Niedziela 12 Maja 2024r. - 132 dz. roku,  Imieniny: Dominika, Pankracego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 26.06.07 - 12:37     Czytano: [1519]

Dział: Prosto z mostu

Pawlik Morozow uczy tolerancji

Nigdy, najdelikatniej mówiąc, nie ceniłem nauczycieli. Zbyt wielu spotkałem takich, którzy prezentowali poziom umysłowy poniżej miernego. Niemal wszyscy byli sympatykami postkomunistów. Kolega, kilka lat temu, przed wyborami prezydenckimi, był na tyle niedyskretny, że w szkole, podczas lekcji, pytał nauczycieli, na kogo będą głosować. Prawie wszyscy zapowiedzieli oddanie głosu na Kwaśniewskiego. Wielu z nich za komuny, jako członkowie PZPR realizowało zadania partii na odcinku młodzieży. Było i tak, że otwarcie gardłowali za SLD, histeryzowali na wspomnienie konkurentów politycznych postkomunistów, a przed wyborami zapraszano do szkoły na pogadankę posłankę SLD, jednocześnie szefową okręgu ZNP, aby uświadomiła uczniom co jest słuszne, a co nie. Nigdy na tych spotkaniach nie byłem, może i dobrze, bo zakończyłyby się skandalem, a mnie pewnie wywalono by ze szkoły.

Propagandowy spektakl urządzony przez nauczycieli, albo tylko im zlecony, potwierdza moją opinię o tej grupie zawodowej. Wirtualna Polska poinformowała o liście otwartym skierowanym do Ministra Edukacji Narodowej, Romana Giertycha podpisanym, jak dotychczas przez 77 nauczycieli. Gdybym przeszedł się po okolicznych knajpach zapewne zebrałbym podobną ilość podpisów pod listem w sprawie skierowania na odwyk Aleksandra Kwaśniewskiego, ale takiej informacji Wirtualna Polska już by nie zamieściła.

W liście czytamy: „WyraĹźamy sprzeciw wobec działań Ministra Edukacji Narodowej godzących w takie wartości jak wolność sumienia, tolerancja, otwartość i swobodna wymiana myśli - wartości, ktĂłre powinna szanować nowoczesna europejska szkoła”. Przykładem takich działań ma być zakaz wstępu do szkół niektĂłrych organizacji: pacyfistycznych, ekologicznych, wolnościowych, choć działają one legalnie - argumentują belfrowie. Agencje towarzyskie teĹź działają legalnie, co nie jest powodem, aby funkcjonowały w szkołach, chociaĹź pewnie uczniowie chcieliby tego. Uczennice trochę mniej. Legalnie działa teĹź MłodzieĹź Wszechpolska, a swego czasu, w postępowych mediach, przetoczyła się histeria pod pretekstem, „wkraczania do szkół” WszechpolakĂłw, co, jak się okazało, nie miało nic wspĂłlnego z rzeczywistością. Belfrowie najwyraĹşniej nie rozumieją, Ĺźe w szkołach dzieci powinny się uczyć, a nie być indoktrynowane. „Innym rażącym przykładem takich poczynań był zakaz korzystania z podręcznika »Kompasu« i usunięcia szefa CODN Mirosława Sielatyckiego” - czytamy dalej. To, Ĺźe o jeden podręcznik mniej muszą kupować rodzice, szkoły, czy nauczyciele, to dobrze, będą mieli więcej pieniędzy w kieszeniach, a Ĺźe jednego urzędasa mniej, to teĹź dobrze. Gorzej, Ĺźe pewnie ktoś inny zajął jego stołek.

Wspomniany list powstał, jak poinformowała Wirtualna Polska, po opublikowaniu w „Wysokich obcasach” artykułu o Marzannie Pogorzelskiej - nauczycielce języka angielskiego z Kędzierzyna KoĹşla, autorce specyficznego pisma wysłanego do Romana Giertycha oraz portalu internetowego Gazeta.pl. Ciekaw jestem, czy rĂłwnieĹź pieniądze otrzymuje od szkoły, w ktĂłrej jest zatrudniona oraz do Adama Michnika? Nauczycielka pobiła swoisty rekord Pawlika Morozowa, ktĂłry rzekomo miał donieść władzom na członka swojej rodziny (w rzeczywistości ta wersja jest propagandową fikcją) i utrzymała list w tonie donosu na samą siebie! Widać, Ĺźe skończyła dobrą ideową szkołę.

„Przekazuję moim uczniom informacje i poglądy o rĂłwności osĂłb homoseksualnych pod kaĹźdym względem. Staram się prostować stereotypy i krzywdzące poglądy dotyczące tych osĂłb” - pisze w donosie. W tekście opublikowanym w internetowej wersji „Wysokich obcasĂłw” Pogorzelska mĂłwi, iĹź „przekazuję uczniom swoje poglądy”. Co ciekawe, jej głównym zarzutem wobec Giertycha jest to, Ĺźe jako minister „forsował swoje poglądy”. A jednocześnie, bez cienia Ĺźenady przyznaje, Ĺźe sama wpaja uczniom „swoje poglądy”! Nauczycielka najwyraĹşniej nie wie, Ĺźe szkoła nie jest jej prywatnym folwarkiem i zatrudniona jest po to, aby uczyć języka angielskiego, a nie wpajać młodym ludziom lewicowe brednie. Trudno belfrom przyzwyczaić się, Ĺźe to uczniowie mogą mĂłwić w szkole to, co chcą, a nie nauczyciele. Inaczej jest to indoktrynacja. Jak jej się to nie podoba, to niech się zwolni z pracy. Nikt jej tam nie trzyma. „Na swoje nieusprawiedliwienie dodam, iĹź zgadzam się z teorią Karola Darwina, o czym rĂłwnieĹź informuję swoich uczniĂłw” - pisze dalej donosicielka. Kiedy o tym mĂłwi? Na lekcji języka angielskiego? Inna sprawa, Ĺźe to bardzo postępowe, bo Kościół katolicki, ta ostoja reakcji, głosi pogląd o stworzeniu człowieka przez Boga. Komuniści zawsze się temu sprzeciwiali.

Pogorzelska zarzuciła Giertychowi ideologizację szkół. Jest to typowe odwracanie kota ogonem. Szkoły są bardzo zideologizowane, to prawda, ale dominująca jest ideologia lewicowa, obowiązuje wychwalanie Unii Europejskiej, a jestem pewien, Ĺźe wielu belfrĂłw nie jest w stanie oderwać się od marksizmu. To, co słuszne i niesłuszne wyznacza regularnie „Gazeta Wyborcza”. W efekcie, nie tylko kaĹźda inna ideologia, ale nawet podwaĹźanie haseł lewicowych zgodnie ze standardami myślenia zdroworozsądkowego traktowane jest w szkole niepowaĹźnie, jako ględzenie dziwakĂłw, ktĂłrym powinno się uświadomić co powinni myśleć. Lewica ma rację, bo tak Michnik powiedział, koniec, kropka, reszta to faszyzm. W artykule w „Wysokich obcasach” nie zabrakło deklaracji Pogorzelskiej o jej przynaleĹźności do inteligencji (w rzeczywistości ćwierćinteligentĂłw). Napisała bowiem, iĹź demokracja w Polsce jest zagroĹźona. Komentarz dotyczący jej poziomu umysłowego w tym miejscu jest zbędny. Gdybym napisał, Ĺźe jest głupia, byłby to zbyt delikatne.

Nauczycielka pochwaliła się teĹź, Ĺźe zajmuje się szkolną grupą Amnesty International. Rezultatem pracy tej grupy jest, jak czytamy, „aranĹźacja na parterze w szkolnym korytarzu poświęcona tolerancji”. „Stop homofobii” - to jej główne hasło. Gdyby ktoś napisał „Jestem Polakiem - więc mam obowiązki polskie…” byłaby histeria, bo nie kaĹźdy uczeń w szkole musi być Polakiem, bo to takie nieeuropejskie, a poza tym to Dmowski! Ot, cała ich tolerancja. A swoją drogą: jednego stać na malowanie porządnych obrazĂłw, drugiego na rozwiązywanie skomplikowanych zadań matematycznych, trzeciego na dobrą grę w siatkĂłwkę, a innych tylko na wieszanie na cudzych (szkolnych) murach liter. Skąd ja to znam? „MłodzieĹź z Partią. Partia z młodzieżą” itd. Kiedyś ZMP-owcy trzęśli szkołami, a teraz to samo robią piewcy pseudotolerancji oznaczającej zwalczanie wszystkiego, co sprzeczne z „ideami lewicowymi” i „ideami europejskimi”.

Nie od dziś w naszym kraju tolerancję niektóre osoby i organizacje starają się skojarzyć z przywilejami dla homoseksualistów. Ale te same osoby, które gardłują za tymi przywilejami nie są w stanie pomyśleć, iż każdego dnia w Polsce, uczciwym ludziom, wbrew ich woli, pod pretekstem wypłacania w przyszłości emerytur, odbierane są pieniądze przez ZUS, tylko dlatego, iż nie chcą oni umrzeć z głodu i pracują. Przydałoby się tym wszystkim specjalistom od tolerancji trochę popracować, bo widać siedzą, nic nie robią i przychodzą im do głów głupoty, plus dotacje dla postępowych organizacji. I o to właśnie chodzi.

Michał Pluta
BierutĂłw - Polska

Wersja do druku

• Strona główna
• Powitanie
• Napisz artykuł
• Redakcja
• Działy
• Bannery Kworum
• Współpraca
• Linki
• Kontakt