Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 02.08.15 - 12:05     Czytano: [1106]

Rocznica Powstania Warszawskiego

– Okiem Seniora



Pierwszy sierpnia…
Zawyły syreny.
Zatrzymuje się
bezbrzeżna
ludzka rzeka…

Na ten widok
wzruszenie wzbiera
w młodym sercu
starego człowieka.

„Więc to jednak nie było na darmo…
A mnie czasem
już się wydawało,
że to nie jest ta Polska, za którą,
tylu z nas…
wtedy…
życie oddało…”

I stoczyła się z wolna
Łza…
Ciężka jak ołów…
Łza bezcenna
niby diament lśniąca
pełna blasku, krystaliczna,
promienna

po policzku mojego Ojca…

Tato… powiedz…
Jak mam Ci dziękować?

Ty umiałeś pokazać mi,
że diament,
najtwardszy z kamieni
jest nad wyraz
podobny
do łzy…

Wanda Kapica
Zapraszam na stronę: Fraszki & Ulotki

Wersja do druku

W, Panasiuk - 08.08.15 16:32
" Więc, to jednak nie było na darmo" , a ci, którzy tak mówią nie są Polakami. Powstanie jak inne boje zawsze miało sens.Szkoda tylko, że o tym tak mało wiedzą dzisiejsi sprzedawcy naszego kraju. Liczę na to, że nasz nowy prezydent będzie chciał rozliczyć tych złodziei. Przecież Powstańcy nie oddawali krwi po to, by ojczyzna przeszła w obce ręce. Wiersz wspaniały, gratuluję.

Jan Orawicz - 02.08.15 20:56
Witam Drogą POETKĘ!! Pani wiersz znów mnie zaprowadził na dawne
moje samotne i zadumane spacery po Warszawie,w której dość często
przebywałem na służbowych oddelegowaniach itp. Znając historię Powstania
Warszawskiego, jako młody Polak wedrowałem po wielu znaczacych miejscach
powstańczego oporu. Zaczynałem od gmachu Pasty w dal. Mieszkając raz
służbowo na ul. Młynarskiej miałem na drugiej stronie tej ulicy Cmentarz
Ewangelicki,gdzie powstańcy ukryci w grobowcach odpierali ataki Niemców.
Zwiedzałem te wszystkie grobowce.Był to czas,gdzie dalsza połowa tej
ulicy leżała jeszcze zupełnie w gruzach,w których było widać,że mieszkali
ludzie w skleconych drewnianych szopkach. Chciał nie chciał,kto miał polskie
serce to na ten widok Warszawy -obok przerażenia serce się ściskało.Na
ocalałych, murach wydobywałem nożykiem wryte kule karabinowe na ul.
Żelaznej. Nad gruzowiskiem królował już wtedy - jak na ironię Pałac Stalina.
Ja tam go sobie pojąłem jako Szpicbudę Stalina,która swoim - jakby grotem
wbijała sie w niebo nad umeczoną Warszawą. Nigdy tę budowlę nie miałem chęci odwiedzać,gdyż wiedziałem,że to płód sowieckiego zaborcy mej ojczyzny.
Ktoś może powiedzieć,że to jest objaw fanatyzmu. Miałem trzech kolegow,ktorzy
także obchodzili kołem tego obłudnika w sercu Warszawy. Jeden z nich mieszka
w Kanadzie. Taki już jestem,że nie cierpię obłudników i w takich postaciach.
Dziwię się,ze na naszej umeczonej ziemi sterczą do tej pory obłudniki czerwonego zaborcy Polski,który odmówił pomocy zbrojnej Powstańczej
Warszawie. Jeszcze raz, gratuluję Pani doskonałego wiersza z pozdrowieniem.

Dorota Sidor - 02.08.15 16:35
Brawo , wspaniały wiersz .
Gratuluje i serdecznie pozdrawiam .
Dorota.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1937 roku
Urodził się Jan Pietrzak, polski kompozytor, satyryk (Kabaret pod Egidą) felietonista, autor wielu książek. Twórca Towarzystwa Patriotycznego


26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


Zobacz więcej