplenia globalnego, z którym te zdarzenia są związane, stał się przedmiotem zaniepokojenia opinii publicznej. Dyskusja sprowadza się jednak w głównej mierze do problemu usunięcia szkód i związanych z tym odszkodowań. O wiele mniej uwagi poświęca sie dyskusji o tym, jak uniknąć lub zminimalizować szkody takich zjawisk w przyszłości. Nie ulega bowiem wątpliwości, że przy tej tendencji wzrostu temperatury zjawiska te będą sie w Polsce nasilać. Zarówno ich częstotliwość jak i skala. Praktycznie biorąc w Polsce mamy do czynienia z kilkoma nadzwyczajnymi zjawiskami klimatycznymi: silnymi opadami (krotko lub długotrwałymi), długimi okresami z wysoką temperaturą (susze, stres cieplny), długotrwałymi okresami z silnymi mrozami, silnymi wiatrami (trąby powietrzne, huragany), szybkimi zmianami temperatury w okolicy 0o (gołoledź, oblodzenie).

Oczywiście zjawisk takich uniknąć się nie da i powinniśmy, nie zaniedbując usuwania szkód, w większym stopniu koncentrować na sposobach minimalizacji strat wynikających z takich nadzwyczajnych zjawisk. Działania powinny koncentrować się na trzech kierunkach: ograniczeniu intensywności zjawisk, adaptacji infrastruktury do takich zdarzeń i sposobów usuwania skutków katastrof.

Ograniczenie intensywności zjawisk można zilustrować np. przez ograniczenie szybkości wiatru dzięki zalesianiu, zielonym pasom ochronnym wśród pól, a w miastach ograniczeniem skutków stresu termicznego i siły wiatru przez zwiększenie pasów zieleni miejskiej z jednoczesnym zapewnieniem dobrej wentylacji miast, tworzenie polderów wzdłuż rzek w celu spłaszczenia fali powodziowej i in.

Działania adaptacyjne tylko w niewielkim stopniu zależą od władz centralnych. W ich rekach pozostają decyzje polityczne, organizacyjne i prawne. Natomiast o wiele większy ciężar spoczywa na barkach samorządów, w tym samorządów lokalnych oraz grup społecznych. Po pierwsze lokalne społeczności same powinny zadbać o swoje bezpieczeństwo poprzez m.in. kontrolowanie stanu wałów przeciwpowodziowych i rowów w swojej okolicy, czyszczenie przepustów, zwracanie uwagi na jakość i stan słupów linii przesyłowych, wzmacnianie konstrukcji domów, a zwłaszcza dachów, budowanie systemów nawadniających na wypadek suszy, instalacja klimatyzatorów w przedszkolach, domach opieki i szpitalach, sieć noclegowni dla bezdomnych. Lista działań adaptacyjnych jest długa i zależy od inicjatywy i wiedzy obywateli i samorządów. Istotna rolę odgrywa szybka informacja. Trzeba powrócić do dawnych metod informowania lokalnych społeczności (np. wsi) o nadciągającym niebezpieczeństwie. Można do tego celu wykorzystać np. telefony komórkowe, syreny Ochotniczych Straży Pożarnych i in. Kluczowe znaczenie ma odbudowa społeczności lokalnych zarówno na wsiach jak i w miastach. Wzajemna sąsiedzka pomoc oraz tworzenie miejscowych zespołów ratunkowych, które w przypadku katastrofy zaczną działać natychmiast zanim przyjdzie profesjonalna pomoc odgrywa ogromną rolę. Zresztą takie działania obserwujemy juz w wielu przypadkach.

Trzeci element wiąże sie z usuwaniem skutków katastrof. Ten etap nie jest już związany ani z klimatem ani z żadną z przyczyn naturalnych. Ma charakter logistyczny, finansowy i techniczny i z tego względu powinien być analizowany przez innych ekspertów. Moim zdaniem warunkiem podstawowym jest wprowadzenie obowiązku ubezpieczania się od takich zjawisk. Pomoc publiczna i odszkodowania powinny być udzielane tylko w przypadku posiadania polisy ubezpieczeniowej. Społeczeństwo powinno pomagać tylko tym którzy sami wykazują przezorność i nie lokują swoich siedlisk na obszarach zagrożonych (tereny zalewowe, zbocza wzniesień) lub nie zachowują odpowiedniej staranności w uchronieniu sie od zjawisk katastrofalnych, nie tylko klimatycznych.

W działaniach zmierzających do zapobiegania katastrofom lub ograniczenia ich skutków, szczególna rola przypada ośrodkom badawczym, których zadaniem powinno być opracowywanie praktycznych metod adaptacji i ograniczenia i ich wdrażanie.


…………………………..

W tych dniach prof. dr Maciej Sadowski obchodzi 50-lecie swojej działalności w IMGW oraz Instytucie Ochrony Środowiska będąc również wykładowcą na polskich uczelniach oraz ekspertem światowym.

EkoRadio

Wersja do druku

Jan Orawicz - 28.03.11 0:31
Szanowny Panie profesorze jeszcze kapkę mego zdania o globalnym ociepleniu.
Otóż w latach pięćdziesiątych XX w naczytałem się sporo w pismach popularnonaukowych o tzw. pierścieniu pyłowym tworzonym się w stratoswerze
z pyłów przemysłowych. Pierścień ten miał stanowić jakby poważną zasłonę na promieniowanie słoneczne,co w konsekwęcji miało doprowadzić do poważnego schłodzenia kuli ziemskiej. Po pierścieniu pyłowym pojawiło się tzw."zagrożenie"
dziurą ozonową. Po owej dziurzę wymyślono zagrożenie w postaci tzw.nadmiaru
CO2 ,jako gazu cieplarnianego.Gdzie są naukowe dowody na to, że jest nadmiar tego gazu cieplarnianego w atmosferze naszego globu? Przecięż ludzie, nawet po podstawowych szkołach wiedzą o tej prawdzie,że CO2, to podstawowy pokarm dla całej f l o r y na naszym całym świecie! Stąd nie ma mowy o tym,by ten gaz był w nadmiarze w atmosferz Ziemi. Nie ma na to naukowych dowodów. Kto,gdzie i od kiedy prowadzi tego rodzaju pomiar? Ale za to już od
sporego czasu ,zupełnie bapodstawnie narody płacą haracz! Jak można być obojętnym na tego rodzaju płody pseudonauki? A raczej klamstwa !
Serdecznie pozdrawiam

Jan Orawicz - 04.11.10 1:52
Szanowny Panie Profesorze
Co do ocieplenia globalnego, to spora grupa także uczonych klimatologów
ma poważne zastrzeżenia,ponieważ nikt nie ma danych z wyników badań
naukowych,które by jednoznacznie świadczyły o ocieplaniu się aury naszej
planety. Ta druga strona uczonych daje wiarę temu,że w historii Ziemi
występują dekady w zakresie ociepleń i ochłodzeń,co znajduje potwierdzenie w zapiskach kronikarzy. A najlepszymi kronikarzami w tym zakresie sa warstwy gruntu i lodowce. Co porusza te jakby klimatyczne
wahadła, to jak do tej pory duża niewiadoma... Ale to temat rozległy,a
zarazem trudny.
Serdecznie pozdrawiam Pana profesora

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


26 Kwietnia 1986 roku
Awaria elektrowni atomowej w Czernobylu na Ukrainie.


Zobacz więcej